Podziwiam was ze sprowadzacie dzieci na ten swiat pelen cierpienia chorob i zla

up

Ja jestem wierząca, ale nigdy nie odpieram argumentów ludzi niewierzących bo czesto sa to bardzo silne, mądre i logiczne argumenty. Bardzo duzo w nich racji. Ci ludzie mysla samodzielnie, analizują i dochodzą do bardzo mądrych wniosków. A moja wiara opiera sie głownie na takiej jakby to napisać "naiwnej" wierze na podstawie "błogosławieni ktorzy nie widzieli a uwierzyli". Oczywiscie tez czesto analizuje i rozmyślam ale dochodze wtedy do jakiegoś obłędu, wiec pozostaje mi tylko wierzyć.

Oczywiscie, że Boga nie ma, religia miala byc straszakiem dla biedoty, tyraj ciezko cale zycie, nie buntuj sie -nie zabijaj;D a czeka cie niebo, bedziesz podtepowal zle -pieklo, bajeczki dla dzieci

e, to w niebie co najmniej połowa ludności to będą polacy, bo u nas ci dużo chrześciijan, pozostali ludzie pójdą do piekła, np. muzułmani, prawosławni itp. i niewierzący. Dobre

Przeczytałam dokładnie to, co sama myślę. Dzieci, uprzedzam, mam. I bardzo im współczuję, że będą musiały przechodzić przez piekło życia. Życie jest straszne. Bardzo je kocham i spokoju mi to nie da do śmierci, że i one w swoim życiu doświadczą cierpienia. Za nic.

gość dziś skoro masz takie przemyslenia to po co sie decydowalas na dzieci? Ja miec ich nie bede, szkoda, że w POlsce nie mozna podwiazac jajowodow, bylabym pierwsza w kolejce, dla pewnosci

Dokladnie

Ja jestem mężatką ale nie chcę mieć dzieci bo wiem, że w biblii jest napisane, że każdy człowiek zrodzony z niewiasty będzie cierpieć to robiąc sobie dzieci musiałabym się z tym pogodzić, a ja tak nie potrafię bo sama mam dosyć tego wrednego życia i nie mogła bym zniesć że moje dzieci cierpią. A niektórzy tego nie rozumieją i mówią że jestem egoistką i chcę tylko dla siebie żyć a to nieprawda bo jakbym była egoistką to zrobiłabym sobie dużo dzieci i oglądała się i zwalała wszystko na Boga. Niektórzy mówią że małżeństwo bez dzieci jest nieważne i trzeba mieć dzieci bo na starość nikt się mną niezaopiekuje. Dużo jest dziś starszych ludzi którzy mają dużo dzieci, a to daleko za granicą, a to w innych miastach i dzieci się nimi nie opiekują i umierają w samotności lub w DPS -ach. A jak ludzie będą się zabardzo rozmnażać na małej powierzchni to zabraknie jedzenia, pracy i mieszkań i będą się gnieździć jak szczury a potem ktoś robi wojne i 2/3 umiera a potem znowu można się bezkarnie rozmnażać tylko dlatego żeby ludzie niewymarlii. A po co komu ludzie na świecie kto się bedzie martwił tym że ludzie wymrą chyba tylko Bóg że dał ludziom kiepskie życie a oni tego niechcieli bo było niedoskonałe.

Nie ma sie co oszukiwac, dzieci sa dla duzych dziewczynek....jak ktos tak przeżywa ze " swiat jest okrutny i zly" to lepiej niech sie nie rozmnaża.

Życie takie okropne i owszem racja, ale jak przychodzi myśleć o tym że trzeba będzie umrzeć to człowiek ma tu dużo rzeczy które kocha i żal mu je zostawiać, nawet setki rzeczy z których nie zdaje sobie sprawy