Ile możesz poświęcić

by być z tą jedną osobą?

ja moge poswiecic wszystko bo ni mom niczego...jajka co roku swiecone chyba...

12.57 Twoje wpisy na tym forum świadczą, że faktycznie nie masz godności, honoru i rozumu. Może masz pieniądze, ale to rzeczywiście jest nic.

Pod jakim względem? Ja baardzo wiele. Ale jeśli trzeba poświęcić ZA dużo, ponad siły, to chyba jednak nie jest ta jedyna osoba

A jeśli czujesz, że to jest TA osoba?

To zależy. Jeśli widzę sens wchodzenia w taki związek to mogłabym poświęcić wiele. Mam teraz trochę taką sytuację, więc biję się z myślami, analizuję każde za i przeciw, czy warto byłoby poświęcić małżeństwo z miłości dla kolejnej miłości. To jest bardzo trudne. Momentami nie daję sobie już rady z tym natłokiem myśli.

13.09 odczekaj conajmniej rok czy nawet półtora zanim podejmiesz taką decyzję. Wszystko zależy co czujesz do męża i jak wygląda wasz związek. Poczekaj, aż opadną największe emocje i pierwsze zauroczenie. A może po tym czasie uznasz, że nie warto burzyć tego co masz, jeśli oczywiście jest w miarę przyzwoicie, jest szacunek i przyjaźń.

Takie mam właśnie zamiary. Nie dać się ponieść niepotrzebnie emocjom.

Małżeństwo jeśli było zawarte z prawdziwej miłości to nie byle co.

Czasami trzeba przerwać farsę i podążyć za wewnętrznym głosem, który podpowiada co naprawdę jest dla Ciebie ważne, ale nie masz do tego jaj

ile ja mogę poświęcić? bywają sytuacje, że musisz poświęcić własne szczęście z tą osobą np. wtedy, gdy ta osoba nie jest dla nas osiągalna. Więc ja jestem w stanie odejść, by oddać temu człowiekowi wolność i swoją osobą nie siać destrukcji.

czkawka to naturalna reakcja organizmu...huj wie na co

na brak tlenu albo na jego nadmiar

nie,odpowiedz zle...to jest dysfunkcja serca...

to do kardiologa trzeba, ino prędko, bo mięsień ważny to, najważniejszy

Ale Dr.Religa juz nie zyje...a reszta to jakies koty som...

nie wiem, co są a co nie są

Małżeństwo z miłości dla nowej miłości... nie strzymam, czy wy w ogóle wiecie co to jest miłość? To jakby zamienić własne dziecko na nowe młodsze, a starsze do bidula bo przecież nie ma miejsca na dwa... i żegnaj gienia, musisz zrozumieć że mam nowe dziecko, mamusia je kocha a mieszkanie małe :-D

Co za glupie porownanie. Milosc do dziecka i milosc do partnera czy partnerki.

Sama jesteś głupia jeżeli nie rozumiesz. Pieprzenie że zostawiamy kochaną osobę bo zakochaliśmy się w innej to dopiero głupie... Gdyby facet założył ten temat to byś napisała mu że jest cwelem do gazu, kłamcą i hipokrytą, ale jak baba chce zostawić męża za którego wyszła z miłosci to nie ma sprawy, zastanów się tłumoku nad sobą i uważaj żeby twój ukochany się czasem nie zakochał, bo po twoim komentarzu wnioskuję że pobłogosławisz nowy zwiazek swojego faceta z nową ukochaną :-D

Jakaś lipa ta babska miłość jezeli jednym głosem usprawiedliwiają zostawienie męża którego same sobie wybrały, wyszły za niego z tzw. miłości i teraz odchodzą bo jakiś *****cz powiedział jej że ją kocha, no to jej się giry automatycznie rozkładają i musi koniecznie do niego odejść :-D To ja wam życzę żeby wasi mężowie się zakochali... z całego serca ;-)

19:23 Może nieprecyzyjnie się wyraziłam. Małżeństwo było wynikiem związku, w którym pojawiła się miłość. Więc było wynikiem miłości, rozsądku i przyzwyczajenia. Ale teraz już to chyba nie ma przyszłości więc chcę dać szansę nowej miłości, która może dać szczęście. Obecnie jestem nieszczęśliwa, nie mam siły i motywacji do życia. Ale nie wiem jeszcze czy warto, muszę się upewnić a to zajmie trochę czasu. A czas pokaże.

Temat ciekawy,ale rozmowa tak prymitywna,czy nie można porozmawiać spokojnie,bez wyzwisk i obrażania drugiej osoby,trzeba umieć się zachować,byle jak,ale się zachować.Nie trzeba wiele żeby wykrzesać z siebie odrobinę taktu,kultury osobistej i tych wszystkich pozytywnych cech i dobrych manier które powinny być znane człowiekowi rozumnemu ale jak widzimy tutaj.....nie są.Polecam książkę ,,Zasady dobrego wychowania"

19:58 20:03 Każdy przypadek jest inny. Widocznie nie umiesz wczuć się w sytuacje inne niż Twoja. Mi nie wystarczy wyznanie miłości. Niech mi powie, że chce spędzić ze mną życie i mi to udowodni czynami to wtedy ulegnę. Sama miłość mi już nie wystarczy. To nie gimnazjum. To życie.