Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Małżeństwo po zdradzie. Ma przyszłość?

Polecane posty

Gość gość

Zacznę od początku. Ponad pół roku temu bardzo się poklucilismy z mężem. Dużo było też mojej winy, zresztą wina leżała po obydwu stronach. Wyszedł z domu, wrócił nad ranem. I od tamtego momentu bylo już dziwnie. Aż do niedawna. Zamknął się w sobie, nie mógł spać, jeść. Słuchał ciągle muzyki, siedział w ciemnym pokoju. Rozmawiać rozmawialiśmy, ale nie tak jak kiedyś. Stwierdziłam, że jeżeli aż tak się męczy że mną to możemy się rozwiesc, ale nie chciał rozwodu. Po nowym roku powiedział mi że nie chce mu się żyć, że to on popsuł wszystko. Nie domyślila się, że chodzi o zdradę. Ale wkoncu powiedział, bo jak sam stwierdził nie mógł mnie już oklamywac, bo sobie z tym nie radził. Wygonilam go z domu. Przez 2 dni błagal o wybaczenie, płakał i chciał popełnić samobójstwo, bo jak sam powiedzial stracił sens życia. Pozwoliłam mu wrócić, ale nic nie obiecywałam. Ciągle mnie przekonuje, że mnie kocha i nigdy sobie tego nie wybaczy. I ja też jestem pod ścianą. Kocham Go, ale narazie nie mogę zapomnieć...nie wiem, czy zaufam mu kiedykolwiek. Mamy 3 letnia córkę. Wiem, że jeśli doszło do zdrady to wina leży nie tylko po jego stronie. Jesteśmy razem 11 lat. Czy komuś udało się wrócić do jakiejś normalności w malzenstwie? Czy czas zaleczy rany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z kim Cie zdradził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja dobrze rozumiem, że pokłóciliście się i on Cię zdradził? On ma 15 lat? Jedna kłótnia i już musiał odreagować? Porażka, nie ni wybaczyłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedział, że nie wie kto to był. Ze odrazu o tym zwymiotowal. Nie chce już pytać o szczegóły, bo wystarczająco już boli. Kłótnie narastaly. Ja też nie przebieralam wtedy w słowach. Padło ich zbyt dużo i dużo nieodpowiednich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać że żałuje, daj mu szanse. Skoro aż taką rekcję miał po, to już chyba tego nie zrobi. Pomyślcie o terapii, da się z tego wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na bezimiennym forum pytasz obcych ludzi o opinie ? 2/10, że to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie jest powód żeby zdradzać. Jak nie umie sobie radzić z emocjami, to niech się zapisze na siłownię, albo do psychologa. kiedyś znowu sie pokłócicie i co? Pójdzie zaliczyć jakąś panienkę, żeby odreagować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha zwymiotowal :D wytarl kootaska i lżej mu się zrobilo. On cie nie kocha m. W życiu nie wybaczylabym zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2/10 prowo wariatki co wszędzie widzi kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KAZDY CHAM ZOSTANIE SAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieprzyl inna a teraz chce zyc z toba , nie wybaczylabym , a to ze rzygal po sexie to takiej bajki jeszcze nie slyszalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozwiodlam sie z moim w zgodzie, po po ogloszeniu wyroku pojechalismy na obiad, po tym obiedzie zaprosilam go na kolacje z sniadaniem. To tylko ja z nim sie rozwiodlam albo jak ktos chce on ze mna ale moja ciipka teskni za swoim panen a jego meskoscia. W lozku byl i jest nie zastapiony, narazie nie chce innego kulasa miedzy moimi nogami a jak jeszcze inna bedzie ruuchhal to jego sprawa tylko zeby ja nie napapowal A on mi powiedzial ze po rozwodzie w lozku jestem nie zastapiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham go i ciężko mi przekreślic tyle lat spędzonych razem. Ale wiem, że zdradzając mnie, sam to przekreśLil. Jestem w totalnej kropce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz, że chciał się zabić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naiwna istota,wierzysz mu? Na prawde???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo jako takie ma przyszłość, ale będzie wymagało że tak powiem przedefiniowania, określenia na nowo celów takiego małżeństwa. Z decyzją o rozwodzie bym się nie śpieszyła - to zawsze zdążysz, a lepiej podejmować takie decyzje bez emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spiesz sie z rozwodem. Zamieszkaj osobno przez jakis czas, tak zebys sie wyciszyla. Przemysl wszystko, poobserwuj jego zachowanie, twoje reakcje i potem zadecyduj co dalej z wami. Wspolczuje, sama nie wiem jak bym sie zachowala, choc zawsze twierdzilam ze zdrady sa niewybaczalne, to po tylu latach razem nie wiedzialabym jak postapic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Projekt kafe na tysiac procent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdz na "życie po zdradzie-nutka optymizmu " a nie zakladasz tysięczny ten sam temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×