Ratujcie , macie jakies sposoby na przejedzenie bo sie okrutnie obzarlam

Powiem wam tak przyszlam z pracy glodna jak wilk i na szybko obiadokolacje zrobilam , szpinak siekany na masle z czosnkiem , dwa jaja sadzone i maslanka Obzarlam sie i mnie brzuch zaczyna bolec:(

Nic ci nie będzie ;) Ja zjadłam 2 czekolady,krówki i marsa i żyje :D

Ale ty nie wiesz dziewczyno ile ja potrafie zjesc szpinaku, ja kocham szpinak ! pod kazda postacia

Pół szklanki pepsi i powinno Ci sie zrobić lepiej

Troche dupa bo nie mam pepsi , nie pijam takich rzeczy a do sklepu isc nie moge bo jestem obzarta pozatym jezdzi mi po kiszkach az slychac , chyba polaczenie szpinaku i maslanki nie bylo do konca trafione Woda gazowana moze byc?

Przede wszystkim unikaj wody! Woda tylko rozciencza soki zoladkowe i spowalnia trawienie po posilku. Zadnych naparow, herbatek itp. Najlepiej zuc. Zucie sprawia, ze pobudzasz uklad pokarmowy do wydzielania enzymow trawiennych. Polecam gozdziki, anyz, lub liscie miety. Zacznij od malej garsci i zuj jak najdluzej. Wiem, ze to brzmi dziwnie i smakuje.... ale naprawde pomaga. Tak robia Hindusi, jest to zaczerpniete z Ayurvedy. Starozytnej medycyny naturalnej. Mnie zawsze pomaga!

Wypij herbatę. Nic innego ci nie podpowiemy. Po prostu musisz sie wysrac i tyle

Woda gazowana nie zaszkodzi:) fakt maslanka i szpinak to nie za dobre połączenie. Poruszaj sie trochę w miare możliwości szybciej sie to strawi.

Jak ty takim czyms sie objadlas,to ile ty jadasz na codzien.Ja takiej porcji to bym nawet nie poczuła.

no tak z pol kilo :o szpinaku i dwa jaja sadzone , zapilam szklanka kefiru

napilam sie wody gazowanej i tak mi sie ze tak powiem beklo i ruszylo w zoladku i troszke lepiej juz

Możesz pić co jakiś czas wodę szybciej sie usunie z organizmu to co ma sie usunąć:) i nie będzie Cie zbierać na wymioty po takiej mieszance przy piciu wody gazowanej

zrzygaj się i po kłopocie

woda gazowana na pelny zoladek? przeciez ja rozdyma co wy pieprzycie. to nie jest najlepszy pomysl.

masz miętę?

Mieta, rumianek, melissa... Ktores z tych ziol powinno pomoc

Ja kiedys wypilam litr maslanki. Wyszlam z psem przed blok. Cos mi buzowalo. Myslalam ze zdaze go wyprowadzic. Nie zdazylam. Zesralam sie w biegu do domu haha:) lepiej nigdzie nie wychodz

No ja po przejedzeniu zawsze pije senes. Od razu zaparzam dwie torebki.

oczywiscie ze przede wszystkim woda. melisa, koper włoski, morwa- herbatki.

Wypij Orsalit, koniecznie ciepły, to tak rzygniesz, że ci się od razu lepiej zrobi.

bzdura. orsalit jest n aprzywrocenie elektrolitów po biegunce. jeszcze wiecej by była pełna po orsalicie. piłam i dawałam mojej corce jak miala biegunkę i nikt nie rzygał.

Żadna bzdura. Nawet na ulotce masz napisane, że należy podawać Orsalit po schłodzeniu. Wtedy faktycznie, mimo że i tak paskudny, to dobrze się przyjmuje i spełnia swoje zadanie nawadniające. Natomiast na ciepo prowokuje odruch wymiotny. Wiem, co mówię, bo sama dałam raz mężowi, jak wypił za dużo i go muliło. Ledwo wziął łyka i tak rzygnął, że do kibla nie trafił, tylko mu na kapcie część poszła. Tak silny odruch powstał. Niedawno też mój dzieciak się struł i byliśmy u lekarza. Ten przepisał mu Orsalit i 2 razy powtarzał, żeby dawać z lodówki, bo inaczej powoduje wymioty.

Ja zwykle po "ciężkich" potrawach miałam problemy z wątrobą, dlatego jak tylko mogę omijam tłuste rzeczy, ale wiadomo że czasem to po prostu się nie udaje :D Ale czuje się dużo lepiej odkąd biorę tabletki na wątrobę z karczochem, z dopleherz, wtedy nawet po niezdrowych przekąskach nie czuję żadnego dyskomfortu :)

Ja ostatnimi czasy trafiłam na tabletki ulgasim. Ogólnie staram się nie przejadać i w ogóle nie jeść zbyt dużo, ale wiadomo jak to jest, kiedy się jedzie do babci. także te tabletki mogą uratowac przejedzone brzuchy.

o! mi też pani w aptece poleciła ulgasim, bo miałam ostatnio urodziny dziadka, a wiadomo, że u dziadków to się je do rozpuku! na szczęście jakoś uciekłam, no ale i tak musiałam się poratować tabletkami, bo wzdęcia i uczucie pełności miałam niemiłosierne.

 

ja wczoraj kupiłam sobie ulgasim, bo już powoli szykuję się na wielkanoc, a przecież wiadomo, że jak się pojedzie na święta do babci, to nie da się wcześnie wstać od stołu, a potem brzuch cierpi...

 

chyba też musze wybrać się do apteki po ulgasim, bo w tym roku sie zaręczyłam i będę mieć praktycnzie dwie wielkanoce, a to oznacza dużo, bardzo dużo jedzenia...

 

ulgasim to dobra rzecz. tym lepsza, że kosztuje grosze, a objawy przejedzenia takie jak wzdęcia czy gazy  odchodzą jak ręką odjął. ja już nie tylko kupiłam opakowanie, ale schowałam do samochodu, bo wybieramy się na wielkanoc do teściowej, która jest kucharką więc na pewno się przyda.

 

wmuszaja w was to zarcie na swietach, nie potraficie powiedziec , nie juz dziekuje , wszystko jest bardzo smaczne ale sie najadlam 

Święta świętami, ale ja to na grillu nie potrafię powiedzieć sobie nie. no i potem mam... wzdęcia, gazy, boli brzuch. teraz mam ulgasim, to jakoś sobie radzę, ale kiedyś była mordęga.