Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maglosia Asia

kobiety zle pokierowalam swoim zyciem poradzcie co robic PROBLEM Z MEZEM

Polecane posty

Gość Maglosia Asia

witajcie:) napisze po krotce- poznalam mojego M, bylismy narzczonymi i w planach bylo kupno mieszkania, slub i dziecko. wyszlo odwrotnie, wpadka, ciaza, przyspieszonys slub. ja szczerze mowiac nie spieszylam sie ze slubem, ale pomyslalam ze takie teraz czasy, ze ze swieca znalezc mezczyzne, ktory na wiadomosc o ciazy chce od razu slubu, wiec sie zgodzilam...i to BYL MOJ ZYCIOWY BLAD. umowa byla taka, ok, dziecko niespodziewanie, wiec szybki slub a ja po urodzeniu wracam do pracy i skladamy kase na mieszkanie ( na kredyt). tymczasowe mieszkanie u tesciow mialo byc krotkie. maz po urodzeniu dziecka od razu chcial nastepne, a ja glupia pod presja tesciowej (ktora nas nachodzi non stop ) zgdodzilam sie :O wiec mnie 2 maluchow uziemilo w domu. powiedzialam, ze jak tylko odchowam to wracam do pracy, na co maz- ze on chce nastepne dziecko !!!! nie zgodzilam sie oczywiscie. pytam co z mieszkaniem, a on ze nie ma kasy...tymczasem maz W TAJEMNICY PRZEDE MNA kupil mieszkanie i je wynajal, a kiedy sie dowiedzialam o tym, to odwiadczyl mi, ze mu dobrze u rodzicow, nie ma sensu mieszkac osobno :O:O:O ja sie dusze, to mialo byc rozwiazanie na krotki czas a nie dozywotnie mieszkanie u tesciow. tak wiem , wkopalam sie, ale pomozcie co robic. moze rozwod? tesciowa nawwt pod nasza nieobecnosc wchodzi nam na gore i zaglada do szafek, albo sobie cos pozycza...ja nie mam nic do gadania bo to przeciez nie jest moj dom. poradzicie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malogosia Ania
tylko musze znalzsc prace i miec opieke nad dziecmi. maz i tesciowa bede mi to utrudniac, tesciowa nawet przy mnie potrafi powiedziec- wnusiu chodz do babci, babcia lepiej robi takie ciasteczka:O w kopalam sie w bardzo toksyczne relacje. mysle o rozwodzie i wyjezdzie na drugi koniec kraju, zeby mnie nie nachodzili. codziennie boli mnie glowa, bo maz zrobil ze mnie matke i zone, nie widzi we mnie juz kobiety, tesciowa widzi we mnie maszynke do rodzenia wnukow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama wiesz, ze się wrobiłaś. Jak nic nie zrobisz to twoje życie będzie wyglądać tak do końca jak nie gorzej. Ludzie nie powinni mieszkać z rodzicami. Każdy terapeuta ci to powie. No właśnie może terapia małżeńska? Męża to otrzeźwi. Ustalicie nowe zasady funkcjonowania. Ale ja bym c***a rzuciła jak bym miała możliwość. Co to za małżeństwo ze on kupuje mieszkanie i nie mówi żonie. No k****, żarty jakieś! A ty nie masz swoich rodziców? Wyprowadź się do nich może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tak zrobie .pojde do rodzicow, znajde prace i cos wynajme sobie. terapia raczej nic nie da, on konsultuje wszytko z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat terapie są dobre, ale podstawą musi być wyprowadzka od rodziców i to gdzieś daleko. Pamiętaj ze masz dzieci a one mają ojca, może warto spróbować to naprawić. Z drugiej strony dzieci gdzie rodzice są nieszczęśliwi same są nieszczęśliwe. Nie warto też marnować swojego życia bo masz je tylko jedno. Możesz na próbę uciec do rodziców, palantowi postawić warunki (wyprowadzka od teściów i takie tam )i zobaczyć co z tego wyjdzie. Życzę ci siły bo będzie ci potrzebna. Ale dziewczyno zrób coś póki masz jeszcze siłę, bo twój związek w tej chwili jest chory, a potem możesz już tej siły nie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malogosia Ania
super, dzieki za dobra porade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiedź się co tam jeszcze jedna samotna matka różnicy nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×