Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak to jest rozwalić sobie zycie

Polecane posty

Gość gość
Jeśli możesz, to porozmawiajmy tutaj.Chciałabym tę sytuację zobaczyć oczami kogoś kto to przeżył.Pewnie czułaś wiele podobnych obaw i lęków, które ja przeżywam. Jestem w rosterce.Nawet nie chcę sobie wyobrażać co Ty czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze , choć nie uważam tego miejsca za dobre na zwierzenia szczegolowe.Znamy się rok.pół roku pisania później spotkanie .Czyli po pół roku znajomości postanowiłam z nim byc.Za wczesnie?Być moze.Ale ukrywac sie i miec kochanka tez nie chcialam.Totalna rewolucja w mojej rodzinie.Wszyscy przeciwko mojej decyzji.Dzieci znienawidziły , a mąż oczernial przed reszta rodziny.Choć sam prowadził od dawna podwójne życie. A ten nowy ?Pokochal , bardzo dziwnie ale mnie to pasowało. Dziwnie ,bo czułam się przy nim jakbym miała 20 lat mniej. Spotykaliśmy się bardzo rzadko ze względu na odległość. Ale to chyba jego przeszłość spowodowała ze zaczęliśmy się oddalać. Jego "była "zaczęła grać dziećmi. A on jest bardzo wrażliwy w tym temacie. Dodatkowo stracil prace.Zaczęły się kłopoty. U mnie też nie poszło tak jak się spodziewałam jeśli chodzi o szybki rozwód. No i w skutek czego zaczęło się psuć. Brakło uśmiechu ,radości pomysłów planów nadziei.Zabił to ciężar dawnych związków.prozy życia. Czuje dziś ból i dół bo mam już sporo lat.Takiej iskry jak w nim już nie znajdę. Nie zamierzam.Znam wielu facetów ale w żadnym tego nie ma.Może śmieszne. Młodzi nie zrozumieja , jestem ze starszego pokolenia.Wszystko się rozpływa tak naprawdę samo gdzieś ginie.Czuje porażkę. No i śmiech szyderczy tych wszystkich którzy mi mówili że zwariowałam. Co bym dziś zmieniła? Dużo więcej czasu na pewne kroki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne.Wiesz faktycznie potrzebowaliście więcej czasu, na poznanie się. Tak mi się wydaje, ze to wszystko za wcześnie.Tylko pisaliście.Trudno się tak poznać, poznać o sobie prawdę. Proza życia, tego się boję, ale mam nadzieję, ze ja i on mamy w sobie na tyle szaleństwa i potrzeby emocji, że to nam nie grozi.Ze na tyle oboje tego chcemy, żeby trwać ze sobą, szczęśliwie.Jestem pogubiona.A Ty?Dlaczego mówisz, że już się nie zdarzy, teraz kiedy jesteś wolna.To dodałoby Ci skrzydeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsylwia
16.37 Wiekowa?to ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dużo lat .Nie zdarzy się już więcej bo nie ma takiego jak on.Mnie się nie chce szukać. Kazdy inny denerwowałby mnie.Tylko przy nim miałam skrzydła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko te przezylam cos podo nego, z tym ze ja nie bralam pod uwage ani mojego, ani tym bardziej Jego rozwodu. Minęło kilka lat i wielka milosc się skonczyla. A wydawalo mi sie ze będzie trwac wiecznie niezaleznie od wszystkiego. Nie żałuję, ale ja nadal mam kompletną rodzinę. Przypuszczam ze jestesmy w podobnym wieku. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz kompletna rodzinę ale czy kochasz ?Czy kochasz męża tak jak tamtego czy tylko dla spokoju i ze strachu przed samotnością jesteś z nim?A może dla dzieci ?Ja rzucilam wszystko. Przegrałam.Ale gdybym została z mężem nie wytrzymałabym.Wygrałas.no moze tak. Naprawdę byłaś z dwoma facetami jednocześnie przez jakiś czas.A ja zawsze byłam wierna tylko jednemu.A czy nie wydaje Ci się ze dlatego Ci się nie udało bo nadal byłaś związana z mężem? Jak to wszystko się zaczynało czytałam akurat" Nad rozlewiskiem"Historia kobiety która żeby być z facetem musiała zrzec się prawa do dziecka. Zrobiła to.bo taki był warunek męża. cena wolności. Jednak nowy facet po czasie ja zostawił. Teraz rozumiem co przeżywała. To ból nie do zniesienia.Pod skóra czułam ze moja bajka będzie podobna.No i sprawdzilo się prawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tamtego czasu nie sypiam z mezem. Tylko moja przygoda zaczęła się od depresji. A skąd się wzięła? Mąż mnie zdradzal. Czy chcialam się zemscic? Nie. Chcialam tylko być kochana. Nie wiem czy to bylo po mnie widac, ale wtedy mialam bardzo duze powodzenie u mezczyzn chociaz nic nie robilam w tym kierunku. Zawszebylam raczej szara myszka chociaz jestem atrakcyjna kobirleta. On pojawil sie i chociaz znikal coraz bardziej zapadal w moją duszę. W koncu jak go nie spotkalam tozaczynalo mi czegos brakowac. Minęło sporo czasu zanim zaczęliśmy się spotykac. Tylko dla mnie to od poczatku miala byc odskocznia. I tak pozostalo chociaz Go pokochalam. On tez podobno mnie kochal, ale to nie ma dla mnie znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne to Twoje "kochanie".Chyba zwykła przygoda.A ja tak nie chcialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsylwia
18.56 Jak można kogoś traktować tylko jako odskocznię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsylwia
18.40 Wytłumacz mi jedno jak mozna byc z kimś jedynie ze strachu przed samotnoscią ile ty masz 2 latka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsylwia
I jak można być..z dwoma jednoczesnie w dodatku mając ślub??Ja np.całe życie jestem wierna,nigdy nie zdradziłam i nie dlatego ze slubowałam tylko dlatego ze żyje wg.przykazań i sumienie by mi na to nie pozwoliło Nigdy z nikim oprocz meza nie byłam a jesli bym kiedyś kohoś miała to w życiu bym sie nie zrzekła praw do dziecka bo moj mąż jest złym człowiekiem,takiemu strach dziecko.powierzać,masakra nie wyobrażam sobie zostawiać fziecka psychopacie ,narkomanowi,komuś kto wypiera sie dziecka,zmusza fo aborcji ,nie angażuje sie w wychowanie,nie dba o byt,życie i zdrowie.Wolałabym być sama niż oddawać dziecko komuś kto na nie nie zaśługuje,moj ma np tyle zdrad na sumieniu że głowa mała..kilkoro dzieci na boku i sporo na sumieniu.Oglądałam Dom nad rozlewiskiem ,ale nie przypominam sobie takiego.wątku.Ps.Jeszcze nigdy z żadnym mężczyzną nawet prze TY nie byłam...mimo że marze o kimś kto by mnie nie wyzywał,nie pomiatał mną,nie zdradzał,rozumiał /nie groził by mi ,nie życzył śmierci,kogoś przy kim mogłabym czuć się bezpiecznie i komu mogłabym ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem doprawdy kim jesteś gośćSylwia ale tak dziwnie piszesz ze trudno zrozumiec.Jeśli chodzi o wątek z filmu to ja go odnalazłam ale w książce. Basia będąc mężatką zakochała się w innym.Ale mąż postawił jej warunek.Może odejść ale zrzeknie się praw do Małgosi. Tak zrobiła. Niestety nowy facet ja opuścił. Została sama.To jest dla mnie bezmiar rozpaczy i apogeum bólu. Ja to teraz przezywam (no podobnie bardzo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczka na przyszłość. Najpierw trzeba było odejść od męża z przekonania a potem zacząć nowy związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam z bliskiego otoczenia podobna historie kobiety ktora tak sie zakochala, tak bardzo chciala byc szczesliwa, ze wywalila meza z domu, zabawiala sie miedzy czasie z kilkoma gosciami. nie dlugo bylo czekac az zaciazyla, a nowy fagas, ta wielka milosc, kopnal ja w d**e i zostawil z brzuchem i dwojka starszych dzieci z poprzedniego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×