Jeśli straciłam dziewictwo w wyniku gwałtu to nadal jestem moralną dziewicą?

Mam pewien dylemat moralny. Wiadomo, że pochodzę z tzw. dobrej rodziny o ugruntowanych zasadach i nigdy nie ukrywałam, że zamierzałam trzymać dziewictwo do ślubu dla męża. Niestety wbrew mojej woli stało się inaczej. Krótko mówiąc był seks na który się nie godziłam. Oczywiście już mam po dziewictwie. Sprawa ma jednak drugie dno. Nie będę owijać w bawełnę i wyznam wprost... miałam orgazm. Nie był to chciany orgazm ale był.

Nie ma czegoś takiego jak "dziewictwo moralne". Skoro straciłaś dziewictwo waginalne, to pozostaje ci zachować do ślubu dziewictwo analne, które nadal masz :) A po ślubie, już tylko seks analny :)

Jesteś dziewicą. Współczuje Ci samego zdarzenia. Trzymaj się tam.

Powiedzmy, ze jestes dziewica drugiej swiezosci ;-).

Nie umiem sobie wyobrazic jak mozna byc zgwalcona i miec orgazm. Mozesz cos blizej napisac jak do tego doszlo? Znasz sprawce?

. Oczywiście już mam po dziewictwie. Sprawa ma jednak drugie dno. Nie będę owijać w bawełnę i wyznam wprost... miałam orgazm. Nie był to chciany orgazm ale był. x orgazm to reakcja na przemoc, na inwazję w okolice płciowe. są ludzie, dzieci, osoby aseksualne, które też go mają, nie musi mieć nic wspólnego z seksem. oczywiście, że nadal jesteś dziewicą w sensie... w każdym sensie, bo to, że się nadziejesz na słupek, albo jakiegoś sk***ysyna, to nie nazywajmy tego seksem, ok? x Nie umiem sobie wyobrazic jak mozna byc zgwalcona i miec orgazm. Mozesz cos blizej napisac jak do tego doszlo? Znasz sprawce? x organizm wytwarza wilgoć w celu zminimalizowania podrażnień. natomiast jest wiele sytuacji, tak poza tematem, w którym możesz mieć orgazm, a nie jest to przyjemne osoby seksualne, zwykłe, po np. 5 partnerach, mają to w głowie zrolowane w jedno orgazm=przyjemność.

bosa we mgle - popracuj nad prowokacjami pedale

powtarzam - orgazm w czasie gwałtu jest normalny, a Wy sugerując, orgazm=przyjemność=zgoda jesteście takim żywym gównem, tak się Wami brzydzę, że ja piertolę.

i tu broken ma rację, choć ogólnie rzadko ją ma

i tu broken ma rację, choć ogólnie rzadko ją ma x ach, zawsze jednak ta szpila na tygryskę musi być, zawistna istoto

brokeninside87 dziś ... a Wy sugerując, orgazm=przyjemność=zgoda jesteście takim żywym gównem...<<< Oj,tam, oj tam! przeczytaj sobie definicje tego pojecia: Orgazm, szczytowanie – moment najsilniejszego podniecenia płciowego i towarzyszącego mu równie silnego uczucia rozkoszy, będący najczęściej celem lub zakończeniem stosunku płciowego, aktu masturbacji bądź innej formy zachowania seksualnego.

@ brokeninside87 dziś natomiast jest wiele sytuacji, tak poza tematem, w którym możesz mieć orgazm, a nie jest to przyjemne..<<< A mozesz wymienic kilka takich sytuacji?

Res, nie osłabiaj mnie, nie wiem o co Ci chodzi. co Ci się tu nie zgadza, co to znaczy "oj tam oj tam",a przykład sytuacji masz w temacie

jak Cię ktoś w****** w o***t parę godzin TEŻ osiągniesz podniecenie seksualne. bo to jest biologia. to że Ty masz taki komfort w życiu, że kontakt z Twoją seksualnością odbywa się tylko w chcialnych i zamierzonych sytuacjach nie oznacza, że masz się odnosić z ignorancją i wyśmiewaniem do cudzej tragedii. ja wiem, że to głupie forum, ale jednak widać Waszą bezduszność, ignorancję i zaślepienie. a po co mam wymyślać sytuację, sytuacja taka sama jak każda inna seksualna, niechciana przez daną osobę.

Z kobietami tak jest, że albo przed ślubem uprawiają tylko seks analny i trzymają do ślubu dziewictwo waginalne, albo odwrotnie. Autorce tematu pozostało już tylko dziewictwo analne :)

Autorce tematu pozostało już tylko dziewictwo analne usmiech.gif x tobie już nic nie pomoże, chyba że przeszczepienie mózgu.

@ brokeninside87 dziś jak Cię ktoś w****** w o***t parę godzin TEŻ osiągniesz podniecenie seksualne. bo to jest biologia..<<< Tak sadzisz? Bo ja przypuszczam, ze watpie ;-). A co do poprzedniego mojego wpisu, to definicja wyraznie wiaze orgazm z uczuciem rozkoszy, a ty to negujesz. Ciekawe na jakiej podstawie? Stad moje oj tam ;-).

Kochana Broken :)

Tak sadzisz? Bo ja przypuszczam, ze watpie oczko.gif . x raczej nie masz nic do gadania ani wątpienia. nie wiem, ja rozmawiam z 16-latkiem? wspominałeś, że jednak jesteś trochę starszy. stary a głupi x A co do poprzedniego mojego wpisu, to definicja wyraznie wiaze orgazm z uczuciem rozkoszy, a ty to negujesz. x źródło definicji? dupa? x

Jesli zaczniesz sie spotykac z facetem dla którego jakas tam błona bedzie wazniejsza niz to jaka jestes osoba, jakie masz zasady itp to go olej

brokeninside87 dziś wspominałeś, że jednak jesteś trochę starszy. stary a głupi..<<< Rozumiem, ze ty jestes mloda, za to doswiadczona? x źródło definicji? d**a?<<< Najlatwiej dostepne: wikipedia. Ale moze ty podasz definicje z innego zrodla, potwierdzajaca to co ty piszesz?

Rescator555 dziś Definicja definicją, orgazm i wszystko inne, to tylko fizjologia, która działa mechanicznie, a jeśli orgazm wiąże się z poczuciem wstydu, że miał miejsce, to trudno, żeby był odczuciem pozytywnym, nieprawdaż? Myślę, że o to chodziło Broken.

dobra, powiem dosadniej. bulimiczka. uświadomiona bulimiczka. odczuwa jebaną błogość jak sie nawpiertala. czy ma przyjemność? no kurva nie sądzę.

gość dziś Rescator555 dziś Definicja definicją, orgazm i wszystko inne, to tylko fizjologia, która działa mechanicznie <<< Orgazm powstaje mechanicznie? Masz ty o tym przynajmniej zielone pojecie. Od "mechanicznej" stymulacji dokonywanej w nieodpowiedni sposob, szybciej zatrzesz penisa czy lechtaczke do krwi niz doprowadzisz do orgazmu. >>a jeśli orgazm wiąże się z poczuciem wstydu, że miał miejsce, to trudno, żeby był odczuciem pozytywnym, nieprawdaż?<< Nieprawdaz. Masturbacja tez kiedys wiazala sie z poczuciem wstydu, winy, strachu i czego tam jeszcze a jednak dawala przyjemnosc, wiec chyba odczucie jak najbardziej pozytywne. Podobnie chocby seks z nieodpowiednia osoba, po ktorym ma sie kaca moralnego. I tak samo jest w wielu przypadkach nie tylko dotyczacych seksu, na przyklad jedzenia slodyczy ;-).

brokeninside87 dziś dobra, powiem dosadniej. bulimiczka. uświadomiona bulimiczka. odczuwa j**aną błogość..<< Moze i blogosc odczuwa, ale nie orgazm. Bo ten jak mowi definicja jest zwiazany z podnieceniem plciowym a nie z zarciem. No ale moze podasz inna definicje orgazmu?

Rescator555 dziś Trzymajcie mnie! Orgazm i podniecenie są mechaniczne i ciało jak najbardziej może zareagować mimo, że obiektywnie dana osoba tego nie chce, bo to po prostu się stało. Jak np. gwałciciel trze łechtaczkę, to mimo, że ofiara nie chce, to impuls już poszedł do mózgu i mimowolnie pochwa się nawilża itd., reakcje ciała nie są racjonalne.

Rescator - janusz ludzkiej biologii

w tym całym raku już nawet zapomniałam, że nawet ewentualna przyjemność, o której nie świadczy orgazm, nie jest zgodą na gwałt, ale co tam.

gość dziś Rescator555 dziś Trzymajcie mnie! Orgazm i podniecenie są mechaniczne i ciało jak najbardziej może zareagować mimo, że obiektywnie dana osoba tego nie chce, bo to po prostu się stało. Jak np. gwałciciel trze łechtaczkę,..<<, Pod warunkiem, ze ten g****iciel trze lechtaczke w sposob sprawiajacy przyjemnosc i powodujacy wzrost podniecenia plciowego u posiadaczki tej lechtaczki. Az do orgazmu i zwiazanego z tym poczucia rozkoszy. Jesli trze w sposob ktory tej przyjemnosci nie sprawia, to predzej ja zetrze niz dojdzie do orgazmu.

Najlepsze rezultaty daje połączenie maksymalnego rozciągnięcia pochwy palcami jednej dłoni z masowaniem łechtaczki drugą dłonią. Organizm kobiety uwalnie wtedy takie same substancje, jak przy porodzie dziecka. I potrzeba posiadania dziecka nagle magicznie znika (bo została zaspokojona) :)