Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bartolini84

Trudna sytuacja

Polecane posty

Gość Bartolini84

Otóż Chcialbym się Was poradzić odnośnie sytuacji,w której obecnie się znalazłem.Wiem,ze pewnie większość komentarzy będzie negatywna,ale nic na to nie poradzę.Z moja żona znamy się już bardzo długo.Przed ślubem było cudownie.Zakochani jak dwa gołąbki,a Seks był cudowny.Jeszcze rok po ślubie wszystko było super,dobra praca,aż tu nagle wszystko się zmieniło.Zona stała się sucha i oziębła.Tlumaczyla to tym,ze zacząłem mniej zarabiać i nie stać nas na wszystko jak wcześniej.Zero okazywania miłości,uczuć,zero seksu i wieczne pretensje.Potem sytuacja się zmieniła i znów zarobki wróciły,kupiliśmy mieszkanie i jakoś osiedliśmy na swoim.Jednak jej zachowanie pozostało.Powodow było milion.Zawsze coś się znalazło pomimo tego,ze jestem raczej przystojny,dbam o sylwetkę i ubiór.Caly czas obiecywała,ze się zmieni,ze wszystko wróci do normy.Zaproponowala dziecko.Stwierdzila,ze to nas zbliży.Teraz mamy cudownego synka.Przez chwile nawet miałem wrażenie,ze chce się zmienić,ale nie wyszło.Codzienne spięcia,kłótnie o byle co.Probowalem romantycznie,Probowalem ostro i nic.Srednio dwa razy w tygodniu podejmowana była próba rozmowy na ten temat.A najdziwniejsze było to,ze przychodził czasem taki wieczor(może raz na miesiąc może rzadziej)kiedy zmieniała się o 180stopni i było miło,było czule,był niesamowity seks.I podczas jednego takiego wieczoru kiedy to wg niej miało być bezpiecznie znów zaszła w ciąże.Oczywiscie się cieszyłem na początku (bo może nas zbliży),ale okazało się,ze nie.Stala się jeszcze gorsza.Kazdy wieczór kończył się kłótnia.Mialem tego dosyć.Jestem zdrowym facetem,nigdy nie zdradziłem,nigdy nie szukałem przygód.Brakowalo mi tylko miłości,czułości,seksu i takiego szaleństwa w związku.Wtedy spotkałem ja.Nie szukałem.To był czysty przypadek.Spotkalismy się w sklepie i stało się.okazalo się,ze została sama z dzieckiem i tez niczego nie szukała,ale to co nas trafiło to coś dziwnego.I nie chodzi o seks bo jeszcze tego nie robiliśmy,ale chodzi o coś więcej.Nie jest ani młodsza,ani ładniejsza od mojej żony,ale jest inna.Cudownie spędzamy czas,cudownie się rozmawia.Oboje czujemy,ze zakochujemy się w sobie.od dobrych kilku lat czuje,ze komuś na mnie zależy,ze ktoś czeka na wiadomość ode mnie,ze ktoś woli się spotkać ze mną niż z koleżankami,ze woli zjeść ze mną kolacje zamiast sprzątać,ze usłyszę,ze się podobam i co dalej robić??Ja mam żonę,dziecko i do tego kolejne w drodze.Jest mieszkanie i wspólne zobowiązania.moze gdyby nie była w ciąży to byłoby mi łatwiej,a tak kompletnie nie wiem co robić.I tak z dnia na dzień z faceta,który starał się o względy swojej żony stalem się obojętny.ona to zauważyła i widzę,ze teraz sama próbuje się trochę postarać,ale dla mnie to chyba trochę za późno.Wiem,ze rodzina mnie wyklnie,wspólni znajomi się odsuną i stracę wszystko.Dla dobra dzieci powinienem zostać.Chce,żeby ojciec tez miał swoj wkład w wychowanie,ale czy mi się do cholery nic szczęścia od życia nie należy?Stoje i wale głowa w mur.Nawet nie czuje się winny tej sytuacji.Jedynie czuje się głupi bo wiedząc co się dzieje to trzeba się było rozstać kiedy nie było jeszcze dzieci,a ja wierzyłem w głupie obietnice o przemianach mojej żony.Nawet nie mam komu powiedzieć o swoim problemem.Probowalem kumplowi to jego rada brzmiała "zerżnij i zostaw"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu wiekszosc ludzi mysli ze jak jest zle to niby dzieciak zblizy ? niby jak ? czemu zrobiles jej drugie jak wiedziales ze jest zle , nie wiesz jak sie zabezpieczyc ? glupi jestes jak but

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartolini84
Masz racje jestem głupi,ale na prawdę wierzyłem w jej słowa.Kochalem na zabój.Mozliwosci zdrady miałem na prawdę setki,a ja glupi wierzyłem,ze się zmieni.A co do wpadki?Kochalem się z żona,a nie jakaś napotkana laska.Zawsze kochaliśmy się bez zabezpieczenia bo ona twierdziła,ze po co się zabezpieczać jak się rzadko kochamy i robiliśmy to tylko wtedy kiedy mogła.Wtedy tez miało być bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajta kto streszczenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja żona swoim zachowaniem przyczyniła się do rozpadu waszego małżeństwa. Ja bym nie wytrzymała wiecznych fochow. Będzie trudno ale masz prawo do szczęścia. Nie ma się co męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pipa jestes nie facet , bylo zle miedzy wami , a ty zrobiles jej 2 dzieci i twierdzisz ze potem jeszcze gorzej , i jak spotkales inna to dopiero teraz chcesz odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochasz żonę? to podstawowe pytanie jak tak to przestań się kontaktować z tamtą babą i ratuj małżeństwo może ona ma jakiś problem przecież są psychologowie itd. jak jej nie kochasz to się rozwiedź i już życie jest proste tylko ludzie robią sobie problemy a z twojej wypowiedzi wynika że raczej żonki nie kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety tak maja,albo kochasz ja taka albo nie.ja jestem podobna i maz nosi mnie na rekach,bo wie ze go kocham nad zycie,a ze jestem fosiasta to tym sie nie przejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartolini84
Teraz już czuje,ze nie kocham.Tu nie chodzi o zwykle fochy bo kazdy je ma.Nawet faceci.Kazdy może mieć dzień gorszy lub lepszy:)Tu chodzi o wspólne życie.Zona była moja pierwsza i jedyna partnerka.W życiu,w seksie,we wszystkim.Od początku jej powtarzałem,ze Jezeli ona oddaje mi 100%siebie to ja od siebie daje 200% i tak to działało przez wiele lat.Od pewnego czasu ja od niej otrzymywałem może zaledwie 10%,a sam nadal dawałem 200%.Ona Oczywiscie twierdziła,ze wszystko jest Ok.Namawialem na psychologa,namawiałem na seksuologa,były romantyczne kolacje,wyjazdy do spa,kwiaty i co jeszcze tylko można próbować,żeby sprawić jej przyjemność.Kiedy Probowalem zaaranżować coś w łóżku to albo coś ja bolało albo proponowała "ręczne załatwienie sprawy"co bym nie chodził sfrustrowany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda ze prawiki nie nadaja sie na mezow , zobaczy potem inna c**e i leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×