Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

talciaaaxd

Jak pogodzić studia z ciążą ?

Polecane posty

Gość gość
Jak autorka uwierzy, że na prawie jest licencjat to już nie ma dla niej ratunku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko absolutnie nie rezygnuj ze studiów potem zaczną się choroby i będzie kolejna wymówka fakt dziecko potrzebuje mamy ale jak w wekend jej nie bedzie świat się nie zawali jedyna rada przejdz na studia zaoczne radzi Ci mama dwójki dzieci urodzonych podczas studiów zaocznych ;) powodzenia i szczęśliwego rozwiązania. Zaznaczam że tylko mąż mik pomagał mieszkamy z dala od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaoczne studia to spory koszt. To ma być to pokazywanie, ze kobiety wcale nie są słabą płcią? Wiszenie na facecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo jesteś głupia albo zawistna. Do tego nie umiesz czytać i nie przyjmujesz pewnych faktów np ze od początku pisałam że mam męża nie narzeczonego po drugie nie wiesz ile mam lat obecnie i kiedy to wszystko było. To że ty nie dajesz rady w swoim życiu nie oznacza że inni też sa niedorajdami. Obecnie kończę aplikację w Opolu i po mimo młodego wieku dorobilam się rzeczy o jakich ty możesz tylko pomazyc. I wiesz co? Obecnie mam mnóstwo czasu żeby siedzieć sobie np na kafe i pisać z Tobą bo mam szereg ludzi którzy robią na mnie. A prawo? No coz coś w stylu hobby w tej chwili. Pisz sobie ze nie możliwe wymyslaj to i owo. Ale uwierz takich ludzi jak ja jest więcej i śmiejemy się z takich co ty. Autorko nie znam Twojego charakteru ani zaparcia w dazeniach do celu doradzić ci mogę abyś chociaż spróbowała i traciła nadzieji na starcie. Ja już kończę dyskusję w tym temacie bo zawistne osoby które nic sobą nie reprezentują bardziej szukają tu zaczepki niż odpowiadają na twoje pytanie. Powodzenia i wytrwałości do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"po mimo młodego wieku dorobilam się rzeczy o jakich ty możesz tylko pomazyc" Tu naprawdę nie jest potrzebny komentarz :D Licencjatko prawnicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu chyba 2 osoby piszą. Bo pierwsza co miała 2 dzieci w trakcie studiów studiowała pedagogikę, a potem ktoś zaczął ciągnąć prowo o prawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne, szczególnie, że najpierw piszesz (przejrzałam i nie ma innej wypowiedzi na forum o mężu i 2 dzieci): " A co to za problem? Miałam 20 lat jak urodziłam pierwsze dziecko. Pierwszy rok studiów w ciąży. Po tem chciałam szybko drugie. Na 3 roku ciąża i obrona licencjatu. Studia skończyłam na 4 plus a pracę obronilam na 5. Konczylam pedagogike. Dodam że czasy czas również pracowałam. Mąż również pracował i studiował. Mieszkaliśmy sami pomocy żadnej" potem się rzucasz się na osobę, która napisała, że studia studiom nierówne i napisałaś: " Do tych gęsi co uważają moje studia za niski poziom. Konczylam Jagiellonski w Krakowie a pracowałam jako menedżer. Jak się jest zorganizowanym to się wszystko da. Ale cóż 30 latka będąca na utrzymaniu rodziców która z ledwoscia skończyła podstawówkę tego nie zrozumi'- Tu nagle przypomniało ci się, że studiowałaś prawo, zapominają, że prawo nie ma licencjatu tak jak pedagogika. potem dodałaś: "Jak ty smedzisz. Prawo studiowalam. Matko jak ty się czepiasz. Jak ktoś jest nie zorganizowany to nie poradzi sobie na żadnym kierunku. Więc podsumowując: jagiellonski prawo stacjonarne 1 rok ciąża 3 rok ciąża i małe dziecko wszystko planowane ślub przed dziećmi bez wpady. Praca stanowisko menadżer. Zero pomocy odrodzicow bo mieszkali na drugim koncu polski i pracowali. Coś jeszcze chcesz wiedzieć? A co do autorki lekko nie było ale grunt to dobra organizacja a jeśli się okaże ze jednak nie dasz rady bo np będziesz bardzo źle znosila ciążę to zawsze masz wyjście awaryjne dziekanke ale nie poddwaj się na starcie." inne głupoty o pracy na stanowisku menagera. Raz pisząc "menadzer, a raz "menedzer" - naucz się pisowni tego, kim rzekomo jesteś. A teraz jeszcze pisze, że robi aplikację i właściwie to majątku się dorobiła i nie musi pracować, bo inni robią za nią. To jako osoba mająca brata, który w tym roku kończy aplikację, za 2 miesiące ma ostatni egzamin, uściślę- bez ukończenia aplikacji niemożliwa jest praca w prawie dająca dużo pieniędzy. Tak, on ma znajomości, a mimo to pracuje jako stażysta i w wojsku na pół etatu, bo powiedział ostatnio, że nie dałby rady pogodzić całego etatu+ stażu+ aplikacji, która serio łatwa nie jest. Majątku na razie nie dorobił się, bo dopiero po studiach aplikanckich można więcej zarabiać. No chyba że ty zarabiasz krocie na byciu menagerem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza się ilość dzieci, 1 rok - ciążka, 3 rok- ciąża i licencjat, zgadza się to, że ma męża i to, że pracowała, tyle że w połowie wywodu nagle z pedagogiki robi się prawo... i kogo ty chcesz oszukać, skoro wszystko czarno na białym jest napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jesli to prowo, to widzimy cala esencje kafe. 20-letnia gowniara nie planowała ciąży ale ma od dawna narzeczonego, rodzina jest daleko ale na pewno dadzą sobie radę, mamusia z dzieckiem na głowie skończy studia i ktos jeszcze jej doradza, ze bardzo dobrze wylądowała, bo będzie miec dziecko w przedszkolu idąc do pierwszej pracy. Cudowny świat kafeterii k****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko miałam prawie identyczna sytuację jak Ty. Z tym, ze ja byłam na 3 roku już. Termin miałam dokładnie tego samego dnia 16 września :D nie wzięłam dziekanki i to był błąd. Okazało się po porodzie, ze mój synek choruje na serce. Na dziekanke było za późno, takie głupie uczelniane wymogi :o jedna stara panna upatrzyla sobie mnie już w ciąży i poslala mnie na warunek. Uczyłam się jak wariatka żeby u niej zdać bo to był koniec ciazy i siedziałam na L4. Więc nos w zeszycie i książkach non stop. Niestety czepiala się każdego słowa i nie zdałam...kiedy miałam wyznaczony termin egzaminu warunkowego mój syn na kardiologii leżał i miał robione przeróżne badania. Miał tylko pół roku. Był taki malutki :( Szanownej Pani profesor nie obchodziła moja sytuacja życiowa :o nie przełożyła terminu mimo, ze prośbę skladalam pisemna. No i cóż. Pojechałam na ten warunek wiedząc, ze to obleje. Wykończona fizycznie i psychicznie z pustą głową. Jedyne o czym byłam w stanie myśleć to było moje dziecko, moja mała perełka w szpitalu :( Dziś mój syn ma 4 lata a ja studia zaczęłam od nowa. Idzie mi znakomicie ;) pewnie gdyby synek nie chorował skonczylabym tamte studia już dawno bo na egzaminie komisyjnym dla kaprysu by mnie ta stara klempa nie oblala gdybym była obkuta. Chce Ci powiedzieć, ze nigdy nie wiemy co nam los przyniesie czego oczywiscie Ci nie zycze. Ale lepiej czasem trochę odpuścić ;) po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko musisz podjąć decyzję samą i nie szukaj odpowiedzi na kafe. Nie chce mi się czytać czy faktycznie ktoś wymyslal czy nie z tym wątkiem prawniczym ale fakt jest taki ze ludzie sobie radzą i to najczęściej właśnie radzą sobie osoby bez wsparcia. Tu na kafe zawsze w każdym temacie niszczą ludzi którzy coś sobą reprezentują i im się udało. Nie umem się tylko powstrzymać od jednego komentarza. Ktoś przytoczył wywud kogoś tam i wysmal odrobienia się kasy w młodym wieku. Ta osoba nie napisała ze dorobila się na prawie z tego co było napisane to prawo studiowała a pracowała jakoś tam inaczej po tym widać że wam to tylko zależy żeby niszczyć ludzi którzy coś osiągnęli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe no właśnie. Mocni na kafe popychadla w życiu. Jeszcze nie widziałam żeby na kafe jakiś wątek był do końca ciagniety w temacie zawsze zawsze znajdzie się jakiś frustrat który wylapie coś innego i się doj***e do kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie znowu popychadła? Na studiach sie uczy a nie rodzi dzieci i każdy ma prawo do krytyki takich matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać że nikt Cię zaplodnic nie chce i wylewarz żale na kafe. Więc ucz się na tych studiach żeby być wykształconym popychadlem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przyjaciółka zaszła w ciążę na studiach. To nic strasznego. Napisała pismo o indywidualny tok nauczania. Notatki musiała brać od nas i uczyć się w domu, a musiała tylko przychodzić na zaliczenia. Mieliśmy też praktyki w tym czasie, ale wszyscy byli wyrozumiali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:01 ta od popychadeł, pewnie jesteś dużo młodsza od mnie i sama powinnaś się uczyć. Ja urodziłam w wieku 26, jestem dawno po studiach, a ty nawet jeszcze ortografii nie opanowałaś;) Każdy rozumny człowiek skrytykuje matkę, ktora miedzy wykładami zmienia pieluchy i nie może się wyspać na ćwiczenia, zamiast znaleźć w życiu stosowny czas na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ode mnie *.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak uważam- młode osoby powinny najpierw dowiedzieć się, co to jest antykoncepcja, zanim zaczną bawić się w dorosłych. I niech nikt nie pierdzieli, że wpadki się zdarzają- no tak, jak sama prezerwatywę lub stosunek przerywany stosujecie, to się zdarzają. Mam multum koleżanek, które od młodego wieku (18-19 lat) mają stałych partnerów, teraz już kończymy studia i jakoś żadna nie zaszła w ciążę. Wystarczy myśleć, poza tym wbrew pozorom nie jest tak łatwo zajść w ciążę- ale jak nie patrzy się na dni płodne, nie stosuje tabletek i jeszcze "zapomina" o prezerwatywach, to potem zdziwienie jest i gadka o wielkiej odpowiedzialności 20-letniej siksy. Sorry, ale odpowiedzialni ludzie to raczej umieją przewidzieć skutek i wiedzą, czym może skutkować seks i w jakich sytuacjach. I jak się zabezpieczyć. Poza tym odpowiedzialni ludzie najpierw kończą studia, potem znajdują pracę, potem, mając oszczędności, myślą o ślubie i wtedy o dziecku. A nie wielka mi 20-letnia narzeczona, która zaręczyła się w wieku 19 lat.. serio, bardzo dojrzały wiek. Z całego mojego otoczenia tylko 2 osoby w moim wieku mają już dziecko- takie, co nie poszły na studia, a wyszły wcześniej za mąż i pracują byle gdzie, po prostu fizycznie. Da się? Da się, trzeba być tylko odpowiedzialnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×