Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość

Mąż za granicą jak wyglądają wasze związki

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie . Mąż pracuje za granicą . Dwa tygodnie w miesiącu jest w domu. Jak wyglądają wasze związki? Często ze sobą rozmawiacie ,dzwonicie? U mnie niestety rzadko dzwoni . Nie chce się narzucać , awanturowac. Chciałabym żeby sam z siebie zaczął to robić. Dlatego chcę was zapytać jak jest u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli Twój maz pracuje 2 tyg na wyjeździe i dwa jest w domu? Ja jestem żona marynarza który pracuje 6tyg/6 tyg ale rozmawiamy codziennie,piszemy smsy.Przyzwyczailam sie,ale początki były ciężkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż ma kochankę i ja mam kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj jest w domu co 6 tygodni na 4 dni. Piszemy do siebie codziennie na gg rozmawiamy na skypie . Codziennie mamy kontakt codziennie rozmawiamy .nawet teraz przeglądam kafe i rozmawiam z nim na gg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz pracuje 8 tygodni w pracy/tydzien w domu. codziennie nie piszemy ani nie dzwonimy, jakos co dwa, trzy dni on zadzwoni na skype wieczorem. brak czasu, bo on pracuje 12h dziennie a ja zajmuje sie trojka malutkich dzieci + 17 tydzien ciazy wiec lekko mi nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam agranica i wiem jka zonaci faceci zdradzają zony :( niestety :( ja się nie zgodziłam na to żeby maz wyjechal chociaż miał bardzo intratna propozycje. Nie warto dla kasy ryzykować trwalosc malzenstwa. Bo ja nie znam zadnego malzenstwa któremu rozlaka by dobrze zrobila. No ale zawsze zona może udawac , ze nic nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zdradza zagranicą, to w kraju też by zdradzał. Taki typ. Mój jest 6 tyg zagranicą i tydzień w kraju. Rozmawiamy codziennie przez tel, w weekend przez skype. Ja go nie zdradzam i myślę, że on mnie też nie. Nie zadręczam się tym. A odnośnie pracy w kraju. Tutaj zarabiał 2 tys złotych, tam 2 tys euro. Nie da się z tego odłożyć na własny kąt, chociaż ja też pracuję i zarabiam 1.800zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to zaden zwiazek... ty jestes samotna mama, on z********a za granica i jest od czasu do czasu w domu... smutne to strasznie, ze ludzie za gowniane 2000 euro niszcza sobie malzenstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on ma kasę przysyłać a ona z mamusią i koleżaneczkami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie kontrakty ma od kilku tygodniowych do kilku miesięcznych, też marynarz. Jeśli jest zasięg i możliwość to rozmawiamy codziennie - znam jego rozkład dnia. Nie wyobrażam sobie myślenia "nie chce się narzucać", wtf? To Twój mąż czy kolega? Ale dziecka w takim związku sobie nie wyobrażam - i na szczęście oboje nie planujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że jak ona odłoży wystarczającą kwotę z tego co przysyłasz to zaplanuje dziecko - ale nie z tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem czy mam takie układy podziwiać czy zimno na to patrzeć. Tu już jest ważna tylko kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wojskowi, piloci, stewardessy, pracownicy kolei itp nie żyją w związkach tylko układach? Za to kobiety pozostające na utrzymaniu bogatych mężów - ale pracujących miejscowo to są z nimi wyłącznie z miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy ci luzie uprawiający te zawody nie wyjeżdżają na pół roku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak kogoś nie ma co 2 tydzień na tydzień to już związek, a jak kogoś nie ma 6tygodni to już układ? Czy dopiero 8-10 tygodni to już układ się zaczyna? Masz jakiś przelicznik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.49- układ?? Nie masz pojęcia, a wypowiadasz się zupenie bez sensu, ale zazwyczaj najwięcej bzdur mają do powiedzenia ci, którzy z danym tematem nie mają nic wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przeciez to zaden zwiazek... ty jestes samotna mama, on z********a za granica i jest od czasu do czasu w domu... smutne to strasznie, ze ludzie za gowniane 2000 euro niszcza sobie malzenstwo... x Nasze małżeństwo jest bardzo udane! Za to znam wiele par, gdzie mieszkają razem, a wciąż się kłócą, albo mają kochanków, kochanki itd. Podobnie kobiety są w małżeństwie jak samotne matki, bo mężowie nic nie robią przy dzieciach. Także nie ma reguły.Jeśli ludzie się kochają, to wytrzymają i rozłąkę. Poza tym marne 2 tys euro? A gdzie można zarobić w moim mieście 100 tys mieszkańców prawie 9 tys złotych? Żeby założyć firmę, trzeba mieć pieniądze, żeby dostać jakieś wyższe stanowisko-znajomości... U nas ludzie po prawie siedzą na kasie w markecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ocenia przez swój pryzmat. Ja nie wyobrażam sobie bym miała zmuszać mojego męża do zmiany zawodu. Taki zawód wykonywał jak się poznaliśmy i taki wykonuje dalej - dojdzie do wniosku, że to ma więcej wad niż zalet, przestanie mu się to podobać to zmieni. Tak samo nie wyobrażam sobie by on ingerował w mój zawód "bo coś tam". Ale już na kafe czytałam - że wtedy powinno się męża szantażować "jakbyś mnie kochał to byś porzucil pracę". To są dopiero podstawy zdrowego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie można zarobić w moim mieście 100 tys mieszkańców prawie 9 tys złotych? Żeby założyć firmę, trzeba mieć pieniądze, żeby dostać jakieś wyższe stanowisko-znajomości... U nas ludzie po prawie siedzą na kasie w markecie. xxx no i co? teraz do końca życia mąż będzie tyrał za granicą bo u was nie można zarobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"moj maz pracuje 8 tygodni w pracy/tydzien w domu. codziennie nie piszemy ani nie dzwonimy, jakos co dwa, trzy dni on zadzwoni na skype wieczorem. brak czasu, bo on pracuje 12h dziennie a ja zajmuje sie trojka malutkich dzieci + 17 tydzien ciazy wiec lekko mi nie jest." Biedne dzieci :wychowują sie bez ojca . co to za małżeństwo ? i jeszcze 3 dzieci i 4 w drodze masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja z 20 03
beznadziejny układ! na miejscu faceta w zyciu bym się na cos takiego nie zgodzila. glipie sa te które mysla , ze faceci sa zagranica czysci jak łza :d niestety ale ja bedac zagranica nie spotkałam zadnego który by się nie puszczal. Znalalm nawet takiego który miał zone i dzieci w Polsce a na miejscu dziewczyne która urodzila mu dziecko. To jest dopiero szok. A weekendowe popijawy i zabawy w dyskotekach sa na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie głupie gadanie, mieszkam zagranicą kilkanaście lat i poznałam różnych ludzi, są faceci dzi/wkarze i są ci normalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat zagrania jest samowolka, duza odleglosc od domu, podsycane samotnoscia i kumplami, wiec latwiej zdradzić i utrzymać zdrade w tajemnicy. Tez bylam zagranica i się naogladalam. Tyle, ze my z mezem wyjechalismy razem. A z perspektywy Polski to sobie mozecie wierzyc lub gdybac. prawdy na odleeglosc nie poznacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas pierwsza miesięczna rozłąka po10 latach od ślubu. Zostałam z9 latkiem. I 4 msc córą. Na szczęście w piątek wraca i mam nadzieję że nie będziemy więcej zmuszeni żeby wybierać między praca tam a rodziną.ja z dziećmi sobie radzimy gorzej on Tęskni za dziećmi widzę że się męczy. Codziennie pisze i dzwoni. Ale zależy jaki typ mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oburzacie się,każda ma udane małżeństwo i wiernego męża..A ja mieszkam za granicą od 6 lat z mężem i dziećmi,i znam Polaków,ktorzy przyjeżdżają tu na tzw. tury, np. na 3 miesiące,potem zjazd na 3-4 tygodnie do Polski ..ale znam też takich,którzy są tu od lat na stałe,a żony/partnerki ,najczęściej z dziećmi,w Polsce - mężczyźni wysyłają kasę i jeżdżą do Polski 2 razy w roku na święta i na wakacje albo kobieta z potomstwem odwiedza za granicą np.na 2 tygodnie. Sorry,ale to nie związki - chłopy tu często chodzą po burdelach,niektórzy dość regularnie i chwalą się tym bez specjalnej krępacji, inni wiążą się z kimś i tak sobie żyją,choć mają rodzinę w Polsce...ale co to za rodzina,którą się widzi 2 razy w roku?? Logiczne,że poczucie samotności,własne potrzeby,dają o sobie znać i oprędzej czy później taka osoba znajduje sobie kogoś; niekoniecznie wynika to z wyrachowania,a ze zwykłej potrzeby. A kobiety w Polsce nie mają możliwości zweryfikować wierności swoich mężów,bo się po prostu nie da; to,że codziennie dzwoni na Skype i pisze sms-y nie oznacza,że nie zdradza. Oczywiście każda napisze,że nie u nich,że ich mąż jest normalny i odpowiedzialny,że się kochają,że potrafią zapanować nad instynktem itp. Ale niestety, to niewielki procent. Większość prędzej czy później zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka sama sytuacja moze zaistniec w PL z zona :) Ona tez moze miec dosyc samotnosci, rozlaki I tez ma swoje potrzeby :P Kochajace, czekajaca zony nie zdradzaja ? Nie znajduja sobie nowych partnerow ? A jelen za granica sle kase.. To nie tylko domena mezczyzn, zdrady. Jak zwiazek jest zdrowy, partnerzy wiedza dlaczego sa ze soba I jakie maja wspolne cele, wyjazd za granice nie rujnuje zwiazku. Uklady , ze facet pracuje 6 tyg czy 4 , a potem jest w domu, to nie sa zadne rozlaki ludzie.. Chyba jestescie za mlode by pamietac wyjazdy Polakow na kontrakty np. na Bliski Wschd, na rok.. Z telefonem RAZ w tygodniu i to max pol godziny, bo kolejni czekali.. Listy sie pisalo i tyle. To byly rozlaki, a nie dzis , net, komorki czy skype.. Nie kolorujcie juz tych rozrywek facetow za granica.. Jak mezczyzna pracuje po 10-12 godzin od piatku do soboty ( tak, tak ) to gdzie ma niby chodzic ? Po pracy to musi zakupy zrobic, ugotowac sobie obiady na tydzien, poprac ciuchy itp. Jak usiadzie w koncu na tylku to sobie moze co najwyzej popic do tv.. Dyskoteka ? To nastolatki powyjezdzaly na te kontrakty czy co ? Niektorzy jeszcze po pracy chodza na kursy ( placone przez pracodawcow ) I jeszcze trzeba lekcje odrobic.. Jak zdaza sie wolne np. dlugi weekend to moga sobie na wycieczke skoczyc, obejrzec troche kraju , w ktorym sa , cos pozwiedzac , miec jakies wspomnienia , a nie tylko praca.. Zawsze sie znajdzie towarzystko normalnych facetow i zawsze sie znajda pijacy i d****arze. Mozna tez miec gorszy dzien.. utopic tesknote .. Myslicie , ze to taki miod ? Po powrocie jest o wiele ciezej, znow sie zgrac, dopasowac, przypomniec sobie, ze sie ma obowiazki inne niz myslenie jedynie o sobie.. Ze po pracy nie mozna isc spac , czy posiedziec przed tv, bo ... Ze dzieci urosly i sa jakies takie inne, a tata to swiety mikolaj dla nich.. Ze zona bedaca sobie sama szefem przez x czasu dalej tym szefem jest nie pytajac meza o nic.. Tu dopiero zaczynaja sie schody.. Praca za granica obnaza wszystkie wady , wszystkie nieporozumienia pomiedzy partnerami.. jest katalizatorem i tyle.. Albo sie przetrwa i sklei zwiazek na nowo, albo wszystko sie rozwali. Mozna dostosowa sie do sytuacji i taki sobie wyrobic wspolny schemat, ze maz stale pracuje za granica na zmiany. Ani zona, a ni dzieci o nim nie zapomnialy, po prostu taki uklad jest czastka ich zycia i tak sie przystosowaly. Znam takich, maja sie dobrze. Zolniezom tez zdaza sie wyjechac na poligon np. na 2 miechy .. Nie trzeba byc za granica by zyc na odleglosc. Nic nie jest czarno-biale i wszystko zalezy od ludzi tworzacych zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma reguły wszystko zależy od człowieka żyjemy z mężem od 9 lat na odległość taki związek wekeendowy mąż pracujeNiemczech przylatuje co tydzień co dwa.w najgorszym wypadku co trzy do domu nie jest to najlepszy sposób na życie ale można to sobie wszystko poukładać dajemy sobie z tym radę znam pary które żyją z sobą na codzień i się zdradzają a więc nie ma reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż pracuje w Niemczech od 10 lat. Przyjeżdża raz na miesiąc. Też dajemy radę. Dwoje dzieci. Wakacje mąż w domu, na święta też jest zawsze. Ludzie są różni, sytuacje życiowe też różne. Polska jest Państwem, gdzie niektóre rejony kraju maja słaba sytuację rynku pracy i trzeba jeździć dalej, żeby coś zarobić. A wszyscy nie mogą jechać do Warszawy czy innego większego miasta w Polsce do pracy. Zresztą nawet w tej Warszawie, gdyby mąż pracował to byłaby praca wyjazdowa i poza domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×