Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beznadziejna matka

Nie zasługuje na swoje dzieci

Polecane posty

Gość Beznadziejna matka

Jestem beznadziejna matka. Kocham swoje dzieci nad życie, wszystko bym dla nich zrobiła, a przez własne zaniedbanie naraziłam ich zdrowie. W ciąży w kratkę brałam kwas foliowy, a potem w kratkę dawałam dzieciom wit d3. Nie mam pojęcia skąd u mnie wtedy sie wzięło takie luźne podejście do suplementów. Mam wrażenie, jakbym miała coś z głowa. Niby wiedziałam o potrzebie zażywania tych suplementów, a ja zignorowałem. Teraz siedzę i płacze. Czasu nie cofnę, ale jak pomyśle ze moje dzieci mogą mieć przez moja głupotę jakaś krzywicę to odechciewa mi sie żyć. Czasami mam wrażenie, ze beze mnie moje dzieci bedą miały lepiej. Ktoś sie nimi lepiej zajmie, bo ja mimo mojej miłości do nich ciagle wszystko zawalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz wiekszych problemow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bądź dla siebie taka surowa. Każda kobieta uczy się jak być matką i każda popełnia wiele błędów. Wrzuć trochę na luz. Najważniejsza jest Twoja miłość i opieka. Co do suplementów i innych leków... ustaw sobie np. Przypomnienie w telefonie, napisz na kartce i powie w widocznym miejscu np. Na lodówce. Musisz po prostu się troszkę zorganizować i będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz się tylko nie faszeruj się suplementami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to media i otoczenie ci sugeruja ze jestes zla matka i bez ciebie dzieci by mialy lepiej.dzieciom nic nie dolega a ty beczysz.po co chcesz cofnac czas, zeby urodzily sie uposledzone-nie z twojej winy ale z powodu wady genetycznej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od kwasu foliowego miałam sraczkę więc go nie brałam :-).a wit d miały z otoczenia mieszkam w Bieszczadach rodziłam w kwietniu więc spacery i w ogóle dzięki Bogu jakoś żyją . Szczerze mówiąc ja uważam że dziś matki są p**********e na punkcie suplementów np. dają 3 miesięcznemu dziecku syrop na spanie , bądź żeby miało apetyt chore pokolenie , chorych matek :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to specjalista, autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zadręczaj sie. Ja długo przed ciążą i oczywiście w trakcie brałam regularnie kwas foliowy, a moje dziecko i tak urodziło się z rozszczepem kręgosłupa... Czasem to czysta loteria i nie mamy na to wpływu. O witaminie D staram się pamiętać ale czasem mi to umyka, nie zadręczam się tym bo i tak mam dużo na glowie. To media kreują wizerunek matki idealnej ale takich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna  matka
U specjalisty jeszcze nie byłam. Wczoraj szukałam w internecie dobrych preparatów na odporność dla dzieci, bo u starszego odkąd poszedł do przedszkola to z ta odpornością trochę kiepsko. Przy okazji naczytałam sie o witaminie d3. O tym, ze np poci sie główka. IPrzypomnialo mi sie, ze moim dzieciom kiedyś przy zasypianiu nieraz pociął sie główka. Teraz już nie, ale kiedyś tak. Martwię sie, ze to może być oznaka krzywicy. A co do specjalisty to sama nie wiem co robić. Musiałabym iść do poradni dzieci zdrowych, a tam z kolei na moje młodsze dziecko czekają ze szczepieniem mmr. Moje dziecko dopiero co przeszło infekcje i nie chciałabym żeby od razu po niej było szczepione ta szczepionka, bo podobno akurat to szczepienie wywołuje najcześciej skutki uboczne i najlepiej żeby dziecko było zdrowe jak rydz... Poszłabym prywatnie, ale nie wiem co na to maz. Jak mu wczoraj powiedziałam o co chodzi z ta wit.to wogóle ze mną nie rozmawiał, tylko na mnie sie rozzłościł, ze wkręcam sobie i koniec dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna matka
Czy może ktoś wie, jakie badania można wykonać prywatnie bez skierowania, aby wykryć krzywicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam osoby która by miała głowe przyjmować systematycznie jakiekolwiek tabletki no chyba że od zapomnienia istniałoby zagrożenie utraty życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrob po prostu badanie poziomu wit.d3-prywatnie bez skierowania ok.30zl.zz krwi to bedziesz wiedziala czy ma za malo i ewentualnie wtedy trzeba suplementowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadziejna matka -a karmiłaś mm czy piersią? Bo przy mm nie ma nacisku na vit.D3,ja nie podawałam tylko ok.1.miesiąc po urodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna matka
Ja rozumiem, ze można zapomnieć. I z pewnością nie panikowałbym gdyby to była kwestia niepodawania dziecku witaminy d przez dzień lub dwa. Ale ja miałam dłuższe luki jak np. skończyły sie witaminy, przez kilka dni zapomniałam kupić, przez te kilka dni nie dawałam, odzwyczaiłem sie od podawania i przypominałam sobie o czymś takim jak witamina d dla dziecka po kilku tygodniach, ponad miesiącu... Coraz cześciej mam wrażenie, ze jestem jakaś upośledzona umysłowo. Nie umiem dobrze zając sie własnymi dziećmi. Patrzę teraz na nie i czuje, ze swoje życie i zdrowie bym za nich oddała, a tak naprawdę mogą być chore właśnie z mojej totalnej głupoty i braku odpowiedzialności. Nienawidzę siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mleku modyfikowanym jest wit.D3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź przestań,robisz sobie pranie mózgu :D zbadaj im prywatnie krew na zawartość wit.D w organizmie i zobaczysz ,że to tylko twoje poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna matka
Moje młodsze dziecko ma półtora roku i nie pije mleka modyfikowanego. Kilka razy sie tylko zdarzyło... Jutro idę do fizjoterapeutki to może rzuci okiem na postawę mojego dziecka, czy nie ma jakiś oznak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna matka
Ja chyba oszaleję... Nie mam nawet z kim o tym porozmawiać. Mamie nie chcę dokładać zmartwień, a mąż nic nie rozumie, tylko się na mnie wkurza. Nie mogę przestać o tym myśleć. W życiu sobie nie wybaczę, że tak zaniedbałam własne dzieci. Im dłużej myślę o swoim macierzyństwie tym wyraźniej widzę, że to z mojej strony kompletna porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jesteś strasznie przewrażliwiona. Kiedyś w ogóle nie brało się kwasu foliowego. Do witaminy D też za specjalnie nie miałam głowy, jak mi się przypomniało to dałam. Jedyne czego pilnowałam skrupulatnie to ewentualny antybiotyk, bo to jest konieczne. Twoje dzieci mają się dobrze, po co do tego wracać? Nie wierzę, że dzieci w wieku 1,5 roku i więcej nie przysparzają większych zmartwień i wątpliwości niż podanie czy nie podanie witamin kiedyś tam... A już wszelkie inne cuda na odporność to ściema i wyciąganie kasy, podobnie jak inne żelki-srelki. Odporność buduje się z wiekiem. A zróżnicowana dieta wystarczy jeżeli chodzi o dostarczanie witamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna matka
Może jestem przewrażliwiona, tak tez mówi mój maz. Ale ja mam wrażenie, ze zaraz zwariuje. Nie mogę przestać o tym myślec. Nie mogę nawet zrozumieć sama siebie dlaczego tal zaniedbałam dzieci. Nie zasługuje na nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, skąd Ci w ogóle przyszło do głowy, że bycie dobrą matką polega na ładowaniu w dzieci jakichś suplementów? Bijesz swoje dzieci? Wrzeszczysz na nie? Głodzisz? Nie poświęcasz im czasu? czego im brakuje oprócz tych cholernych suplementów? Poza tym niby dlaczego nie możesz im podać tej witaminy teraz? Ja w dzieciństwie miałam początki krzywicy i jeden zastrzyk z witaminą D zatrzymał chorobę. Natomiast niedobory kwasu foliowego u kobiet w ciąży skutkują takimi wadami układu nerwowego, które na 100% byś u swoich dzieci dawno zauważyła. Uspokój się trochę, bo zamęczysz siebie i swojego biednego męża. Nie dziwię mu się, że się wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna matka
Oczywiście, ze nie bije dzieci, staram sie nie krzyczeć. Czas im poświęcam rownież. Ale co z tego. Gdybym sie bawiła z nimi mniej może byłyby trochę bardziej osamotnione, ale zawsze by to było można nadrobić. Natomiast jeśli brak tej cholernej witaminy d poczynił w ich organizmach szkody to tego chyba nie nadrobię. To już trzeci dzień, jak sie z tym mecze i jakoś nie umiem sie z tym pogodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci raczej krzywicy nie mają i nie potrzebują wizyty u specjalisty za to Ty powinnas iśc do psychologa bo cos z Toba nie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to w ogóle za pomysł z tą witaminą i spustoszeniami w organizmie? Skąd wytrzasnęłaś taki pomysł? Ile dzieci mają lat? Czy zauważyłaś jakieś objawy wskazujące na te rzekome spustoszenia? Wątpię. Zresztą podaj im teraz tę cholerną witaminę i będzie git. Jest od cholery preparatów dla młodszych i starszych dzieci. Tylko poradź się pediatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prdl jak ludzkość mogła przetrwać bez sztucznych witamin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ja prdl jak ludzkość mogła przetrwać bez sztucznych witamin Xxxx No właśnie :D ja podawałam Wit.D tylko przez miesiąc po urodzeniu,syn urodził się w maju...później było lato więc nie było takiej potrzeby.Córka urodzona w lipcu wit. Podawałam do 2-3 mieś. Życia potem mleko modyfikowane.Zacznij podawać Wit.D i koniec tematu. P.s Ja urodziłam się w latach '80 i mama nie dawała mi Wit.D :D żyje i mam się dobrze,w ogóle nie choruje i nie mam krzywicy . Nie potrzebnie się nakręcasz. Zacznij podawać w czasie jesienno-zimowym Wit.D jak tak bardzo się nakręciłaś... ona działa odrazu gdy wejdzie w reakcje ze światłem. A tak w ogóle skąd taka u ciebie faza na tą Wit? Naczytałaś się czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisze tak nie przesadzaj, suplementy jak i wit d powinny być podawane po uprzednich badaniach stwierdzających niedobory a nie jak leci, każdemu czy trzeba czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna matka
No właśnie naczytałam sie o złych skutkach ńiedoborow i sie przeraziłam. Dziękuje Wam za odpowiedzi. Naprawdę podnieśliście mnie na duchu. Do tego fizjoterapeutka wczoraj powiedziała, ze żadnej krzywicy nie widać. Wiec myśle, ze skoro do tej pory nie widać krzywicy i zacznę podawać witaminę d bardziej regularnie to może ominą nas konsekwencje mojej bezmyślności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to masz spokój autorko do kolejnego twojego paranoidalnego ataku, idz do specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×