Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kochanka szantażuje i grozi że się zabije

Polecane posty

Gość gość

Taki krótki i nic nie znaczący romansik miałem w pracy. Raz ją bzyknąłem na firmowej imprezie, bo bardzo nalegała, a ja byłem już wcięty. Później to już tylko ona przychodziła do mnie w pracy, nawet kumple się z niej śmiali, bo przecież wszyscy wiedzą, że od dawna jestem żonaty. Przychodziła, siedział u mnie i nie wiem co sobie wyobrażała. Jakieś ciasto przynosiła, ja pare razy zrobiłem jej kawę, bo prosiła i nawet za wiele z nią nie gadałem, a ona tak siedziała. Po pracy podwiozłem ją kilka razy tam gdzie chciała, bo mówiła że jest podziębiona i nie chce czekać na przystanku. I tak to się ciągnęło, aż w końcu zapytała mnie "dlaczego"? Zdziwiłem się, bo nie miałem pojęcia o co jej chodzi, a ona dlaczego wracasz do niej"? Powiedziałem jej wtedy, że sie nie rozwiodę no i zaczęło się! Szantaż, że do żony pójdzie i powie jej o naszym romansie, oraz groźby, że się zabije, gdy ją zostawię, bo ona mnie kocha. Powiedziała nawet, że rzuci się prosto pod koła mojego samochodu i zrobi wszystko, żeby rozdzielić mnie z żoną, bylebym był tylko jej. Poradźcie co tu robić, bo ta baba ma coś nie tak pod sufitem i żyć mi nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nudzi ci się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze ci tak,po co ją bzykałes, narobiła sobie nadziei na coś wiecej,teraz myślisz o zonie że sie nie rozwiedziesz a jak bzykałeś panienke też mysłałeśo zonie, żona powinna siedowiedzieć i wywalic cie na zbity pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On żony to na oczy nigdy nie widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gimby się nudzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w pracy. Właśnie ta stuknięta baba wyszła ode mnie, bo ją szef zawołał, ufff jaka ulga. Wiem, że źle zrobiłem, ale wszyscy na tej imprezie ostro sobie pochlali i cuda odstawiali. No źle zrobiłem, ale chcę swój błąd naprawić. Już więcej nie spojrzę nawet na taką napaloną, obłąkaną babę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź ją chłopie sprowokuj jeszcze raz nagraj jak gada te brednie i idź z tym na policję bo inaczej to ku/rwa nie da ci spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej że się rozwiedziesz jak się rozbierze i zatańczy kankana na środku firmy. Zrobi z siebie pośmiewisko i wyleci z hukiem z pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz żonie jakiego k********a ma za męża :) Jeśli masz choć trochę honoru przyznaj się do błędu i błagaj o wybaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku do mnie też się kiedyś taka przywaliła na szkoleniu. Wieczorem była imprezka ognisko wiadomo każdy sobie popił. Ja wtedy miałem 30 lat żonę i małe dziecko a ta co się do mnie dostawiała może z 20 lat nie więcej. Latała jak wściekła za mną siadała mi na kolanach w końcu zaczęła ciągnąc do pokoju. Powiedziałem jej że idę do kibelka i zaraz wracam a wsiadłem w samochód i wróciłem do domu na noc. Żonie powiedziałem ze się towarzycho schlało i się nudziłem. Cale szczęście ze szkolenie było 15 km od mojego domu to rano sobie dojechałem bez problemu. Kumpel później mi mówił ze tamta latała przez pól nocy i mnie szukała. Ktoś jej dał mój domowy nr tel i po szkoleniu dopiero się zaczęło. Wydzwaniała do mojej zony z budek telefonicznych i od swoich znajomych spokoju nie dawała aż musiałem zmienić numer telefonu bo to jakaś wariatka była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprzedaj k***e do burdelu to chociaż zarobisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, ze wam gardeł bydlaki nie popodrzynaja te kochanki - byłoby najlepiej bo dla takich ścierw co zony zdradzają a kochanki traktują jak zabawki to nie ma usprawiedliwienia. Przecież obie to sa istoty ludzkie a nie przedmioty. Za zdradę juz powinni ucinać fiuta to by sie odechciało jednemu z drugim bo sie debil nie zastanowił, ze dwóm kobietom krzywdę wyrządza bo jego pała swędzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wczoraj czy przedwczoraj bylo o żonie. Zdecyduj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znowu mamy nieporadnego mężczyznę, który nie wie, co robić, gdy ta "firmowa kochanka" przychodzi do niego w pracy, kupuje ciasto, a on jej robi kawę i pozwala by ona sobie "wyobrażała" zamiast wywalić ją ordynarnie i powiedzieć, że owszem zrobił błąd, ale nie chce, żeby ona dalej sobie "wyobrażała", "przynosiła ciasto i piła u niego w pracy kawę, tylko poszukała sobie kogoś innego. ot, ciapowaty mężczyzna i raz bzyknięta kobieta, a przy okazji żona. :D no cóż, z tych tematów kafeteryjnych płynie nauka: nie bzykaj dziadu na "firmowych wyjazdach" byle truchła bo sam zostaniesz truchłem. i to by było na tyle :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale żałosne, gdybyś nie chciał jej "bzyknąć"(co to w ogóle za słowo) to byś tego nie zrobił. Nie byłeś bardzo pijany skoro Ci stanął. Teraz weź odpowiedzialność za swoje czyny frajerze, a nie pytasz się o rady na forum dla kobiet... A może w ramach rekompensaty zaproponuj żonie trójkąt z jakimś przystojnym facetem, popatrzysz sobie jak Twoją żonę pieprzy ktoś inny, odkupisz swoje winy i odechce Ci się romansów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup jej dobry sznur niech się powiesi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie będę scen w pracy robił, bo nie jestem sam w pokoju. Są ze mną koledzy i jak ona wchodzi to chłopaki już się śmieją, że darmowe ciasto idzie i talerzyki wyjmują. To co ja mam wziąć to ciasto, a ją za drzwi wypchnąć, bo chłopaki ciasta by mi nie podarowali. Oni też się z niej śmieją i wiedzą po co on przychodzi. Nawet jakbym ją wywalił za drzwi, to ona i tak wejdzie z powrotem, a ja nie mogę zamknąć drzwi na klucz na cały dzień. Co innego gdyby to była moja firma, albo ona do domu by mi przychodziła, to bym tak zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze pójdzie do prezesa i powie, że ją w pracy pobiłem i będę miał problemy. Ona jest naprawdę nieobliczalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wywieź ją do lasu i zostaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup jej wibrator na wodę na wale tynki te s/u/k/i lubią to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ruchaj ją dalej, w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź to ciasto daj kolegom a ją odwróć otwórz drzwi i sprzedaj jej kopa na rozpęd aż w kosmos poleci. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dobre chociaż to ciasto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:02 - :D ty już zrobiłeś z siebie pośmiewisko bo ją przeleciałeś jak szkapę i koledzy o tym wiedzą, dlatego śmieją się nie tylko z niej ale i z ciebie, że nic nie robisz z tym fantem, tylko przyjmujesz jałmużnę w postaci ciasta i tolerujesz napaloną w pokoju, w którym pracujesz :D porozmawiaj z kolegami, że ciasto sam będziesz kupował codziennie przez miesiąc, a oni maja ignorować jej ciasto. a ty masz jej powiedzieć, że nie masz czasu na ciasto i kawę bo masz pilną pracę. czy to takie trudne? następna czynność :wychodzisz z nią na korytarz i twardo oznajmiasz, że jeśli jeszcze raz przyjdzie do pokoju z ciastem i będzie cię szantażować dasz jej w pysk! wszystko! gdzie rodzą się tacy mężczyźni bez wyobraźni, którzy dadzą się "szantażować" ;) kobiecie przychodzącej z ciastem bo któryś ja przeleciał, i gdzie rodzą się takie kobiety? tak sobie myślę, że na kafeterii :D 🖐️ ciasteczkowy potworze :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha całkiem zabawne to prowo ;) A motyw z ciastem, jako najcięższym argumentem owej kochani jest wyborny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra jutro zrobię tak jak pisze gość z godziny 13:26 i zobaczymy czy ona coś zrozumie. Koledzy nie wiedza o tym, że ja ją bzyknąłem, nic im nie mówiłem, a śmieją się z niej, bo myślą że ona do mnie zarywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:33 - to ty masz zrozumieć bo ona nie zrozumie, jeśli się jej tego ciasta nie umieści na łbie :Da swoja drogą, pocieszny z ciebie gość, przelecieć było łatwo, ale wytłumaczyć gorzej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie skąd biorą się takie głupie kobiety? On raz ja bzyknal, dalej nie wykazał chęci na kontynuacje a ta Wchodzi mu w d...e z tym ciastem żeby się przypodobac, nie widzi albo nie chce Widzieć śmiechu lub ironicznych spojrzeń jego kolegów, do tego szantażuje go jakby juz obiecal jej ze sie rozwiedzie, jak desperatka... Jestem kobieta ale takie desperatki mnie tylko smiesza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skąd ona codziennie to ciasto bierze ? Kupuje czy sama piecze? Teraz wszystkie w******ne biurwy z ciastem ciężko myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej, że jesteś ogromnym fanem Gangu Albanii, a Popek to Twój największy idol. Odwieź ją do domu, puszczaj na full "blachary" https://www.youtube.com/watch?v=9WaYUkXvQzE Żadna tego nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×