Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

10letnie dziecko samo autobusem

Polecane posty

Gość gość

Witam. Nie chciałabym wyjść na histeryczkę ale mam pytanie. Czy Wasze dzieci w wieku 10 lat jeżdżą same komunikacją miejską. Córka wsiadałaby na pętli obok naszego bloku i jechała 40 min do szkoły. Z przystanku do szkoły ok 8 minut. Mieszkamy w Trójmieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowie ktoś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaja sobie robisz? ja jak miałam 10 lat ro jechałam sama pociągiem z Krakowa do Warszawy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj sam od 8 roku zycia. wbrew wszechobecnej modzie na wozenie krolewiczow do szkol, na zajecia, na pilke, do kolegi itp nie hodujcie niezaradnych kalek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jeździłyśmy razem bo chodzi do szkoły obok mojej pracy. Sytuacja życiowa nam się zmieniła i kilka razy w tygodniu będzie musiała jechać sama. Nie chodzi mi że przegapi przystanek czy przyśnie. Boję się i świrów i degeneratów których nie raz w komunikacji miejskiej można spotkać. Ona boi się takich sytuacji i ja tez!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poradzi sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to naucz ją podstawowych zasad bezpieczeństwa. Że ma nie rozmawiać z obcymi, siadać jak najbliżej kierowcy, a w razie problemów to do niego zwrócić się o pomoc. Zresztą - bez przesady - ja codziennie jeżdżę przynajmniej pięcioma różnymi autobusami (nie, nie jestem kanarem :D ) i nigdy nie widziałam, żeby ktoś zaczepiał jakieś dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,nie histeryzuj. Ja w wieku 9 lat już sama jeździłam autobusami po Krakowie, nic mi nie było,nawet się cieszyłam z tej samodzielności. :) Nikt mnie nigdy nie zaczepiał,zresztą najczęściej coś sobie czytałam lub zwyczajnie gapiłam się w okno. Degeneraci są wszędzie...I zawsze byli. To tylko panika dzisiejszych matek powoduje,że rośnie tyle "kalek" pod względem zarówno emocjonalnym,jak i pod względem zaradności życiowej. Zaraz powiecie,że 12-latka nie może obrać ziemniaków,bo za duże ryzyko...:/ No ludzie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama smaży sobie jajecznicę i nawet potrafi niemowlakowi zmienić pieluchę ,(nie rodzeństwu). Jest samodzielna i w ogóle. Obawiam się sytuacji jak nieraz widujemy pijanego co przewraca się na wszystkich, psychicznie chorą osobe która zaczepia ludzi i mówi od rzeczy. Jak jedziemy razem to ok, ale nie wiem czy jak sama będzie to się nie przestraszy. Raz np pijany facet, siedzący na przeciw nas zasnął a potem autentycznie się posikał że strumień moczu przeleciał przez cały autobus..... Ale chyba nie będe przesadzać i ja puszczę samą, pierwsze razy najwyżej będę co chwilę dzwonić. Dziękuję za rzeczowe odpowiedzi i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, gdzie ty mieszkasz, że takie rzeczy często Cię spotykają? Ja co najwyżej widuję czasem jakiegoś bezdomnego, który zresztą i tak siada w najbardziej odosobnionym miejscu. Co do chorych psychicznie, to czasem coś tam sobie gadają do siebie, ale zazwyczaj nie są groźni. Rozmawiaj z córką, co ma zrobić w takiej sytuacji - np. przesiąść się, nie nawiązywać rozmowy, zwrócić się o pomoc do kogoś dorosłego, itp. Powiedz, że zawsze może do Ciebie zadzwonić i razem coś wymyślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Gdańsku i takie sytuacje zdarzają się nam wcale nie tak rzadko. Nie będę opisywać szczegółami bo nie w tym rzecz. Będzie siadać obok kierowcy i zna podstawowe zasady jak się zachować jak ktoś by ją zaczepiał. Od starszej kobiety która częstowała ją cukierkiem na moich oczach, cukierka nie przyjęła bo zna zasady. Niby wszystko ok dzieciaki same jeżdżą, ale co chwile na fb się widzi że poszukiwany pedofi, zaginęło takie czy inne dziecko. Tak poprostu się denerwuję jako matka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też w trzeciej klasie sama jezdzilam do szkoły autobusem. A raz mi się zdarzyło samej do domu iść gdy miałam 7 lat. Odwołali jakieś lekcje i nie chciało mi się czekać na mamę ilus tam godzin. Więc sama poszlam do domu. Rodzice byli w szoku jak przyszlam do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie puściła raczej. Sama jeździłam od 15 roku życia dopiero, a miałam nieprzyjemne historie z 2 pedofilami i 2 ocieraczami próbującymi się do mnie dobierać. Pamiętam w jakim byłam szoku za każdym razem, a takie 10 letnie dziecko to będzie sparaliżowane taką nie daj Boże sytuacją i może nie wiedzieć nawet jak zareagować. Dodam że to były lata 1999-2002 (liceum), więc teraz może być tylko gorzej (więcej łatwo dostępnego porno w sieci swoje robi). Później już nie pamiętam zbyt dobrze, ale jak już byłam na studiach to się zrobiłam bardziej agresywna i wyczulona na takie sytuacje, więc nic się specjalnie nie działo. Ale takie młode dziecko jest łatwą ofiarą niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 15 roku życia jeździłaś sama autobusem??? jesteś upośledzona, czy coś? piętnastolatki to czasem matkami zostają, a ta się autobusem bała jeździć... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie młode dziecko jest łatwą ofiarą niestety. Xx Tu się zgodzę...niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej no ta 15lotka to popłynęła chyba trochę. Jestem autorką i martwię o to 10letnie dziecię ale mam też 15letnią córkę. Ma zupełnie inny charakter to fakt i podejrzewam że jak by ktoś się o nią ocierał to by go rąbnęła po łbie z całej siły swoją torbą z książkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko wie co to pedofil, wie że ma się wydzierać w niebogłosy jak ktoś ją zaczepi niestosownie, wie że nie brać cukierków od nikogo obcego, wie że jak obcy dziadyga ją zaczepi na ulicy to ma mówić że tata czeka za rogiem na nią..... Wszystko wie!!!!! ja tylko pytałam czy kogoś z Was drogie mamy, dziecko jeździ samo autobusem i jak sobie radzi?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, od 15 i nie, nie jestem - jak to ładnie nazwałaś - upośledzona. Wcześniej nie musiałam nigdzie jeździć bo podstawówkę miałam na miejscu i chodziłam pieszo po spokojnej niewielkiej mieścinie. A do liceum jeździłam do "stolycy" :o i nie, nie było kolorowo jeśli chodzi o bezpieczeństwo nastoletniej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponoc teraz jest obowiazek odwozenia dziecka do szkoly i odbierania go do 10 roku zycia. Nie wiem, dawno bylam dzieckiem, faktycznie czasy sie zmienily. Pamietam, ze majac 7 lat chodzilam sama. Potem zmienilam szkole i dojezdzalam (z przesiadka) tez sama w wieku 9 lat. Co prawda jak wracalam to w domu zawsze ktos byl ale kolezanki/koledzy mieli klucze na szyi zawieszone i sami wracali i sami byli w domu. A moja kolezanka w wieku 9 lat (wczesniej nie wiem, bo wtedy szkole zmienilam) to jak wracala do domu i byla sama w domu to podgrzewala obiad w tym czasie dla siebie i rodzicow :P Ale sie pozmienialo, co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja dodam, ze byly to lata 80'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok co jest strasznego w autobusach, bo widzę, że to problem oprócz tego, że jest niewygodnie. jakieś urban legends?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam uzyskać odpowiedź mamy dziecka które jeździ autobusem a nie tego typa z tygrysem czy co tam on ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mój obecnie 10 letni syn, od września ub. roku jeździ z przesiadkami do szkoły od września ub. roku. Najpierw metro, potem tramwaj albo autobus. A do szkoły ma daleko, ponad 20 km liniami komunikacyjnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie piszcie głupot, że wasze córki to są takie zarąbiste że by kogokolwiek po łbie książkami zdzieliły, bo w takiej sytuacji choćby nie wiem jak asertywnym się było, to człowiek nie wie jak się zachować. Nawet jak wie co to pedofil i ocieracz. To jest moment. Wokół pełno ludzi. Człowiek z jednej strony wie, że musi szybko zareagować, ale z drugiej strony nie chce by wzrok całego autobusu był na niej i żeby ludzie o niej gadali, nie chce przedstawienia i nie chce żeby ludzie patrzyli na nią jak na ofiarę do końca tras. Nie spotkało was to, to nie macie pojęcia jak jest. Do tego dochodzi totalne zaskoczenie, bo człowiek często jest śpiący i zmęczony rano lub po całym dniu i nawet się nie spodziewa że coś się wydarzy, że ktoś coś będzie próbował mu zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z 22.30 chyba sam jesteś takim ocieraczem i cię to jara bo k***a mać chyba na mnie niechciałbyś trafić nawet o 4tej rano, nawet jak bym spała na stojąco!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam uzyskać odpowiedź mamy dziecka które jeździ autobusem a nie tego typa z tygrysem czy co tam on ma. x jestem tygrysiczką, niejedno tygrysiątko odchowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co za problem ksiazka po lbie? ja dzaibnelam takiego cyrklem. kiedys byly takie mocarne metalowe, z Rosji ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jak nie mogę swojego syna odwieźdź do szkoły, to syn nie chodzi do szkoły. Nie mogę pozwolić sobie, aby syn był zagrożony. Nie pozwolę 11-latkowi jechać środkiem komunikacji miejskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój - autobus to miejsce publiczne. wokół pełno ludzi, wystarczy krzyknąć. rozumiem - można się bać wracać do domu nocą przez park - ale jechać autobusem. codziennie jeżdżę autobusami i nigdy nikt się o mnie nie ocierał. równie dobrze może nas coś złego spotkać w osiedlowym sklepie czy w kościele - nie popadajmy w paranoję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra przepraszam mamę tygrysiątek:-) autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×