gdzie jest Mariusz

Kasia do Roberta

:D Ciekawy tok rozumowania, niestety nie ma nic wspólnego z rzeczywistością :D

Ty się ciskasz. Wypłynąłeś pewnie dlatego, że łamiesz prawo, a piszesz o jakiejś zmyślonej kulturze osobistej, której na dzień dzisiejszy nie posiadasz.

No właśnie. Do Kasi może pasować Tomek, ale może też Kasia pasować do Roberta, a Aneta do Mariusza .

może tak być

:D Zabawne. Muszę udowadniać , że nie jestem facetem :D Serio, jestem kobietą. :D

Nic nie musisz. Jeśli jednak okaże się, że łamiesz prawo i nie jesteś osobą, za którą się podajesz, mogą Cię spotkać bardzo przykre konsekwencje. Tylko tyle.

O to jestem zupełnie spokojna. :) I Ty także możesz spokojnie spać :)

Mną się nie zajmuj.

Spokojnie dziewczyno. Od kiedy pamiętam, gustuję w facetach., więc możesz czuć się bezpieczna. :D Ps. Wierz mi, nie ma sensu tracić zdrowia i nerwów przez faceta.

Możliwe, że jesteś gejem. Wszystko jest możliwe.

Zatem w/g Twojego toku rozumowania, pomimo że urodziłam się jako kobieta, kobietą nie jestem - wszak wszystko jest możliwe, tak?

gej Mariusz pasowałby do geja Mateusza

Wątpliwa jest Twoja płeć.

Chyba ześwirowałaś. :/

Mateusz nie jest gejem

Nie. To Ty świrujesz, jeśli zakładasz takie tematy, nie umiesz podać swojego prawdziwego imienia (bo pewnie już zostało podane w temacie) i nie decydujesz się na poświęcenie paru minut na wysłanie takiej wiadomości na priv. Twoja rzekoma płeć mnie wcale a wcale nie przekonuje.

Powtórzę jeszcze raz, ostatni raz: 1) jestem kobietą (która wzdycha do takiego jednego Mariusza) 2) nie znam Cię i nie widzę konieczności przedstawiania się Tobie 3) uspokój się, bo to przestaje już być zabawne

Żałosne.

Mateusz może być gejem ale nie musi.

Zgadzam się. To jest żałosne.

Bardzo.

Ale co, bo nie jestem w temacie.

Jak go przeczytasz, to będziesz wiedzieć, co jest żałosne i dlaczego.

nie chce mi sie

Współczuję dziewczynie, jeśli imiennik tego, któremu dedykowany jest ten temat bardzo ją skrzywdził. Naprawdę współczuję.

Żałosne.

pewnie, że żałosne

Ale nie rozumiem, jak można komuś wmawiać, że " jest koniem".

Ja tez wzdycham Do Mariusza :-) ale Mariusz ma mnie w d***e więc cóż mi począć? Jedynie żyć dalej :-)