Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż uprawia zbieractwo

Polecane posty

Gość gość

Juz nie mam nerwów do niego , non stop coś znosi do domu, wszystko się przyda ale potem jak coś szuka i sypie mu się na łeb wszystko to kurwuje, wyklina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo Ci współczuje, oglądałam programy tv o takich ludziach, na pewno jest ciężko pod jednym dachem z taką osobą, ale nie wiem jak mogłabyś rozwiązać ten problem, może ktoś inny będzie miał pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:27 to jeszcze nie jest na etapie ludzi z programów TV ale i tak denerwuje mnie ze kupuje czy przynosi do domu pełno niepotrzebnych rzeczy, wyrzucając kasę w błoto. Ale oczywiście później narzeka i wielce robi selekcje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobny problem. Tyle, że mój mąż " kolekcjonuje". Zbiera historyczne dodatki do gazet. Prenumerował gazetę z płytą o tematyce historycznej. Ma mnóstwo płyt DVD i czarnych lągów. Monety, książki. szaliki klubów piłkarskich, kary platnicze i mnóstwo innych " kolekcji". Posprzątać tego nie idzie. Meble zapchane. Ustaliliśmy, że zmieści się w jednym pokoju ale widzę, że już mu brakuje miejsca. Nie wiem co zrobimy. Ja powoli wymiękam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię minimalizm, lubie coś dokupic na bieżące bo i gust się zmienia i wystrój mieszkania, no chyba ze jest naprawdę dobra okazja to co innego. Do tej pory np. my czy znajomi przywozilismy magnesy na lodowkr pamiątkowe z wakacji, to mąż podokupywal gdzieś na sekondhandzie z jakimis domkami, świnie ptaki no masakra. Albo kupuje mi świece, takie wielkie gromnice które potem pale cały miesiąc lub dluzej i ani się fajnie nie palą ani nie pachną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj dziadek przez zbieractwo spalil chalupe. Zbieral wszystko. Naznosil jekis lachow cala piwnice. Poszla iskra z pieca i koniec. Dziadek juz wrocil do swoich przyzwyczajen i znisi znow. Teraz mu wszystko wyrzucamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najlepsze jest to ze moj wujo a syn dziadka jest taki sam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa i jej córka tez takie są..po szafkach pełno dupereli bibelotow, wszystko się przyda wyobraźcie sobie ze jedna drugiej potrafi upomnieć się nawet o reklamowke z tych wielorazowek za 40gr czy ile tam. Szwagierka popieprzona zbierała nawet jakieś durne pieski miniaturki w kubkach w żabce,gdzie trzeba było z 50 zł min.wydać na zakupy a później biegała o te warzywa świeżaki biedronkowe, zbiera tez naklejki z albumów jak brakło świeżaków i taki żyd z niej ze o każdą naklejkę się upomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi znajomi jak sie pobrali kupili doslownie wszystko dla przyszlego dziecka. Sterylizator, butelki, smoczki, dywanik do pokoju, posciele, lozeczko, cala wyprawke dla niemowlaka. Jest 10 lat pozniej a dziecka dalej nie maja ale dalej kupuja. To jest strasznie smutne. Na podworku wisi hustawka i sie sama smetnie husta do wiatru... dom doslownie zawalony jakby troje dzieci mieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prdl. To juz jakas zchiza . szkoda takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:18 taki przypadek to już serio do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam męża zbieracza, chorego zbieracza. Zbiera wszystko, dosłownie wszystko, co stanie na jego drodze. Kolekcjonerstwo to jedna sprawa, a chore zbieractwo to zupełnie co innego. Podam może przykłady, co zbiera. Tak dla przykładu. Leżący na ulicy zardzewiały gwóźdź, śrubki, nakrętki, zamki po zepsutych sprzętach nawet sprzed 30 lat, większość tych starych sprzętów rozłożonych na części, foliowe torebki po krojonym chlebie (do powtórnego wykorzystania), wszystkie plastikowe opakowania po artykułach spożywczych, stare gazety, gazetki reklamowe, jednorazowe torby plastikowe, opakowania po lekach...nie...poddaję się, bo jest tego zbyt dużo. Zbiera wszystko. Nie daję juz rady ze sprzątaniem mieszkania. Za każdą wyrzuconą rzecz robi mega kłótnie. Wiem, że to jest maniactwo, które powinno już się leczyć, ale mąż nie widzi problemu. Nawet nie wyobrażacie sobie jak taka przypadłość może odebrać człowiekowi chęć do życia, jak bardzo jest to uciążliwe. Kiedy kładę się spać, snuję marzenia, że to wszystko wywalam, opróżniam mieszkanie, robię przestrzeń. Może kiedyś...będzie mi dane . Z wiekiem problem pogłębia się. Matka męża zachowywała się podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 weź go do psychiatry serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 takim zbieracywem moj dziadek spalil dom. Cieszyl sie ze z pozaru uratowal wor starych smierdzacych lachow. Kazal nam je prac. Gazet i ksiazek tony w piwnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 Proponowałam psychiatrę, tłumaczyłam że ma problem. Niestety, tacy ludzie nie widzą problemu. To jest raczej problem mieszkających razem z takim maniakiem. Naprawdę nie wiem co robić, jestem bezradna. Wysiadam psychicznie. Mąż nigdy nie zgodzi się na wizytę u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We wszystko uwierzę tylko nie w "wszystkie plastikowe opakowania po artykułach spożywczych". Tego się technicznie nie dałoby zrobić, bo nie bylibyście technicznie otworzyć drzwi do mieszkania a co dopiero w nim żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa. Pewnie chodzi zona za nim i sprzata. My chodzimy caly czas i sprzatamy po dziadku. Znosi wszystko. Gowno psa niedlugo bedzie przynosil. Ma prawo jazdy i odbiera z hipermarketow stare zarcie, popsute owoce i warzywa, nabial,drewniane skrzyneczki na opal. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to , ci ludzie są chorzy i to często nieodwracalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były też to uprawia z różnym stopniem nasilenia. Były okresy, że prawie przestał i w mieszkaniu było w miarę czysto, lecz nie na długo. W chwili obecnej to jest już masakra i raczej to się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadek mojego męża też wszystko gromadził. Jak zmarł i poszliśmy sprzątać, to w jednej szufladzie miał nawet zużyte waciki z kroplą krwi. Zebrało się, bo codziennie badał sobie cukier. A że zmarł nagle, był pełen sił i energii to nikt wcześniej nie miał odwagi zrobić z tym porządku. Chodziliśmy mu sprzątać, ale pozwalał tylko na umycie łazienki, kuchni, odkurzanie i ścieranie kurzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest choroba. Musisz gdzies sie zglosic z mezem ,bo cie wykonczy. Ile kurffa mozna po kims sprzatac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:43 a skąd wiesz co u byłego i po co sie interesujesz skoro pewnie masz męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [13:28 Uwierz mi na słowo, że zbiera wszystkie opakowania po artykułach spozywczych np. pojemniki po musztardzie, po ketchupie, nawet papierowe torebki po cukrze czy mące (wszystko się przyda), tylko że ja te starsze, o których ewentualnie zapomina, wyrzucam. W przeciwnym razie, faktycznie, trudno byłoby wejść do domu. Jesli nie dostrzeże wyrzuconych rzeczy, jest ok, a jeśli zauważy, orgia na całego. Próbuję wyobrazić sobie, że to wszystko, co wyrzuciłam, wraca teraz do naszego domu. Z pewnością trzeba by wynająć jeszcze kilka takich mieszkań jak nasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiszę jeszcze coś o tym swoim mężu zbieraczu. Poza mieszkaniem zagracił też piwnicę i garaż. Tam umieszcza większe gabaryty np. materace ze starych łóżek, kilka rowerów po dzieciach (dziś to już okazy kolekcjonerskie), połamane stołki kuchenne, stare wykładziny pcv, akcesoria kuchenne sprzed wieków. Mamy też działkę w dzierżawie. Tam to jest dopiero złomowisko. Mnóstwo przeróżnego żelastwa, a do tego dziesiątki, może nawet setka, pustych plastikowych butelek po napojach. To wszystko składuje pod gołym niebem, co jest widoczne dla sąsiadów mających działki i dla przechodniów, niedaleko przebiega ulica. Dziwię się, że ktoś tego nie zgłosi, a w zasadzie czekam na ten moment. W lecie podczas upałów aż śmierdzi od tych plastikowych butelek, które nie mają szansy rozłożenia. Gdzie ekologia? Jakoś nikt nie jest tym zainteresowany, a ja nie mogę tego zrobić, bo moja głowa poleci. Jak widzicie, to problem na szeroką skalę. Jestem bezsilna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj jak to skąd wiem, a co to za pytania ...nie muszę się interesować żeby wiedzieć jak mieszka :P A mój mąż nie ma nic do niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawni Ci wasi mężowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie widzę w tym nic zabawnego, przecież to choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No racja, zabawne to nie jest, ale taka bierność tych żon to tez zastanawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tesc ma przy domu wysypisko wielkosci kilku metrów a na tym pol samochodu dostawczego,masakra wszystko tam jest tzn nic nigdy sie nie przyda ale dostal karę 5000 tys zlotych za takie cos nimo ze na swoim podworku,zaczal wiec sprzatac...ale jakos slabo mu idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prdl. Masakra. Co z tego ze posprzata jak i tak zaraz poznosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×