Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawie 50 latek

Co myśleć o takiej mężatce?

Polecane posty

Gość prawie 50 latek

Oboje jesteśmy w związkach i miesiąc temu poznaliśmy się.Dzieci dorosłe, ale jeszcze nie wyfrunęły z domu. Jej mąż był tym pierwszym ale kilkanaście lat temu przestał się nią interesować, nawet nie sypiają razem. Taki w typie macho. Powiedziała mi, że od dwóch ponad lat zaczęła poszukiwać faceta do ..no właśnie do czego. Jak sama mówi, zawsze wyszukiwała żonatego, bo nie chciała rozbijać swojego związku. Głównie chodziło jej o seks, tak myślę. Trafiła na 3 młodszych od siebie facetów, przy czym jeden był dużo młodszy i jakoby bardzo przystojny. Zakochała się w nim,ale to oczywiste, że facet sobie kilka razy użył a potem szukał sposobu aby jej się pozbyć. Ona w to nie wierzyła, ale jak mi opowiedziała tą historię, nie mam wątpliwości. I teraz przytrafiłem się ja. Nie powiem, zaangażowałem się i póki co było miło a nawet bardzo - częsty sex (jestem wysportowanym i sprawnym facetem), liczne wymiany sms. Jakoby nikt nie dał jej takiego seksu i poczucia dowartościowania jak ja. Podkreśla to. Gdy sam powiedziałem, że ją kocham, ona najpierw zakazał mi tego mówić, bo na pierwszej randce zaznaczyła, że nie zamierza opuszczać rodziny. Potem jednak przyzwyczaiła się do tych wyznań ale sama zdobyła się na stwierdzenie, że nie jestem jej obojętny i bardzo mnie lubi i jest tchórzem aby zmienić swoje życie. Wyjechała z rodziną na dłuższy urlop i w trakcie wymiany sms, doszło do nieporozumień. Stwierdziłem, że skoro mnie nie kocha,a była w stanie pokochać młodego gówniarza za nic, to nie będzie z mojej strony takiego spontanicznego, namiętnego i radosnego seksu a jedynie sex bezuczuciowy i narzuciłem wręcz swoje warunki co do minimalnej ilości spotkań w tygodniu na co ona o dziwo, natychmiast przystała. Napisałem też, żeby nie mamiła mnie w korespondencji jakimiś gorącymi pocałunkami, skoro mnie nie kocha. Przestałem pisać o uczuciach i już nie pytam się jak się czuje, jak się ubrała, żeby uważała na siebie, itp, co do tej pory bardzo jej się podobało. Stało się tak, że po przeczytaniu mojego zwykłego w treści smsa nie odpowiedziała, co zdarzyło się pierwszy raz w naszej znajomości, że cały dzień milczy. I tak się zastanawiam, czy spieprzyłem to wszystko, czy mam do czynienia z wyrachowaną kobietą, czy może też ona zastanawia się co zrobić.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kawał k***y i k****arza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k....a k.....e łba nie urwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może najwyższa pora, żeby dotarło do Ciebie, ze jej zalezy tylko na seksie, nie na Tobie, tylko na seksie, dostanie to od Ciebie, alb od innego, proste. Za duzo sobie wyobraziłeś przez ta znajomośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze co myśleć o takim facecie jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje jestescie siebie warci. wykorzystała i zostawiła a ty nabrałes się na jej ckliwe gadki. Wyrachowana z niej su.ka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jurek i Michalina? ja wam zazdroszczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×