Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Która z was ma nerwicę i ataki paniki, lęku ? jak sobie z tym poradzić :(

Polecane posty

Gość gość

wlasnie jestem po takim kolejnym ataku, jadlam kolacje ogladam tv i nagle jakis dziwny natlok mysli nt mojego zdrowia, zycia, staralam sie myslec o czym innym ale mózg nie przestawał , 15 minut taki stan poddenerwowania i nagle wzrost ciśnienia az mi głowa pulsowala, goraco mi bylo, serce walilo jak szalone, zawsze w takiej chwili boje sie wylewu albo zawału , raz zadzwonilam na 112 i dyspozytorka pytala co sie dzieje o moj stan , kazala mi usiąść i powoli oddychac, karetka przyjechala dostalam uspokajacz w zastrzyku :O no ale wiem od lekarza ze mozna miec od takiego ataku zawał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja takie miewam,ale nie aż tak,żeby mi głowa pulsowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośjomlć
Trzeba iść do psychiatry po leki. Dalej żyć normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł86
Spróbuj na te ataki lęku szukać pomocy u Boga. Spróbuj kontemplacji, bo każdy lęk pochodzi z nieumiarkowanych pragnień. Za każdym lękiem kryje się pragnienie. Połóż się na łóżku albo siądz na krześle , zamknij oczy i wsłuchuj się w ciszę. Cisza to spokój, a świat obecny jest hałaśliwy i zbytnio wymagający. I załatw sobie rentę socjalną. Przy Twoim stanie zdrowia nie jesteś w stanie uczyć się czy pracować. Czym więcej zależy Ci na życiu, czym więcej masz pragnień tym większy strach. " Tomasz Kempis.--- porzuć wszystko a znajdziesz wszystko, porzuć wszelką żądzę a znajdziesz spokój. Też przechodziłem takie stany lękowe, więc wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądrze Paweł. Spokój nas ogarnia dopiero wtedy, gdy tak naprawdę zaufamy Bogu. I choćby nas dopadła trudna miłość, wysokie rachunki itd. itp. trzeba zamknąć oczy i powiedzieć "Jezu, Ty się tym zajmij". Polecam https://www.youtube.com/watch?v=Dtrntvt_gqE Od czasu, kiedy zamykam oczy i wypowiadam te słowa, moje życie uległo zmianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł86
i polecam Ci lek Propranolol WZF to lek który ja biorę, ójdz do lekarza rodzinnego. Gdy przyjaciółka mnie odrzuciła to zaczęły się w nocy kołatania serca. Gdy budziłem się w nocy serce tak waliło mi że aż w uszach dudniło. Miałem bardzo silne kołatania serca. Ten lek Propranolol WZF to lek przeciwlękowy i nasercowy oraz obniżający ciśnienie krwi. To nie jest psychotrop. Bierz ten lek w dawce po 2 tabletki trzy razy dziennie. Ja ostatnio biorę jedną tabletkę rano i jedną wieczorem ale w Twoim przypadku trzeba większą dawkę. Idz do lekarza rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł86
19:31 Dzięki za miłe słowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, od takiego ataku nie można mieć zawału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poradnia od leczenia nerwic )tabletki) plus dodatkowo wspomaganie psychologa specjalizującego się w nerwicach -dziala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi leki nie pomagały,więc sie wziełąm za alkohol -uspokaja kiedy pije ale rano jak trzezwieje znowu to samo buu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:23 oho świetna rada :D Tak autorko idź na rentę. Świat nie jest dla Ciebie. Podobne ataki ma kobieta, która pracuje w korporacji i prowadzi bloga niepanikuj.pl Wiele osób to ma. Da się przez to przejść. Bóg tak, ale nie wycofanie się z życia. Nie słuchaj głupich rad. Lęk może mieć różne podłoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy kto na ile jest w stanie funkcjonować w tym chorym społeczeństwie. Nie wiadomo jakie stadium ma ta choroba. Paweł jej tak napisał, bo sądził, że ta choroba przeszkadza w pracy i nauce...ale to już oceni lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie dopadlo to w listopadzie. Nie moglam ustac na nogach serce mi walilo cala sie trzeslam.Maz wezwal karetke dostalam leki uspokajajace. Poszlam spac. Nastepnego dnia rano jechalismy do przychodni. Bylo jyz tylko gorzej. Balam sie pomieszczen i tego gdy zatrzymywal sie na swiatlach. Po powrocie do domu zaczelam bac sie ze komus cos zrobie lub ze popelnie samobojstwo.czulam sie strasznie. Mialam wrazenie ze oszalalam. Maz wzial urlop i 2 tygidnie nie zistawial mnie samej. Ale w koncu musial isc do pracy.A ja nie moglam wyjsc do sklepu bo wszystko mi wirowalo.Pewnego dnia powiedzialam dosyc! Zaczelam sie modlic. Gdy przychodzily najgorsze stany trzymalam rozaniec.To zaczelo pomagac. Potem zaczelam zmuszac sie do wejscia do sklepu. Wszystko trwalo2 mce.Ale udalo sie.Dzis jestem zupelnie samodzielnia. W tej chorobie chodzi o to by pokonywac ten strach.Np.boisz sie wejsc do sklepu ale rob to. Kilka razy bedziesz czuc sie zle ale to ustapi.Natomiast "nerwica wymysli ci kolejne sytuacje ktorych bedziesz sie bac" a gdy wszystkie pokonasz to z czasem mija wszystko. Ja balam sie wszystkiego. Okna noza balkonu sklepu stania na swiatlach a nawet klatki schodowej. Pokonalam kazdy lek i czuje sie super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też przez to przechodzę teraz. najgorsze jest to że nie czuje w ogóle wsparcia od bliskiej mi osoby chociaż to po części również jej wina. mam wrażenie że mnie opuszcza w najgorszym okresie mojego życia. ja w trudnych chwilach byłem z tą osobą i chyba nie będę potrafił jej tego wybaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego da się wyleczyć bardzo szybko. terapia, farmakologia i do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dlugo trzeba brac tabletki i jakie sa dzialania (skutki) uboczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 23,54 PRAWDA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego nawet terapii i lekow nie potrzeba. Wystarczy silna wola. Ale to dla ludzi z mocnym charakterem. Mi to zajelo chwile. Ale sa osoby ktore mimo terapii lekow itp zmagaja sie z tym latami. Prawda jest taka ,ze jesli czlowiem sam nad tym nie pracuje to nic nie pomoze. Nic samo sie nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie tarczycowe badania i magnez potas. bo tak wiele ludzi miewa ataki leku wlasnie jak nie wiedza ze maja niedo/nadczynnosc . i profilaktycznie przeleczyc sie z pasozytow. najwieksze stany lekowe mialam kiedys dawno temu, po 2 tyg. wyszlo z bad. ze mam glisty ludzkie. wiec dobra rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z tego wyszłam sama, bez leków i psychiatry. Zajęło mi to kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota1980
Witajcie, Zmagam sie z podobnym problemem. Postanowilam opisac moja sytuacje, poniewaz jestem juz bezradna. Wszystko zaczelo sie od stanow lekowych noca. Balam sie zostac sama w domu na noc. praktycznie nigdy nie spalam tylko ogladalm telewizje az do rana. Dawalam sobie z tym rade tlumaczas sobie ze inni tez tak maja. Po tragicznej smierci brata mojego meza wyjechalismy do Stanow, gdzie aktualnie jestem (Juz 7 miesiecy). I tu tez zaczely sie powazne problemy. Maz jest zapracowany, a ja jestem w domu z 4 letnim synkiem. Oprocz panik nocnych, zaczelam wyszukiwac u siebie chorob, przede wszystkim raka. Piecze mnie cala skora, szczypie glowa, bola kosci. ogladam cale cialo, kaze mezowi zagladac do buzi czy przypadkiem nie mam raka gdzies. Poszlam do lekarza, zrobili mi badania i wszstko idelanie.Dodam ze mam Haschimoto ale biore leki. Placze, chodze smutna, moja glowa caly czas mysli o chorobach. Do tego wszystkiego mam ataki leku. Mijsce i okolicznosc moga byc zupelnie przypadkowe. Nagle czuje niepokoj po czym sciska mnie w gardle i musze popic wode bo inaczej czuje ze nie bede mogla przelknac sliny. To jest straszne. Czuje sie samotna w tym wszstkim. Maz jum ma mnie dosc, a ja mam zal do niego ze nie stara sie mnie zrozumiec. On idzie do pracy, do ludzi a ja jestem w domu z tym natlokim mysli. Boze, kiedy bylam radosna osoba co mi sie stalo. Dziewczny pomozcie, prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz do niego nie dopuszczać, do tego nawału myśli. jeśli już jest otwórz okno, włóż głowę między kolana jak przy mdłościach. napisz co ci jest na kartce, co czujesz bądź zadzwoń do kogoś, albo własnie napisz na kafe, ale wiem, że jak to już rozbuchasz to jest bardzo trudne i musisz przecierpieć. ja nie mam sposobu, tylko sposób jak do tego nie dopuścić. u mnie jest tak, że taki skurcz na poziomie klatki piersiowej pulsuje równo z tymi myślami - kolejna myśl - kolejna ścisk i po pewnym czasie nie umiem już myśleć o czymś relaksującym, racjonalnym. wtedy to ostatni dzwonek. a farmakologicznie to zwykły lekarz może Ci przepisać hydroxyzynę, ale to zależy jak często to masz. mi terapeuta powiedział, żeby tego nie leczyć jeśli nie utrudnia życia, mi się zdarza akurat bardzo, bardzo rzadko, nie pamiętam kiedy ostatnio, bo lek Cię przymuli i nie będzie się dało tego wytłumaczyć skąd się to bierze u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkohol pomaga, w nie za dużych ilościach..i uważajcie b na kawe, jej nadmiar może spowodować właśnie ataki paniki, i nie wiem czy u mnie tak nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"alkohol pomaga" - dość śmiała teza. zobaczymy jak się już bez niego nie będziesz w stanie w ogóle uspokoić (czego nie życzę). poza tym, to zależy tak bardzo, ja w stanach niepokoju takich dłuższych to jak się napiję to sobie np. wyobrażam, że jest mnie dwie i chcę jedną zabić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorota - dziewczyny maja ci pomoc ; jak? Poczytaj powyższej a nie szukasz cudów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota1980
Juz chyba szukam cudow bo ciezko sobie z rym poradzic. Od rana pieczenie i klocie a to tu a to tam. Skora pali jak ogien a w mojej glowie tylko jedno-rak. Panika kto sie zajmie moim dzieckiem i wogole bzdury jakies. Uwiezcie mi to przyszlo nagle. Nie jestem i nie bylam kims sklonnym do takich mysli. Nie moge przeciez latac po lekarzach i przeswietlac sie bez istotnej przyczyny. Jedno co k i pozostalo to pisac o problemie a nie mowic o tym i zameczac bliskich. To chyba taka moja forma terapii. Jak w USA pojde do psychiatry to raz ze zaraz napakuje mnie chemia a dwa zaplace za to tysoace dolarow. Czuje sie w emocjonalym wiezieniu. Chyba czas poleciec do Polski i wybrac sie do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wejdź na stronę niepanikuj.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mysle, ze powodem twojej paniki jest twoja obecna sytuacja. Za granica, bez rodziny, maz caly dzien w pracy, a ty sama i odpowiedzialana caly dzien za dziecko. Wystarczy. Nie wiem co zamierzasz dalej robic ale jak wrocisz do swoich korzeni, do poprzedniego zycia to zrobisz sie zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak czuje przychodzacy atak szybko cos robie jak jestem w domu biore sie za mycie okna i mysle o czyms przyjemnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorota, wejdź na bloga Pepsi Eljot, ona ma świetne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×