Mama chce bym zostawiła faceta

Jestem po rozwodzie. Z eks mam dziecko, założyłam nową rodzinę, z obecnym partnerem mam również dziecko. Jestem szczęśliwa, czego moja mama nie może zrozumieć. Syn z poorzedniego małżeństwa jest trudnym dzieckiem i cokolwiek o nim powiem (tzn.że jest trudny, że nie daje sobie z nim rady, że chodzę po psychologach), to mówię bzdury (wg matki). Ona wyszukuje mu choroby, że na pewno to przez to jest niegrzeczny, nie słucha, ma problemy. Partnerem na początku się zachwycała, że tak mnie kocha, że taki inteligentny itd. Ale z czasem się okazało (ja o tym wiedziałam), że ma swoje zdanie, w kaszę nie da sobie dmuchać. Wypowiadał się na temat mojego syna (bez złośliwości, po prostu wyrażał swoje zdanie) i moja matka ma do niego pretensje. Ma dwoje wnuków, ale starszego wyróżnia (twierdzi,że nie). Mu wszystko wolno, ale młodszemu już nie. U młodszego nie widzi, że jest chory (a widać, blady, podkrazone oczy itp), a u starszego to od progu już widzi, jaki on jest biedny, bo ...no i doszukuje się choroby. Mi przez telefon opowiada, że facet powinien motywować, że kobiecie lepiej jest samej, bo lepiej jej się zmotywować (dodam, że matka nie jest sama). No i chciałaby mnie olśnić, ale na to chyba jest za późno. Podważa wszystko co ja powiem odnośnie wychowania starszego syna. Rozumiem, że on mieszka ze mną i partnerem i może być mu ciężko, ale ma też ojca, który co prawda słabo się interesuje, ale bierze go raz lub 2 razy w miesiącu. I ostatnimi czasy częściej się odzywa do mnie. Odnoszę dziwne wrażenie, że matka chce bym wróciła do byłego, ale może mi się tylko wydaje. Przy rozmowie również czasami imię byłego pada, ale na moje słowa, że nawet gdybym z nim była nie byłoby kolejnego dziecka, to pyta "dlaczego" . Moja mama przechodzi też menopauze i ma problem z pogodzeniem się. Nie weźmie tabletek, bo jak twierdzi "menopauza to wymysł firm farmaceutycznych". Mam po prostu dosyć. Chciała wziąć teraz starszego wnuka na 3 dni, ale powiedziałam, że dopóki nie wyjaśnimy sobie sprawy, nie zgadzam się. To od razu do mnie, to ja będę jej zabraniac kontaktów z wnukiem? Na prawdę dużo pisania. Mama do tego jest osobą uparta i uważa, że ona ma rację. Nie da jej się przetłumaczyć pewnych rzeczy. Do tego ubzdurała sobie, że chce ojcu "oddać" starszego syna i najezdzanie na mnie co ze mnie za matka itd. Fakt, że chce zwiększyć ilość odwiedzin syna u ojca, jak będzie starszy może podzielić opiekę, bo syn tego potrzebuje, ale gdzie tam, moja matka swoje