Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość I co z tym zrobic

Skok w bok męża i dziecko

Polecane posty

Gość I co z tym zrobic

Musze sie wygadac. Mąz zdradzil mnie ponad dwa lata temu, pojedynczy skok w bok z ktorego urodzila sie dziewczynka. Ta kobieta byla mezatka, maz jak sie dowiedzial ze dziecko jest nie jego zostawil ja i sa juz jest po rozwodzie. My mamy syna 4 letniego. Maz placi alimenty, ta kobieta srednio sobie radzi zaczela pic nie za dobrze zajmuje sie dzieckiem. Maz chce brac dziecko do nas na weekendy. Zapytal mnie o zdanie. Powiedzial ze sam sie bedzie nia zajmowal, ale ja sobie jakos tego nie wyobrazam. Nie mam zadnych zlych uczuc do dziecka bo co ono jest winne durnocie rodzicow ale jest mi strasznie z tym wszystkim ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczylas mezowi? co zrobil zebys to zrobila?starala sie przepraszal?dlaczego chcesz nadal z nim byc?Na pewno zle -malo powiedziane czujesz sie z faktem ze zdradzil,jest z tego dziecko i jeszcze bedzie ono u was w domu.Wiesz-mysle ze jestes dobra i szlachetna osoba-bo to prawda-dziecko nie jest niczemu winne.Duzo znosisz,ale czy maz to docenia?czy docenia Ciebie?jest dobrym mezem?jesli jest dobry,zgodzilabym sie brac te dziecko-masz racje-jest niczemu nie winne a wasze dziecko nie ma rodzenstwa,moglyby sie dzieci razem bawic.Dbaj o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo mu wybaczasz i akceptujesz jego dziecko, które jest jego dokładnie tak samo jak wasz syn albo odejdź...inaczej nie ma sensu. To jego córka, pomyśl co czujesz do syna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co z tym zrobic
Tak wybaczylam mezowi, przyznal sie do tego od razu sam. Nie bylo latwo świat sie zawalił i moje przyjciolki i matka mowily jak glupia jestem. A pozniej jej ciaza i porod i odwiedziny meza u malej. Wiecie jakos to przelykam tlumacze sobie ze trzeba znajdowac najlepsze wyjscie. Co zyskam zabraniajac mu spotykac corke. Co zyskam ze mala dziewczynka nie bedzie miala ojca, co zyska moj syn wiedzac ze gdzies tam ma przybrana siostre. Tylko ze sama siebie w tym wszystkim nie moge odnalezc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdziele nigdy bym nie wybaczyła, a gdybym nie miała dokąd odejsc to na pewno bym zdradziła męża jak on m,nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko chcesz wszystkich zadowolić a i tak jesteś nieszczęśliwa bo nie możesz sie odnalesc. Tak się nie da. Albo zadowalasz wszystkich i sama jestes nieszczęśliwa albo wybierasz swoje szczęście i ktos ucierpi. Coz w takiej sytuacji życiowej postawił cie twój mąż. Dlaczego masz cierpieć ty?? Ja bym nie dala rady w końcu bym wybuchła. I miałabym żal ze cale życie kreci sie wokół innych a ja mam wszystkiego dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednego nie rozumiem, jak można się pieprzyć na boku i nie zabezpieczać się, co za patologia z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to chore... Ten twój mąż jest nie normalny i bezczelny. Bachora ze zdrady chce brać na weekendy do domu do żony która zdradził... Powinnas go juz dawno kopnąć w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i jak będzie miał kontakt z kochanka to myślisz że nie beda się pieprzyc??? Wątpie. Głupia jesteś ale to twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co z tym zrobic
Ja wiem dziewczyny jak to łatwo powiedziec kopnac w d**e, jestes glupia itd... ale moj syn uwielbia ojca. Nam pomimo kryzysu po zdradzie jest teraz dobrze razem. Gdybym myslala o sobie i odeszla wtedy to widzialabym siebie na tym calym pogorzelisku. Dobrze zarabiam mam duze mieszkanie ktore wynajmuje moglabym do niego sie przeprowadzic. Nie stalam nad przepascia podjelam decyzje zostac z mezem bo uwazalam ze mozna jeszcze to ratowac. Czy to naprawde zle. Boje sie jego dziecka w swoim domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko chyle czola i podziwiam. Postąpiłaś właściwie. Nie wybrałaś łatwego zycia ale masz racje nie pozostawiłaś pogorzeliska. Trzymam mocno kciuki za Twoja rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a jak ty prześpisz sie z innym , zajdziesz w ciąze to maż tez ci to ładnie wybaczy ? Jak pójdziecie gdzieś razem w 4 (wy i dzieci ) to jak innym to wytłumaczysz ? hej to jest nasz syn a to córka mojego męża ? Chcesz czy nie tak to własnie będzie . Zawsze będziesz musiała tłumaczyć sie skad sie wzięło młodsze dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tez nie da sie ukrywac przed swoja rodziną cale zycie i zamieść sprawe pod dywan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluje postawy a z dzieckiem sie jakos ulozy zobaczysz. Sama mam jedno dziecko ale maz ma troje z poprzedniego malzenstwa. Jak sie poznalismy byl juz po rozwodzie ale i tak balam sie tych dzieci jak ognia. Teraz mamy super uklady a nasz syn uwielbia przybrane siostry i brata. Trudniej jest wybaczyc wiadomo ale czasem warto poswiecic dume. Pozdrawiam Cie serdecznie bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te panie ktore doradzaja autorce kopnac meza w d**e czy rozwod sa poprostu niemadre. Autorka walczyla o malzenstwo wybaczyka i szacun dla niej. Czy rozwod oddalby jej radosc z zycia. Dalby jej szczescie? To jest wlasnie milosc ale niestety tak niewielu z nas to rozumie. Dzis wszystko zalatwia sie rozwodem. Niezgodnosc charakteru rozwod. Zdrada rozwod. A tu autorka pokazuje cos niemodnego cos czym swiat gardzi. Brawo autorko. Zycze powodzenia. Ta decyzja o dziecku to bardzo trudny temat i widze ze masz dobre podejscia. Aby sie wam ulozylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz, maz tej kobiety postapil wlasciwie, mial odwage, honor ty zostalas uwieszona u nogawki zdradzajacego meza (na pewno nie byl to jednorazowy wyskok, tak ci naklamal) i tylko dziecka szkoda bo zafundowalas mu parszywy wzorzec mezczyzny a corke pozamalzenska i tak przyjmiesz, jak ktos nie ma godnosci to zwykle po calosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co z tym zrobic
21:10 dziekuje Ci za te slowa, az sie poplakalam. Wiem ze jestem niemodna ale naprawde mi zalezalo na tym malzenstwie. Nawet nie o tym pisalam w moim moim pierwszym poscie bo dla mnie to juz sprawa zamknieta, zdecydowlam juz dawno temu ze mu wybaczam i jestem z tym szczesliwa. Dziekuje tym ktorzy mnie rozumieja nawet nie wiecie ile dla mnie znacza Wasze opodowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt już z tego, co ktoś zbił, nie wymyśli szkła. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a co zrobisz jak maz zdradzi po raz kolejny? a pewnie tak bedzie bo wybaczeniem dalas mu przyzwolenie i jak wytlumaczysz ludziom kim jest ta dziewczynka? nie bedzie ci wstyd ze nie tylko jestes rogaczka ale tez niejako opiekujesz sie owocem zdrady i upodlenia, jakie zafundowal ci tzw. maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, bo to prawda. Należy Ci się szacunek bo rozwód byłby w tym przypadku najłatwiejszy wyjściem a Ty podjelas decyzje trudniejsza, niepopularna i już musiałaś stawić opór tym co pukalis się w głowę co robisz. Myślę że dobrze myślisz o dobrze robisz. Ze się obawiasz- chyba nie ma w tym nic dziwnego, ale z Twoim podejściem - czy masz inne wyjście? Jesteś porządnym człowiekiem i mimo że cierpisz musisz zachować się przyzwoicie. Trzymam za Ciebie kciuki. Myślę ze najtrudniej będzie na początku a potem wszystko jakoś się ułoży. Wiem, łatwo mówić. Ale spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podziwiam autorke za niesamowita madrosc i dojrzalosc. nie wiem, czy bedac w takiej sytuacji umialabym sobie poradzic nie przelewajac goryczy na meza i dziecko. dla wiekszosci kafeteriuszy wszystko jest biale albo czarne, najlepiej od razu sie rozstac... skoro podjelas decyzje o kontynuacji malzenstwa to zapewne gdzies z tylu glowy mialas wizje przyszlosci, w koncu dzieci rosna i niemozliwa bylaby sytuacja, gdyby dziecko meza zupelnie nie istnialo w wazym zyciu rodzinnym, w koncu to przyrodnie rodzenstwo waszego synai. byc moze teraz nadszedl etap, w ktorym nalezy to dziecko zaakceptowac w swoim otoczeniu. nie musicie zaczynac od calych weekendow razem, moze pare wspolnych godzin na placu zabaw byloby dobrym poczatkiem, zarowno dla dzieci, jak i dla ciebie. w kazdym razie mezowi naleza sie gratulacje madrej zony, to rzadkie w dzisiejszych czsach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:42, nie, po co sie rozstawac jak mozna przelknac bol i ponizenie i przygarnac owoc malzenskiej zdrady pod wlasny dach :D oj kobiety kobiety, potem wielkie zdziwienie ze mezczyzna nie szanuje- a jak ma szanowac jak wy same sie nie szanujecie? no jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahahahahahahaha! Że co??? Nadal jesteś z facetem, udając że związek trwa i dziwisz się że coś się pozmieniało?? W świetle prawa, skoro nic z tym nie zrobiłaś, będziesz musiała zajmować się dzieckiem twojego męża i kochanki. Widocznie tak lubisz. A dlaczego? Bo on musi zająć się swoim dzieckiem, skoro tamta kobieta jest dysfunkcyjna. Dziecko będzie mieszkać z ojcem, i ma prawo do opieki. W praktyce trzeba zapewnić opiekę małoletniemu i nie będziesz mogła udawać że tego dziecka w domu nie ma. Fajnie? Kręci cię to? Jak wyjaśnisz swojemu dziecku skąd się wzięło tamte? Jak zamierzasz rozmawiać z tamtym maluchem i jak on ma ciebie nazywać? :D Śmieję się z ciebie, kobieto. Ty sobie stworzyłaś tę chorą sytuacją. NORMALNA kobieta nie chciałaby mieć nic wspólnego z takim zakłamanym zdrajcą jak te coś mężopodobne. Trzeba się było rozwieść i go zostawić, choćby i z dwójką dzieci z różnych związków. A skoro tego nie zrobiłaś, to masz patchoworka-potworka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj ludzie... jestem ciekawa, ilu z was wychowywaloby sie w rozbitych rodzinach, gdyby wasi rodzice mieli podejscie takie, jak wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"podziwiam autorke za niesamowita madrosc i dojrzalosc. nie wiem, czy bedac w takiej sytuacji umialabym sobie poradzic nie przelewajac goryczy na meza i dziecko." Twoim zdaniem, zabawna osóbko, "mądrość i dojrzałość" przejawia się chowaniem głowy w piasek i biernym przyjmowaniem rozwoju wypadków? Przecież ta bezwolna, beznadziejna istota nie zrobiła nic i godzi się na wszystko co jej los przynosi. No to teraz będzie odchowywać kolejne dzieci, jakie jej sprowadzi do domu mąż, "nie przelewając goryczy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co tak sobie myślę, że to dobry wiek na to żeby się dzieci poznały i polubily. Syn pewnie będzie zadawał pytania ale takiemu dziecku łatwiej coś odpowiedzieć, a potem sytuacja będzie już zupełnie normalną dla niego. Ze jest rodzeństwo, że nie mieszka z nami na codzień. Teraz łatwiej. Nie czytaj autorki tych bzdur i utracony szacunku bo wybaczylas. Jeśli Twój mąż jest porządnym człowiekiem a czuję że jest, skoro z nim zostalas, to właśnie zrozumiał że związał się z mądrą i dojrzała kobieta. I takie sytuacje raczej mu nie będą już jego udziałem. Właśnie z szacunku. I miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z szacunku i z milosci zrobil tez dziecko innej mezatce :D jezeli to ten sam szacunek i ta sama milosc, to autorce radze kupic wieksze mieszkanie, by moc przyjmowac kolejne mezowskie owoce milosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, 21:51, to już pora na twoje leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dociera do was, że autorka nie chce się rozwodzić? Nie chce i koniec, a wy dalej swoje. Widocznie wie, że gdyby się rozwiodła byłaby dużo bardziej nieszczęśliwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście sami święci na forum. Nigdy nikomu się nie zdarzyło zrobić głupstwa. Gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×