Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dalej wiele szczegółów się nie zgadza w tym domniemanym ślubie

Polecane posty

Gość gość

ale zobaczymy w kwietniu.Jak się upiję na weselu to uwierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja była wychodzi za mąż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,pewien znajomy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to co z tego.. kochasz się w jego narzeczonej ze tak przeżywasz. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,ale znamy się dość dobrze,wiele chwil razem przeżyliśmy i traktuje to jako zagadkę i ćwiczenie na rozpoznawanie propagandy,nie zgadza się np.to,że ona jest raczej doświadczona a niby nie sypiają razem bo czystość przed ślubem kościelnym,nie wygląda też żeby mieszkali razem mimo jego twierdzeń (kto jedzie 20km zjeść obiad,będąc jeszcze chory)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w sumie trochę dziwne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mimo paru okazji jakoś nigdy jej nie pokazał,natomiast kilka miesięcy strasznie unikał spotkania w szerszym gronie,w naszych miejscach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym rok temu strasznie chciał podkreślić ,że ma tę dziewczynę,że niby mieszkają razem,takie przesadzone sprzedawanie się zalatuje ściemą,ale wyjdzie wszystko w kwietniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jakoś nie rozumiem jaki masz problem. To chyba zazdrość o to że on znalazł w sobie siłę aby zmienić swoje życie. Co już nie ma tyle czasu dla ciebie i na wspólne imprezy. On dorósł do poważnego związku a ty nie. Ja jestem w związku prawie 5 lat i też nie znam najlepszego przyjaciela mojego faceta. Ale za to znam całą jego rodzinę. Spędzamy razem prawie każdą wolną chwilę. I tak jego przyjaciel też był na początku zazdrosny o mnie (nawet zrobił intrygę aby nas rozdzielić). A teraz jest sam zakochany i już się nie wpieprza w nasz związek. Rada dla ciebie zamiast doszukiwać się jakiś dziwnych rzeczy ciesz się szczęściem przyjaciela. A to co sam mu nie mogłeś zaproponować spotkania z jego panna aby ją poznać tylko czekasz aż on to zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×