Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak wygladaja skurcze? 39tc

Polecane posty

Gość gość

Czesc, jestem w 39 tc. Brzuch mnie pobolewa jak na okres. Czy to jest normalne? Może pytanie jest śmieszne ale nie wiem jak wyglądają skurcze. Czy takie bóle ciągłe jak na okres to bóle przepowiadajace ? Czy jak ma się skurcze to faktycznie czuć jak się kurczy macica czy coś w tym stylu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie bóle jak na okres to prawdopodobnie skracanie się i rozwieranie szyjki, zaczyna sie pewnie, ale nie wiadomo jak szybko się rozkręci. niektóre dziewczyny z rozwarciem chodzą nawet. Mnie położna uczula własnie na takie bóle, bo szyjka mi sie skraca w 30tc. A poprzednio tak mnie zaczeło boleć o 5 rano, kolejnego dnia o 7 rano synek sie urodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm moje skurcze bolały raczej jak na bigunke. Tylko tak 1000 razy bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od takich moze się zaczynać, jeśli masz możliwość, to podjedź na ktg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie były jak wielki skurcz łydki :D Wszystko się napinało, twardniało i bolało. Z pewnością nie przypominało to ani bólów okresowych,ani jak na biegunkę. Podstawowa zasada w ciąży przed porodem, jak nie wiesz, co się dzieje, to idziesz wziąć ciepłą kąpiel. Nasili się, to poród, osłabnie to znaczy, że jeszcze nie czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u mnie właśnie porodowe wyglądały jak mega mocny okres. Potem, jakby mnie miało od środka rozerwać. i takie uczucie jakbym miała biegunkę zaraz mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tą ciepłą kąpielą to ostrożnie. Mnie odesłali ze szpitala do domu z taką właśnie radą. Jak weszłam do wanny, to skurcze zrobiły sie co niespełna 2 minuty i ledwo udało mi się z pomocą męża z tej wanny wygramolić, wytrzeć, ubrać i wytrzymać dojazd do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w poniedziałek wieczorem miałam straszny ból jak na okres ale ciągły bez skurczow- taki że myślałam że stanę na rzęsach i będę tupac uszami, byłam na ktg wykazało skurcze o sile 100 lekarka powiedziała że to skurczyki i odesłała do domu, w środę o 5 rano zaczął się poród i wtedy już nie miałam wątpliwości że to TE skurcze :) to taki ból jak na okres tylko łapie i puszcza i powtarza się co kilka minut regularnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skurcze widoczne są gołym okiem na brzuchu -brzuch "pęcznieje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie w nocy złapalo i jak się obudziłam to myślałam że kręgosłup mnie boli ale poszłam do toalety i zobaczyłam krew na wkładce i się domyślilam że to już. Powoli resztę rzeczy spakowalam wykapalam się. O 2 się zaczęło a po 4 dzwoniłam do faceta żeby przyjechał z pracy i zawiózl mnie do szpitala. Wody mi nie odeszły dopiero położna przebila pęcherz. O 11.10 była już córka na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się nic nie napinało. Brzuch może tylko twardnial ale nie czułam byli na brzuchu tylko w środku, w podbrzuszu, jakby mi ktoś wsadził grzałkę i powoli rozgrzewal i zaraz miałam się po**ać. Skurcze nieregularne cały poród, zaczęło się od 2-5 min po wejściu pod prysznic nasiliły się tylko bolowo, pojechałam na ip, ktg zero, płaska kreska. Z tym, że przy każdym skurczu tętno w dół. Lekarka mnie wysmiala ale po badaniu okazało się że mam 4cm. I tak jak chodziłam czy leżałam to miałam te skurcze średnio co 2min a jak tylko ktoras mnie avadala czy się poruszyła mi gwałtownie to od razu skurcz. I tak w końcu leżałam ciągle pod ktg w najbardziej niewygodnej pozycji na polboku, zdychajac z bólu i nieprzerwanych skurczy. No a ktg aż do końca ani jednego skurczu nie pokazało. I w ogóle nie przypominało to okresu. Raczej jakby milion igieł naraz się wbijalo, skurcze jelit. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w 36 tc i właśnie dzisiaj caly dzień mam wrażenie jakby chciało mi sie "grubszą sprawę" ale nic. Tak jakbym miala zatwardzenie ale poleżałam chwilę i przeszlo. Czy to mogą być skurcze przepowiadające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mnie właśnie zaczynają łapać, 37tc. A nie chce mi się dzisiaj lecieć i rodzić, mam nadzieje , że przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz że to te skurcze? Juz rodziłaś? Bo ja nie wiem czy to są skurcze czuje po prostu jakbym miała zaparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedziesz wiedziala czy to już. Ja wiedziałam od razu choc wcześniej mialam przepowiadajace ktore czasem dosc dlugo sie utrzymywały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba nie te skurcze bo jak leze to przechodzi a teraz calkiem ustalo. Tez nie chce mi sie rodzic tym bardziej ze to dopiero 36 tydzień maluch musi jeszcze trochę wytrzymać. Wydaje mi się ze to przepowiadające. U mnie to pierwsza ciaza i nie wiem czego sie spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam sobie dziecko
U mnie też po brzuchu nic nie było widać, nic się nie napinało. W pierwszej ciąży takie właśnie delikatne skurcze jak na okres zaczęły mi się o 14.00, były tak co 30-25 min. O 19 skurcze były już bardzo bolesne i co 5 min, wtedy pojechaliśmy do szpitala, na ktg też położna mówiła, że nic nie widać, ale że byłam już tydzien po terminie to nie odesłali do domu - urodziłam 6,5h później. Drugi poród, który niedawno tu opisywałam - o 5 rano obudziły mnie już mocne skurcze takie jak na okres, co 5, a za chwilę już co 4 minuty. O 7 byliśmy w szpitalu, ktg, na którym niby nic nie widać, o 7.40 urodziłam synka. Także takie bóle jak na okres to w moim przypadku już te ostatnie bólem, przed samym porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam sobie dziecko
A z tą zasadą, by wziąć kąpiel to będziesz wiedziała - nie do końca chyba tak jest. Przed pierwszym porodem położne pozwoliły iść pod ciepły prysznic, by złagodzić bóle. I faktycznie, już tak bóli nie czułam, chyba ze dwie godziny tam siedziałam, bo nie bolało, a w tym czasie rozwarcie zrobiło się z 3 do 8. Także nie zgodzę się z tym, że jak bóle w wannie ustąpią to znaczy, że to nie poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy takie siedzenie w wannie jest bezpieczne?? Może lepiej wziac prysznic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam sobie dziecko
W ogóle to się zastanawiam, czemu na tych porodówkach, jak się zjawia ciężarna, nie zaczynają całej przygody od badania na fotelu, tylko męczą ciężarne na tych leżankach, gdzie się skręcają z bólu, ale leżeć trzeba, najczęściej ten zapis z ktg nic nie wykazuje, i taka ciężarna już myśli, że gorzej być nie może, a tu położna jej na to, że to jeszcze nie te bóle... i dopiero wtedy biorą na fotel, gdzie się nagle okazuje, że oooo a jednak to już. U mnie, w obydwu przypadkach wszystko by to ułatwiło, gdyby zaczęli od badania na fotelu. Wtedy już chyba nie musieliby mnie męczyć pod ktg. A przy drugim porodzie szczególnie, bo by się sami chociaż do porodu zdążyli przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam sobie dziecko
Mi lekarz mówił, by pod koniec ciąży przerzucić się na prysznic, bo w wannie można nie zauważyć odejścia wód płodowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro pytasz jak wyglądają skurcze to to na pewno skurcze nie są, skurcze przepowiadające poznasz na bank! gorzej może być z porodem bo człowiek nie wie czy to już poród czy tylko przepowiadające skurcze, mowa tu o porodzie zaczynajacym się od skurczy a nie od odejścia wód! moje skurcze przepowiadające obudzily mnie o 3 w nocy i trwaly do 7 rano, były bolesne, nie wiedziałam co sie dzieje z moim cialem, sciskaly mocno mój brzuch , ze wiłam się po tym łózku i były nieregularne, w nocy szlam wziąć prysznic i tak trzy długie dni.. modliłam się aby skurcze ustapily choć na jedna noc bo mówiłam, ze nie dam rady urodzić przez brak snu, az trzeciego dnia wybrałam się na ktg, tak sama z siebie, zostałam wysmiana, polozna pyta mnie : czuje cos pani bo tu na ktg nic się nie pisze, mowie, ze wlasnie teraz nawet mam skurcz, a ona na mnie z taka pogarda, no nie wygląda pani na rodzaca.... ok pojechałam do domu i nie wiedziałam , ze te przepowiadające skurcze sa już tymi porodowymi, bo były nieregularne...co 10,15, 7 znow 10, 15 minut dopiero jak skurcze były co 5 minut i bolały jak diabli szybko telefon po meza, torba i do szpitala, jak dojechałam to miałam już 8cma jechałam 20km i po pol godz urodziłam. także dla mnie mega problemem jest fakt, zeby rozróżnić skurcze przepowiadające od porodowych! autorko także uwierz, ze musi cie niezle zaboleć żeby to były skurcze przepowiadające, to o czym piszesz to raczej może ci się robic rozwarcie, ja półtora miesiąca przed porodem zaczelam mieć od 0,5 cm a w tydzień przed porodem miałam już 2,5 cm rozwarcia, czyli przez te półtora miesiąca ciagle mnie pobolewało coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie poznałam że to już. Chłopak siła zaciągnął mnie na porodowke. Ledwo co wyszłam ze szpitala i nie chciałam tam wracać. Owszem po prysznicu nie przeszło ale naczytałam sie, że brzuch się napina i skurcze się rozchodza, a u mnie były w podbrzuszu. I nie był to ból na okres. Ktg zero zapisu, myślę że tak się dzieje, jak właśnie nie ma tych skurczy na brzuchu, w końcu czujka z toco znajduje się na górze brzucha, a ta z tętna na dole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, 37tc. U mnie się jakoś uspokoiło. chociaż rano pomyślalam sobie, że szkoda, bo może byłoby juz po wszystkim. Jeśli chodzi o przyjęcie na porodówkę, to u mnie zaczynają od badania na fotelu. Już dwa razy po takim badaniu słyszałam: urodzi pani, ale pewnie jeszcze nie dziś. I w maks godzinę było po sprawie. Ostatnio było tak, że leżałam pod ktg i myślałam, że umrę z bólu. Na szczęście gdzieś zaplakało dziecko i pomyślałam sobie, że niedługo i moje już po tej stronie będzie i jakoś mi to dało motywację i ulgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała ta biurokracja w szpitalu to jakaś poracha. Trzy razy leżałam na oddziale w trakcie ciąży z różnych powodów i za każdym razem wypełnianie tych samych dokumentów, te same pytania. Jak przyjechałam z skutkami to na maksymalnie niewygodna kozetke, ktg i znowu te zastane papiery, myślałam że mnie tam rozsadzi. Ponad 30 min w tym polboku z skurczami co 3 min i mnie poraz n-ty pytają kiedy miałam okres, choroby, uczulenia... Szlag by człowieka trafil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, mnie też to wykańcza. Jakieś ankiety, pytania o choroby zakaźne itd. Jak człowiek na nic nie ma siły w tej chwili. powinni badania przejrzeć i kartę ciąży i tyle. I piszą to w tym kompie nie wiem po co, żeby za chwilę skasować. Znowu się będę z tego samego spowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobitki nie straszcie bo teraz nie wiem czy nie jechać wcześniej na porodówkę. Mialam zamiar jechać jak juz się rozkręci ale jak mówicie ze trzeba wypełniać stosy papierów to nie wiem czy dam rade z silnymi skurczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, jak pojedziesz na ostatnio moment to nie będziesz musiała ich wypełniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×