Ilez mozna gadac?

Mieszkam w bloku, gdzie sciany sa tak cienkie, ze slychac jak ludzie rozmawiaja. Pietro nade mna mieszkaja dziadkowie, sympatyczni, ale... babka potrafi nak****ac od 7 do godziny 21. Do tego sa chyba glusi i gadaja, albo powinienem powiedziec dra sie do siebie. Problem w tym, ze nic nie mozna zrobic, bo wiadomo to nie jest cisza nocna. Meczy mnie to i wk****a bo ilez mozna trajkotac? Budzi mnie jej gadanie, wracam z pracy, dalej nak*****. Klade sie spac cale szczescie cisza. O czym tak mozna nak****ac przez kilkanaście godzin?????!!!!!

Wierzę, że cię to wkurza, bo reaguje na trajkotanie tak samo. Mam też w rodzinie taką "gadułę" i szału dostaję. Niekiedy staram się to zagłuszyć muzyka, ale nie pomaga tylko jeszcze bardziej rozdrażnia, niekiedy używam stoperów, ale to nie wyjście, bo nie słysze dzwonka czy tel, albo jak ktoś normalnie do mnie coś zagada. Niestety są takie osoby co gadają, gadają i końca nie ma, częściej to się zdarza w starczym wieku. No i nic z tym nie można zrobić.

ja mam ubaw,nademną mloda para mieszka,i dymają sie na okretke,oną wydaje takie,dzwięki ze slychac od parteru po 2gie pietro a oni chyba niewiedzą ze az tak slychać ,szok gała mi staje co chwila,oni chyba na jakichś prochach jadą bo normalnym ludziom by sie znudzilo tak czesto:-P

nagrywaj te dzwięki i puszczaj przez kolumny na cały regulator ;)

Co innego jak ktos sie kocha, a co innego jak ktos ci nakórfia do ucha kiedy ty chcesz swietego spokoju!!