Błagam chodzi o karmienie niech ktoś pomoze

Autorko, dasz radę. Dziewczyny wiele mądrego już napisały. Karmienie jest naturalne, ale i mama i dziecko muszą się tego nauczyć. Karmisz na żądanie na tym etapie i nie ma innej opcji. Około 6 tygodni jest potrzebne na ustabilizowanie laktacji. Oboje moich dzieci jadło tak nerwowo - wyrywały się, pluły, nie umiały złapać sutka... To wszystko minie. Przystawiaj maluszka wtedy kiedy potrzebuje on albo ty. Nie czekaj do wielkiego głodu i wrzasku, bo wtedy trudniej opanować sytuację. Możesz odrobinę mleka ściągnąć, ponieważ pełną pierś trudniej dziecku uchwycić. Przed karmieniem można przykładać ciepły okład np. z butelki z ciepłą wodą - ułatwia wypływ mleka. A po karmieniu - zimny, butelka zamrożona owinięta w pieluchę lub osławione liście kapusty schłodzone. Jak masz pokarm, nie dokarmiaj z butli, tylko uwierz, że się uda. Po prostu potrzeba dużo cierpliwości, a szalejące hormony nie ułatwiają sytuacji. Ale każda z nas to przeszła. Z każdym dniem będzie lepiej.

Male dziecko moze chciec jesc nawet co godzine i trzeba mu dawac wtedy kiedy chce. Co do dokarmiania to jak masz pokarm to odciagaj wkladaj do lodowki i 24h mozesz trzymac w lodowce i twoja mama albo ty mozecie dawac kiedy chcecie. Po co dawac sztuczne mleko skoro ty masz duzo pokarmu?