Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój problem z teściową

Polecane posty

Gość gość

Synek dwa lata mało je, niechętnie, wypluwa jedzenie, w związku z tym nie dajemy mu soków i słodkiego. Bo jak zje coś słodkiego to może przez następne 24h nie jeść. A tak chociaż 1-2posilki pełne zje i inne po troszku. Bardzo lubię teściowa, jest w porządku ale jak tylko do niej wchodzimy mały dostaje Kubusie, ciastka, czekolady. Ona wychodzi z nim do drugiego pokoju, żebym nie widziała, w ogóle nie reaguje jak coś mówię tylko "mama nie chce Ci dać" już nie mówiąc o tym, że daje mu coli. Rozbiera do pieluszki "bo on chce", gdy ww domu czasem jak się nie pali długo u niech jest z 16 stopn. Jak wychodzimy, mały nie chce się ubrać ona mówi do niego "uciekaj do babci" i jest taka histeria... Bym przychodziła do niej wcześniej ale po prostu mam dosyć uzerania się z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bym przychodziła do niej wcześniej ale po prostu mam dosyć uzerania się z nią. xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na spokojnie wytłumacz babci, że podrywa Twój autorytet , opowiedz o tym co chciałabyś aby zmieniła w swoim zachowaniu i aby pomogła Ci wyeliminować słodycze i niezdrowe napoje. Zwróć też uwagę na niską temperaturę w jej domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już z nią rozmawiałam ale nic nie dociera eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech jej syn z nią pomaga może dotrze a jak nie to bardziej ostro, że jeśli jeszcze raz zobaczysz, że daje mu to czego ty zabroniłaś to nie przyjdziecie do niej aż się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi ale tu już tylko drastyczne rozwiązanie może mieć miejsce. Po pierwsze, wizyty tylko u was, a gdy w progu już będzie dawać czekoladę itp to zabrać jej to z ręki a na koniec wizyty oddać w progu. Po drugie, dezorientuje dziecko słowami typu "bo mama nie chce ci dać", podkopuje autorytet matki, podkopuje poczucie bezpieczeństwa dziecka, no bo jeśli tłumaczy mu się, że mama nie chce mu czegoß dać, to znaczy, że nie chce naszego dobra i nie jest godna zaufania a co za tym idzie nie czujemy się przy mamie bezpiecznie. Co zrobic? Jedyne wyjscie, odwrócić kota ogonem czyli podkopać autorytet babci, zabierać dziecku z ręki słodycze tłumacząc, że "od tego boli brzuszek, psują się ząbki, boli główka, są koszmary, i mama dba o ciebie kocha i dba o twoje zdrowie i sama najlepiej wie co jest dobre, dlatego tego nie daje lub ogranicza, a babcia chce ci popsuć ząbki i żeby ciebie brzuszek bolał". Mówić to dziecku albo na osobności albo przy babci. A babci powiedzieć że jeśli po tym się nie opamięta to w ogóle wnuka nie będzie mogła odwiedzać. Oczywiście najpierw polecam uprzedzić teściową, że tak będzie tłumacząc jej to co napisałam, a dopiero po tym "wytłumaczyć" dziecku "cel" babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:46 głupota! To jak przeciąganie liny !!! Twoja rada do niczego dobrego nie prowadzi. Chcesz aby autorka wciągała w to wszystko dziecko! Takie sprawy załatwia się pomiędzy dorosłymi, bez obecności dziecka. To, że babcia zachowuje się w sposób niewłaściwy to chyba już wystarczająco źle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadzka na swoje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eweli
Mieszkamy z mezem na swoim a tesciowa 4 ulice nizej u siebie z tesciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsmiechujki i prowokacje olewaj smiej sie z tego razem z nia. Trzymaj suke krotko, bo na glowe ci przy dzieciaku wejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×