Zdrada emocjonalna

Ostatnio nie układa mi się w związku. Nie potrafimy znaleźć rozwiązania... I z tego powodu brakuje mi miłości, rozmów, zrozumienia, zainteresowania z drugiej strony... Ostatnio poznałam nowego mężczyznę (po prostu kolega z pracy) który jest miły zabawny i romantyczny, czyli zupełne przeciwieństwo moje partnera. Kocham go ale ostatnio zastanawiam się czy by nie zacząć spotykać się z kimś albo po prostu pisać przez internet dla samego towarzystwa i rozmowy (żadnego seksu!) Czy to dobre rozwiązanie? Czy to zalicza się jako zdrada?

Tak to jest zdrada. Tak Szczerze Ci to odradzam. Tak - będzie jeszcze gorzej. Tak- daj sobie spokój dopóki nie wkreciłas się za daleko.

Jeśli związek sie psuje, to się go naprawia. Jeśli obydwoje uznajecie, że już nie ma czego naprawiać, nie chcecie, to wtedy się go kończy. Dopiero po zakończonym związku, nawiązuje się nowe znajomości w wiadomym celu. Skoro jest źle i jesteście z sobą z przyzwyczajenia, to po co to ciągnąć? Nie lepiej zakończyć i z czysta kartą umawiać się z nowym kolegą? Myśl!

Mam wrażenie że to tylko przejściowe, w tym roku bierzemy ślub i dlatego nie chce tak szybko go skreślić, ale nie wiem jak to naprawić żeby było jak dawniej. Po prostu chciałam jakoś załatać ten chwilowy według mnie brak drugiej osoby, czystą rozmową i obecnością.

jak mam to naprawić skoro on uważa że wszystko jest w porządku a skoro bierzemy ślub to nie trzeba już się starać...

W tym roku bierzecie ślub, a Ty chcesz szukać wrażeń z innym facetem? Ty poważnie piszesz? Aż tak zdesperowana jesteś, tak bardzo zależy Ci na byciu mężatką, że weźmiesz ślub z facetem, z którym już w okresie narzeczeństwa się nie układa? Jakie baby są głupie.

Jaki problem jest we mnie? To że się staram i nic z tego nie mam? Nigdy nie zdradziłam i nigdy tego nie zrobię! Brakuje mi tylko uwagi i zrozumienia. A nie wiem jak to dostać..

Nigdy tego nie zrobisz, ale planujesz jak tu kogoś poznac. Jedno wyklucza drugie.

Po odpowiedziach niektórych widać że średnia wieku to chyba 15-16 lat... Jak nie mniej... Według Was ma się z nim męczyć bo tak? Nikt nie dał żadnej normalniej odpowiedzi! Według mnie porozmawiaj z nim, idź na terapię a jak nie, to lepiej się rozstać. Lepiej odejść niż się męczyć w ciszy a później rozwód brać

Faceci sami sobie są winni. Nie dbają nie szanują, myślą że są panami świata a potem zdziwienie że zdrada...