Nie chce mi się żyć, bo mnie nie kocha

Nigdy jej nie zobaczę. Od ponad dwóch lat myślę tylko o niej. Jest moim życiem, bez niej nic nie ma sensu. Nie mam już sił walczyć o każdy dzień. Nie mam sił się rano ubierać, sprzątać, czytać, nawet płakać.

Dlaczego nigdy jej nie zobaczysz?

Bo nie chce mnie znać.

pytałeś ja ostatnio czy dwa lata temu?

Jeśli się poklociliscie to może juz jej przeszło?

Nie odpisuje na SMS-y, nie odbiera.

Może ma wyłączoną funkcję wysyłania esemesów. Może powinieneś zadzwonić i porozmawiać.

Dzwoniłem w ciągu tych dwóch lat z 5 razy. Nie odbiera.

Facet, ja 4 miesiace temu stracilem zone i dzieci wyprowadzila sie zreszta zachowywala soe jak d***** zdradzala bo chce zaszalec a ja jej tego nie dawalem co ja mam powiedziec? Ale zbieram sie do kupy i nie pisze do niej dziecko zabieram na tydzien i mam na nia wyj****e, boli do dzisiaj ze wszystko stracilem ale ona ze zlosci przed wczoraj odciela mi prad, dobra rada zero kontaktu moja to w****ilo, a ma frajera ktory ja dyma

Zmień numer, zadzwoń z innego numeru albo napisz maila, jakiś wiersz dołącz i ładne tło, postaraj się albo czekaj gdzieś na nia jak wiesz gdzie pracuje, gdzie chodzi, wyślij jej list poczta , tyle jest możliwości.

przeczytaj bloga stąd: http://f.kafeteria.pl/temat/f4/trudna-i-piekna-milosc-p_6714283 może to pomoże Ci coś zrozumieć?

jak ci się nie chce żyć to... znajdź sobie inną

Zdarza się, że ta ONA jest jedna i wyjątkowa i innej juz nie chce.

Młodyś to głupiś :D