Załamana !!

Nie wiem od czego mam zacząć. Nawet jak to pisze mam łzy w oczach. Z moim partnerem jestem 3 lata. Dodam że od 7 miesięcy zaręczyliśmy się. W 2018 miał być ślub , a za 2 miesiące mieliśmy kupić mieszkanie. Było idealnie , zero kłótni . Byłam sczęśliwa. Aż stało się kłótnia przez cały tydzień, poszło o jakąś bzdurę. Kiedy chciałam się pogodzić , bo płakałam co noc, co dzień , on powiedział że nie wie już czy mnie kocha. świat się załamał. Nie można przestać kogoś kochać tylko po jakieś kłótni , niedomówieniu. Mieszkamy razem , on nie chce mnie zostawić , nie chce się wyprowadzać , powiedział że potrzebuje czasu. Nie wiem dlaczego ae ja czuje że on po prostu kogoś poznał w pracy. Spędzamy czas razem , nie wychodzi on nigdzie ale telefon jest jego twierdzą , widzę że ciągle z kimś wypisuje. Mowi że pisze z kolegami , ale co by miał powiedzieć. Rozmawiamy normalnie, przytula się do mnie całuje ale nie potrafi powiedzieć że mnie kocha. To tak boli :(

Zaczekaj z tym ślubem do 2023 to się na pewno ożeni z tobą :-P

Jeśli tak Ci intuicja podpowiada to na 90% tak jest, jakby nie miał nic do ukrycia to by się tak nie zachowywał z tym telefonem. On raczej juz Cie nie kocha ale nie chce się wyprowadzić bo ma wygodnie z Toba, myśli co robić. Jeśli sytuacja z ,,ta druga" się wyklaruje i ona wyrazi chęć bycia z nim, on Cie zostawi... Poki co on orzeciaga to w czasie. Mogę się mylić bo nie siedze w jego głowie ale tak to wygląda...

Wiem, ze to zadne pocieszenie ale takie rzeczy sie zdarzaja i powiem ci z doswiadczenia, ze to nie wrozy dobrze dla waszego zwiazku. Kobieca intuicja jest na wage zlota. Czujesz...i pewnie tak jest. W zasadzie potrzebna bylaby szczera rozmowa ale podejrzewam, ze twoj facet do czegos takiego jeszcze nie dojrzal. Bedzie lecial w pietke i ci sciemnial, ze wszystko jest ok albo, ze to jedynie znajoma z pracy i nic wiecej...tyle, ze jego zachowanie mowi samo za siebie.