Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy mija to poczucie że jest się w bunkrze i jakby wegetuję? macierzyński...

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny KIEDY to minie? Czy dopiero wtedy gdy wrocę do pracy? Niestety nie mamy z kim zostawic dziecka, bede z nim pewnie z dwa lata. Za mną 6 miesięcy macierzyńskiego, uwazam ze tyle mi wystarczy, ale nie mogę zamienic sie z mężem bo to on zarabia dużo więcej i się nie opłaca. Babcia ma w d..pie, obcej kobiety do dziecka ktore nie umie mowic boimy sie zatrudniac. Może mu robic krzywde, krzyczeć, bić...malo to się slyszy? Ratunku..kiedy będzie lepiej? Wiosna cokolwiek zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia ma w d***e?? a to twoje dziecko czy babci?? z jakiej paki ma się zajmować twoim dzieciakiem???? roszczeniowa kwoka🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bym czytała swoją historię tylko ze moja mała ma 7 tygodni. Siedzę w domu już 7 tydzień a że mieszkam w bloku to nawet wózka nie dam rady znieść żeby pójść na spacer. Też jestem sama bo faceta tygodniami nie ma a teściowa tak samo ma wszystko w d***e bo woli się napić. Mam też już dość tego niewolnictwa prawie zapomniałam jak to jest śmiać się z innym człowiekiem i rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wierzę, zdecydowałyście się chyba na dziecko świadomie czy nie? ;) myślałyście, że wszyscy będą pędzić aby wam pomóc w opiece nad waszym dzieckiem?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowałam się świadomie ale teściowa mogła by pomóc tym bardziej że na oglądanie dziecka pierwsza a do pomocy ostatnia a do butli to już express

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wiosnę będzie lepiej. Będziesz mogła wychodzić na spacer na pół dnia. Łatwiej znieść wtedy to zamknięcie w domu. Dobrze jest też namawiać koleżanki na częste odwiedziny. Zawsze to jakoś urozmaici dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odkąd mam dziecko to koleżanek nie ma bo po co im ktoś taki kto nie porozmawia w każdej chwili nie wyjdzie do kina czy na miasto. To dziecko ma 7 tyg a już zrujnowalo mi zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to fajne koleżanki miałaś. Ich strata :P Nie warto żałować, skoro już po dwóch miesiącach Cię skreśliły, zamiast czasami wpaść chociaż na kawę albo wspólne gotowanie. Wydaje mi się, że teraz masz ten najgorszy czas macierzyństwa - już zmęczona, dziecko jeszcze często budzi się w nocy. Na dodatek na dworze zimno i paskudnie. Latem będzie o wiele lepiej. Jeśli nie masz żadnej zaufanej opiekunki, to może zatrudnij młodą dziewczynę, która przyjdzie 2-3 razy w tygodniu i Ci coś ugotuje, sprzątnie, chwilę popatrzy na dziecko (a Ty sobie przynajmniej pośpisz chwilę/zrobisz paznokcie/cokolwiek). Będziesz ją miała na oku, a zawsze trochę Cię odciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 tyg to jeszcze nic. Przyszykuj się jak będzie raczkować i chodzić to dopiero bedziesz musiała mieć oczy dookoła głowy. Stare dobre powidezenie: Rodzice są od wychowywania, babcie i dziadkowie od rozpieszczania. Współczesne babcie mają swoje życie (najczęściej jeszcze wiele lat pracy zawodowej plus zajmowanie się swoim domostwem). Już dawno minęły czasy, że mamusia przyjeżdżała i mieszkała z młodymi pierwsze tygodnie by wszystko pokazać i nauczyć opieki oraz pielęgnacji, a później co weekend zajmować się wnuczkami. Jeśli dla Ciebie wychowywanie początkowo Cię przerasta został malca raz w tygodniu zed starym na 2 godziny i idz na spacer/ fitnes/ zakupy/ miasto/ do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie nie mogę się doczekać kiedy zacznie siedzieć czy raczkowac wtedy kupie sobie spacerowke i chociaż na spacer wyjdę bo teraz to totalna kicha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety 2 h na tydzień to za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak bym czytała swoją historię tylko ze moja mała ma 7 tygodni. Siedzę w domu już 7 tydzień a że mieszkam w bloku to nawet wózka nie dam rady znieść żeby pójść na spacer. Też jestem sama bo faceta tygodniami nie ma a teściowa tak samo ma wszystko w d***e bo woli się napić. Mam też już dość tego niewolnictwa prawie zapomniałam jak to jest śmiać się z innym człowiekiem i rozmawiać. XXXXXXXXXXXXXX Ty mówisz serio? Co trudnego jest w zniesieniu wózka? 50 kg waży? Nie wierzę jakie niektóre kobiety są nieporadne. Najpierw szukają cienia cienia kreski na teście ciążowym, apotem ryczą bo nie wyrabiają na macierzyńskim, a wyjście z dzieciakiem na spacer, to dla nich wyprawa na Mount Everest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No z 4 piętra znieść wózek to trochę trzeba się nameczyc. A 5 kg też nie waży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę nie rozumiem tego narzekania. Po prostu normalnie żyj autorko. Wiadomo że przy dziecku trzeba zrobić, trochę się pobawić itd. Włącz sobie muzykę, tv czy co tam chcesz i życie się toczy razem z dzieckiem. Trochę inaczej jak do tej pory, ale po prostu rób swoje, a dziecko jest obok. Nie musi być w wyłącznym centrum twojej uwagi. Też mieszkam w bloku i nie wiem co za problem znieść wózek na raty. Nikt mi również nie pomagał, nie pilnował dzieci, abym mogła wyjść sama w ciągu dnia. Po prostu- jesteś mamą i tak wygląda życie z dziećmi. Rozumiem, że te początki są trudne, ale trzeba zmienić swoje myślenie i odnaleźć to co jest fajne w macierzyństwie. A będzie coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 12:58 czy ja dobrze rozumiem, ze ty tygodniami nie wychodzisz z dzieckiem na spacer bo faceta nie ma w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle nie wychodzę z nią na spacery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie kupiła tani czołgowaty wózek ważący co najmniej 20 kg, do tego dziecko pozawijane w śpiwory liczmy 5 kg, może mieszkać na 4 piętrze i być po cesarce... mało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "No z 4 piętra znieść wózek to trochę trzeba się nameczyc. A 5 kg też nie waży. " Ja znosiłam z 3 piętra i byłam po cc. Mój mąz jest pilotem wojskowym i gdy synek mial 3 tygodnie musiał wylecieć na 2 tygodnie i jakos każdego dnia znosiłam ten wózek i młody miał spacer codziennie. Nie wyobrażam sobie kiscić dziecka w domu tylko dlatego, ze wózka nie chce mi sie znieśc na dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup sobie idiotko chustę i weź to dziecko na spacer, a nie 7 tygodni je kisisz, a największy problem to brak koleżanek, skąd się biorą takie jak ty to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli z tego taki morał, że w blokach nie można mieć dzieci:-p Kobiety, weźcie się w garść niektóre, bo przed wami większe rodzicielskie wyzwania niż znoszenie wózka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie było mnie stać na wózek za 3 czy 4 tys by był super lekki i w ogóle. Kupiłam taki na jaki było mnie stać. I tak waży z jakieś 20 lub więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeważnie wózki ważą ok 11 kg. Jeśli komus za ciężko to można osobno znieśc stelaż i osobno gondolę z dzieckiem. Ale żeby nie wychodzić na spacery bo mieszka na 4 piętrze. Mówisz, ze nie masz nikogo do pomocy, to jak ty wychodzisz na zakupy? Sama, bez dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzalacie sie nad soba az mi sie flaki przewracaja. Macie zdrowe dzieci, mozecie sobie pozwolic na siedzenie w domu i jeszcze wam zle??? Moja mama zawsze mowila: tylko nudni ludzie sie nudza. Nic dziwnego, ze kolezank was omijaja. Kto by chcial siedziec z jeczaca nudziara. I tka jak ktos juz wyzej napisal. Co to za problem zniesc wozek??? Ja tez mieszkam w bloku i jakos sobie radzilam. Trzeba tylo chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiem wiązać chusty bo na samym początku kupiłam bo taki miałam zamiar chodzić z chusta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niestety nie było mnie stać na wózek za 3 czy 4 tys by był super lekki i w ogóle. Kupiłam taki na jaki było mnie stać. I tak waży z jakieś 20 lub więcej Ty jestes nienormalna. Ja miałam wózek za 1200 i ważył 10 kg. I nie był to żaden czołg tylko śliczny, normalny wózek. "Etno sailor's" sprawdź sobie w google

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzisz 7 tygodni na d***e, to już dawno powinnaś się nauczyć wiązania, choćby z nudów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupy robi mi facet na cały tydzień lub więcej. Mała podworka to widziała tyle co na balkon ja wyniose by mogła zaczerpnąć świeżego powietrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie w bunkrze kończy się, jak wychodzisz do ludzi, czyli do pracy. Jak nie masz znajomych, przyjaciół, którzy Cię odwiedzają i zapraszają do siebie, to przepadlas. Nie pomoże wychodzenie z domu raz w tyg. Z własnego doświadczenia wiem, że trzeba walczyć jak lwica z facetem, by mieć godzinę dziennie dla siebie. Niby tylko godzina, ale bez dziecka, nawet w domu. Słuchawki na uszy,książka, film, paznokcie, maseczka, czy cwiczenia. Godzina, naprawdę tylko godzina dziennie, a czujesz że odzyskujesz siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.05 i widzisz krytynko po tym wiem że dzieci nie masz bądź wychowała ci mamusia lub teściowa z facetem bo przy dziecku to nie jest siedzenie i się nudzenie bo zawsze jest coś do zrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, ja (autorka) a osoba która pisze o siedmiotygodniowym dziecku to dwie różne osoby. dlaczego kilka osób powyżej mnie z nią myli? smutne też że zamiast założyć swój wątek, zdominowała mój. Tak że ja żadnych porad nie dostaję, a temat chyba byl moj, prawda? Ja na spacery z dzieckiem wychodzę, ale nie na więcej niż -3 st.co jest chyba rozsądne a że ciągle byly mrozy albo gigantyczny smog w miescie to nie wychodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×