Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyjście na bal na warunkach męża

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż dostaje często zaproszenia na bale. Wypada tam być i się pokazać. Jest to średnio raz w miesiącu. Bale są bardzo ładne, jedzenie smaczne. Problem polega na tym, że mąż mi ustalił co niby mogę, a czego nie. Mi się na tych balach podoba, ale jestem trochę uwiązana. Mąż mówi, że mam go godnie reprezentować jako małżonka i mam nie odstawiać samowoli. Czyli w praktyce wolno mi na imprezie wypić najwyżej 2 kieliszki wina i mogę zatańczyć tylko 3 tańce z obcymi mężczyznami. Mam głównie siedzieć z mężem pośród naszych znajomych lub czasem z nim zatańczyć. Czuję się przez to jak niewolnica. On mówi, że mam nie narzekać i się cieszyć, że mnie zabiera. Powiedział, że jak nie będę się stosować to mnie zostawi w domu i pójdzie sam, albo zaprosi jakąś naszą znajomą i ona jeszcze będzie za to wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem męża. Chce zebys sie zachowywała bo to pewnie jakies bale dla niego wazne gdzie nie idzie się bawić tylko bardziej w celach biznesowych i kontaktowych. To normalne ze chce zebys go reprezentowała. To że ci stawia warunki to dziwne. Powinien wiedziec ze jako zona bedziesz sie zachowywała. Chyba ze sie nie zachowujesz normalnie zazwyczaj?? Tak czy inaczej nie powinien tak robic i jeśli zazwyczaj sie zle zachowujesz to powinien cie zostawic i wziac inna. Jesli dobrze sie zachowujesz a on mimo to stawia warunki to tyran wiec ty go rzuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie dziwne te warunki ale czy nie zdarzyło Ci się coś naodwalać na imprezach czy po alkoholu? Co do tańców, to może nie chce się z Tobą dzielić, może nie chce, żeby ktoś was obgadał. Nawet jeśli to nie jest jakaś biznesowa impreza to każdy chce wypaść jak najlepiej i jeśli ma jakieś do Ciebie uwagi to może coś nie tak robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko raz miałam gorszy dzień, trochę za dużo wypiłam i jak mąż to ujął "kleiłam się do innych facetów". A potem mąż wprowadza mi takie restrykcje, choć to był mój jednorazowy błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiednie zachowanie na balu to jedno a traktowanie ciebie i to jak się z tym czujesz to drugie. Dziwnie cię traktuje,ja nazwalabym to brakiem szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak sie źle zachowałas to sie nie dziw ze teraz sie boi. Tylko z drugiej strony on nie moze cie tak traktowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest tak, że nie mogę zatańczyć z innym ani jednego tańca:( Mimo ,że żadnego powodu do zazdrości mu nigdy nie dałam:( Żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekaw jestem jakbyście się zachowały jakby małżonek wypiwszbył obtańcowywał coraz to nowe panie. Ja po jednym takim numerze wolałbym ambitna sekretarkę na towarzyszkę miast żony co to po alkoholu szuka towarzystwa innych mężczyzn. I zastanowiłbym się nad rozwodem. Jak paniusia odp*****la takie rzeczy przy mężu na oficjalnym biznesowym przyjęciu to co robi jak wyjdzie z koleżankami na miasto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taniec to tylko taniec. Gdyby mój chciał tańczyć z innymi kobietami, nie ma problemu, jestem tolerancyjna. Nie wiecie jak to jest, gdy facet jest zaborczy i zazdrosny o wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tia, jasne. To tańcz se z kobietą skoro taniec to tylko taniec. Taniec o dawien dawna to albo prezentowanie swojej atrakcyjności płci przeciwnej, albo flirt bez słów. Nie na darmo mawiają, że im wolniejszy, tym krótsza gra wstępna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najczęściej jest tak, że kobiety po % pokazują swoje prawdziwe ja. I myślę, że ty nie raz pokazałas. Piszę to jako kobieta To co twój facet powiedział- ja nie widzę w tym nic dziwnego. Dla mnie to normalne zachowanie ( siedzenie razem wśród znajomych,wspólne tance) dla ciebie odbiegajace od norm- twoich norm. Sama w ta sobotę wybieram się na bal i będę się świetnie bawić ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, on na złość by też flirtował, ty byś na złość zdradziła i on potem też by zdradził i cześć pieśni. Jednak większość kobiet to k***iszcza z natury, na które szkoda czasu poza rutyną pump & dump. Biada durniowi, który za taką wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz wybor nie? Nie pdobaja Ci sie zasady to mozesz nie isc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×