Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ratujcie , macie jakies sposoby na przejedzenie bo sie okrutnie obzarlam

Polecane posty

Gość gość

Powiem wam tak przyszlam z pracy glodna jak wilk i na szybko obiadokolacje zrobilam , szpinak siekany na masle z czosnkiem , dwa jaja sadzone i maslanka Obzarlam sie i mnie brzuch zaczyna bolec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic ci nie będzie ;) Ja zjadłam 2 czekolady,krówki i marsa i żyje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty nie wiesz dziewczyno ile ja potrafie zjesc szpinaku, ja kocham szpinak ! pod kazda postacia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche dupa bo nie mam pepsi , nie pijam takich rzeczy a do sklepu isc nie moge bo jestem obzarta pozatym jezdzi mi po kiszkach az slychac , chyba polaczenie szpinaku i maslanki nie bylo do konca trafione Woda gazowana moze byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim unikaj wody! Woda tylko rozciencza soki zoladkowe i spowalnia trawienie po posilku. Zadnych naparow, herbatek itp. Najlepiej zuc. Zucie sprawia, ze pobudzasz uklad pokarmowy do wydzielania enzymow trawiennych. Polecam gozdziki, anyz, lub liscie miety. Zacznij od malej garsci i zuj jak najdluzej. Wiem, ze to brzmi dziwnie i smakuje.... ale naprawde pomaga. Tak robia Hindusi, jest to zaczerpniete z Ayurvedy. Starozytnej medycyny naturalnej. Mnie zawsze pomaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypij herbatę. Nic innego ci nie podpowiemy. Po prostu musisz sie wysrac i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Woda gazowana nie zaszkodzi:) fakt maslanka i szpinak to nie za dobre połączenie. Poruszaj sie trochę w miare możliwości szybciej sie to strawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ty takim czyms sie objadlas,to ile ty jadasz na codzien.Ja takiej porcji to bym nawet nie poczuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak z pol kilo :o szpinaku i dwa jaja sadzone , zapilam szklanka kefiru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napilam sie wody gazowanej i tak mi sie ze tak powiem beklo i ruszylo w zoladku i troszke lepiej juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz pić co jakiś czas wodę szybciej sie usunie z organizmu to co ma sie usunąć:) i nie będzie Cie zbierać na wymioty po takiej mieszance przy piciu wody gazowanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrzygaj się i po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
woda gazowana na pelny zoladek? przeciez ja rozdyma co wy pieprzycie. to nie jest najlepszy pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieta, rumianek, melissa... Ktores z tych ziol powinno pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedys wypilam litr maslanki. Wyszlam z psem przed blok. Cos mi buzowalo. Myslalam ze zdaze go wyprowadzic. Nie zdazylam. Zesralam sie w biegu do domu haha:) lepiej nigdzie nie wychodz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja po przejedzeniu zawsze pije senes. Od razu zaparzam dwie torebki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze przede wszystkim woda. melisa, koper włoski, morwa- herbatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypij Orsalit, koniecznie ciepły, to tak rzygniesz, że ci się od razu lepiej zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura. orsalit jest n aprzywrocenie elektrolitów po biegunce. jeszcze wiecej by była pełna po orsalicie. piłam i dawałam mojej corce jak miala biegunkę i nikt nie rzygał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna bzdura. Nawet na ulotce masz napisane, że należy podawać Orsalit po schłodzeniu. Wtedy faktycznie, mimo że i tak paskudny, to dobrze się przyjmuje i spełnia swoje zadanie nawadniające. Natomiast na ciepo prowokuje odruch wymiotny. Wiem, co mówię, bo sama dałam raz mężowi, jak wypił za dużo i go muliło. Ledwo wziął łyka i tak rzygnął, że do kibla nie trafił, tylko mu na kapcie część poszła. Tak silny odruch powstał. Niedawno też mój dzieciak się struł i byliśmy u lekarza. Ten przepisał mu Orsalit i 2 razy powtarzał, żeby dawać z lodówki, bo inaczej powoduje wymioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zwykle po "ciężkich" potrawach miałam problemy z wątrobą, dlatego jak tylko mogę omijam tłuste rzeczy, ale wiadomo że czasem to po prostu się nie udaje :D Ale czuje się dużo lepiej odkąd biorę tabletki na wątrobę z karczochem, z dopleherz, wtedy nawet po niezdrowych przekąskach nie czuję żadnego dyskomfortu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maszkolska

Ja ostatnimi czasy trafiłam na tabletki ulgasim. Ogólnie staram się nie przejadać i w ogóle nie jeść zbyt dużo, ale wiadomo jak to jest, kiedy się jedzie do babci. także te tabletki mogą uratowac przejedzone brzuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenicha

o! mi też pani w aptece poleciła ulgasim, bo miałam ostatnio urodziny dziadka, a wiadomo, że u dziadków to się je do rozpuku! na szczęście jakoś uciekłam, no ale i tak musiałam się poratować tabletkami, bo wzdęcia i uczucie pełności miałam niemiłosierne.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goszka

ja wczoraj kupiłam sobie ulgasim, bo już powoli szykuję się na wielkanoc, a przecież wiadomo, że jak się pojedzie na święta do babci, to nie da się wcześnie wstać od stołu, a potem brzuch cierpi...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majjja

chyba też musze wybrać się do apteki po ulgasim, bo w tym roku sie zaręczyłam i będę mieć praktycnzie dwie wielkanoce, a to oznacza dużo, bardzo dużo jedzenia...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xandra9

ulgasim to dobra rzecz. tym lepsza, że kosztuje grosze, a objawy przejedzenia takie jak wzdęcia czy gazy  odchodzą jak ręką odjął. ja już nie tylko kupiłam opakowanie, ale schowałam do samochodu, bo wybieramy się na wielkanoc do teściowej, która jest kucharką więc na pewno się przyda.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość december

wmuszaja w was to zarcie na swietach, nie potraficie powiedziec , nie juz dziekuje , wszystko jest bardzo smaczne ale sie najadlam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza

Święta świętami, ale ja to na grillu nie potrafię powiedzieć sobie nie. no i potem mam... wzdęcia, gazy, boli brzuch. teraz mam ulgasim, to jakoś sobie radzę, ale kiedyś była mordęga.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×