Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ohboy

Wyjazd z byłym

Polecane posty

Gość ohboy

Przez prawie dwa lata "spotykaliśmy się" na odległość, ja spędzałam trochę czasu w jego kraju, on przyjeżdżał na kilka tygodni do Polski lub też jeździliśmy gdzieś razem. Po pewnym czasie byliśmy jednak zmęczeni takim układem, z powodu zobowiązań zawodowych nie zanosiło się na jego przeprowadzkę do Europy w ciągu najbliższych 3 lat, natomiast ja, mimo że uwielbiam Izrael, nie byłam w stanie wyobrazić sobie mieszkania tam na co dzień, nie posiadając obywatelstwa. Rozstaliśmy się, kontakt się urwał. Po kilku miesiącach wróciłam do świata randek i wyniknęła z tego relacja, która ma szansę przerodzić się w coś więcej. Na początku roku odezwał się jednak mój były, dał mi znać, że przyjeżdża do Warszawy. I zapytał, czy chciałabym się spotkać. Zgodziłam się. Spędziliśmy ze sobą prawie cały dzień, spacerowaliśmy, poszliśmy do kina, rozmawialiśmy (po kilku miesiącach w końcu było o czym). Naprawdę dobrze się bawiłam. Od tamtej pory rozmawialiśmy kilka razy przez telefon, uświadomiłam sobie, jak bardzo mi go brakowało. W końcu przez tak długi czas był ważną osobą w moim życiu. Za kilka dni przyjeżdża do Polski na dłużej. Chce się zaszyć w górach i trochę odpocząć. Ja mam akurat kilka dni wolnego, więc zaproponował, żebym do niego dołączyła. I tu w mojej głowie zaczynają się wątpliwości... Czy to jest w ogóle dobry pomysł? Nie wiem, czy nie namiesza mi to tylko w głowie. Z drugiej strony, mam ogromną ochotę spędzić z nim trochę czasu. I jak w tej sytuacji zachować się wobec faceta, z którym w tej chwili "randkuję"? Lubię go, nawet bardzo, ale nie jesteśmy jeszcze bardzo zaangażowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli że Arabus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tobie może akurat nie namieszałoby to w głowie, ale wydaje mi się, że Twój były mógłby sobie coś wyobrażać po takim wspólnym wyjeździe, a skoro wiesz, że nie chcesz takiego układu tak jak to wcześniej wyglądało, to moim zdaniem to nie jest dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohboy
Dziękuję za odpowiedź, morning_coffee. Chyba zbyt samolubnie spojrzałam na ten problem, całkowicie nie zastanowiłam się, co on może czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On pewnie czuje parcie na prącie. A potem farewell do następnego razu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak szczerze mowiac to podobna sytuacje przezylam co ty adresadko teraz. tylko ze moj byly byl na terenie Polski. W jaki sposob uzyskal moj nowy adres to nie zdradzil,kto mu powiedzial ze maz pracuje za granica tez sie nie dowiedzialam. pomijajac to wszystko to bardzo goraco go przyjelam i tydzien bestrosko z nim spedzilam, tylko co gorsze przypomialam sobie jak mocno nas lozko laczylo i co najgorsze ze w tym miejscu nic sie nie zmienilo, a ze juz dlugo meza obok siebie nie mialam to jeszcze mocniej przy nim odplywalam tyle rozkoszy od niego przez ten tydzien otrzymalam,Psychicznie to sama siebie zranilam,on odjechal amnie tylko tesknota zostala.Przepraszam za chaotycznosc i bledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oby tylko ta osoba mężowi też nie doniosła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×