Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

głupie pytanie jazda na nartach

Polecane posty

Gość gość

Nigdy nie byłam na nartach i chcielibyśmy pojechać, głównie chodzi mi o syna, żeby się nauczył jeździć. Ma 5 lat. Jak. To wygląda w praktyce. Czy jak chcemy na osla laczke iść to wszyscy musimy mieć narty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W praktyce powinnaś wziąć instruktora - wtedy on się wszystkim zajmuje, także bezpieczeństwem dziecka, a Ty albo obserwujesz albo pijesz sobie czekoladę. Wy chcecie dać mu narty i latać samemu za nim w butach? Czy może w nartach - podczas gdy nigdy nie byłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jaka k***a osla laczke ?? Chociaz w sumie to tak, osla laczka pasuje do autorki oslicy :) :) Narty to nie lyzwy tutaj potrzeba instruktora , masz w pip szkolek narciarskich dla maluchow w kazdym zimowym kurorcie masz nauke jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie nauczy się całkiem samo jazdy na nartach, muszą to zrobić rodzice lub instruktor. Skąd dziecko będzie miało wiedzieć, co robić, skoro nikt mu tego nie powie? No i nie możesz chodzić po stoku w butach, bo będziesz zostawiać ślady i robić dziury, w które ktoś może wjechać. Oczywiście mam na myśli "profesjonalną oślą łączkę" z wyciągiem lub taśmociągiem dla maluchów. Na górce w parku możesz sobie chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie naskakujcie skąd ma wiedzieć,... zapisujesz smyka na lekcje ok 1-2h na miejscu wypożyczasz sprzęt. Wy z mężem możecie w tym czasów stać normalnie ubrani polecam buty górskie pod stokiem albo idziecie na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manuela

Aśka zaczęła naprawdę świetnie jeździć na nartach w wieku sześciu lat. Pierwsze nauki pobierała od taty, jak tylko zaczęła chodzić. Później dowoziliśmy ją do szkółki narciarskiej Dimbo. Połknęła bakcyla bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia

Dzieci uczą się w różnym tempie -  jednemu potrzeba kilka wskazówek i już zaczyna śmigać a drugi będzie potrzebował więcej uwagi. Uniwersalne jest chyba tylko to, że dzieci lepiej uczą się w grupie. W naszym przypadku dobrze sprawdziło się zapisanie syna do szkółki narciarskiej Dimbo. Zajęć nie traktował jak nauki a raczej jako dobrą zabawę z nartami w tle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po co spamować i reklamować szkółkę narciarską w lecie? Do zimy i tak wszyscy zapomną. Ci marketnigowcy to sa coraz głupsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 godziny temu, Gość Natalia napisał:

Dzieci uczą się w różnym tempie -  jednemu potrzeba kilka wskazówek i już zaczyna śmigać a drugi będzie potrzebował więcej uwagi. Uniwersalne jest chyba tylko to, że dzieci lepiej uczą się w grupie. W naszym przypadku dobrze sprawdziło się zapisanie syna do szkółki narciarskiej Dimbo. Zajęć nie traktował jak nauki a raczej jako dobrą zabawę z nartami w tle:)

Reklamuj dalej, ale piszesz bzdury. Moja córka, strasznie słaba jako sportowiec, jezdzila już sama na stoku po 1.5 h lekcji z instruktorem. Jej kolega z klasy chodził na lekcje grupowe, i po 5 h lekcji jeszcze sam nie jeździł na stoku. Nie dawał rady. Nigdy w grupie instruktor mając dajmy na to 10 uczniów, nie wylapie, dlaczego ktoś rady nie daje. Moja nawet jak źle nogi układała, od razu instruktor widział, pokazywał co i jak. Trzymał ja za kijki od nart i jechał z nią, odwrócony tyłem do stoku. W grupie tak nie da rady się uczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktpriasss

Dzieci przyswajają naukę w różnym tempie -  jeden od razu “łapie”, a drugi potrzebuje więcej czasu i uwagi. Na pewno jednak wszystkie lepiej uczą się w grupie. W naszym przypadku dobrze sprawdziło się zapisanie syna do szkółki narciarskiej Dimbo. Przede wszystkim dobrze się bawił, uwielbiał instruktora i cieszył się, że wkoło ma tyle dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz szczęśliwa narciarka

Może komuś przyda się moja wypowiedź i rozważy za i przeciw, jestem obecnie w 12 tc, pierwsza ciąża, wyjazd w narty w grudniu mieliśmy zaplanowany od lipca a o ciąży dowiedziałam się w listopadzie, jestem zapaloną narciarką 4 lata jeżdżę ale po namowach mamy i teściowej zrezygnowałam na wyjeździe z jazdy i... to był największy mój horror patrzyłam cały dzień na stok-tam gdzie byliśmy niema wielu atrakcji byliśmy 5 dni no i ile można też spacerować ta sama ulica huśtawka nastrojów też dała mi popalić, dostałam depresji mąż usilnie namawiał mnie żebym nie słuchała dobrych rad i na mało uczęszczanej oślej łączce z instruktorem przed i mężem za sobą zjechała dla lepszego samopoczucia i... Żałuję że nieposluchalam męża! Może to egoistyczne podejście ale bardziej zaszkodziłam sobie nie jeżdżeniem niż jednym zjazdem dla lepszego samopoczucia 😊 szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja mam jeszcze glupsze pytanie, skoro taki temat.Do jakiego wieku mozna sie uczyc jazdy na nartach?Kiedy po prostu nie wypada i powinno sie odpuscic, ze nigdy sie nie bedzir jezdzic?Bo jesli chodzi o np jezyk obcy czy tance to nie ma ograniczen, nawet prawko w Polsce, ale narty maja jasno okreslone reguly, niektorzy nawet twierdza ze do 25-30 lat trzeba porzucic ten sport, bo on jest tylko dla dzieci i mlodziezy.Z tym bym sie nie zgadzala, ale co z nauka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja nauczyłam się jak miałam 35 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
43 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ja nauczyłam się jak miałam 35 lat.

Gdzie i kto cie uczyl?Sa gdzies instruktorzy czy kursy dla doroslych?Bo widzialam tylko takie do 12 lat, juz 15 latek jest "za stary", a co dopiero ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tam gdzie jeździmy na ferie właściciele pensjonatu są instruktorami, mają mały stok. Zresztą nie wiem gdzie szukałaś. W Tyliczu na Monsterze czy w Krynicy na Henryku instruktorzy uczą każdego bez patrzenia na wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
31 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tam gdzie jeździmy na ferie właściciele pensjonatu są instruktorami, mają mały stok. Zresztą nie wiem gdzie szukałaś. W Tyliczu na Monsterze czy w Krynicy na Henryku instruktorzy uczą każdego bez patrzenia na wiek.

Dzieki!Lookne w necie na te obiekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×