ciągle się czegoś boję...

Często się wystraszam. Opiszę kilka sytuacji i proszę o opinię czy to normalne czy ja jestem jakaś dziwna...np. kiedy zmywak naczynia i ktoś po cichu wejdzie do kuchni i się odezwie ja od razu posmakuje ze strachu...albo robię coś w kuchni a drugiej osobie coś upadnie i na robi hałasu to już jestem w ystraszona. Siedzę sobie w salonie i czytam...wchodzi mąż i klaśnie w dlonie a ja juz sie boje..jestem w pokoju i ktoś gwałtownie otworzy drzwi, komuś upadnie książka,dzwoni telefon, dzwonek do drzwi to wszystko mnie wystrasza....boję się schodów ruchomych, kręci mi się w głowie jak na nie patrzę. Codziennie kilka razy ktos niechcący przyprawia mnie o zawał serca...mam dość ale nie wiem jak to zmienić

Mam to samo, a mąż ciagle mowi czego ty sie boisz

Moja mama zawsze twierdziła że ktoś kto tak reaguje, ma nieczyste sumienie :D Tak mi się przypomniało. Ja może nie każdego hałasu- nerwicy bym dostała przy dzieciach- ale wrzeszczę jak nie słyszę kogoś kto mi stanie za plecami i ktoś mnie dotknie znienacka albo się odezwie. Bywalo że mąż tak wchodził do łazienki jak byłam pod prysznicem, na szczęście już nauczył się pukać.