Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam nerwicę z powodu mojego męża. Co robić ? Rozwód ?

Polecane posty

Gość gość

on jest przyczyną mojej nerwicy, nie wiem czemu tak się stało, nie rozumiem tego, jestesmy razem od 5 lat...a przez niego mam palpitacje serca, tachykardie, podwyższone ciśnienie, problemy żolądkowe, problemy ze snem, nie mam ochoty na seks, unikam tego jak mogę, codziennie biorę ziołowe tabletki na uspokojenie, brałam hydroksyzyne ale przestała na mnie dzialać nawet duża dawka...teraz ''jade'' na luminalu, to barbituran, jestem otumaniona 24h na dobe bo ten lek dlugo siedzi w organizmie, ale lepsze to niz byc w****ioną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Ale co on takiego robi, ze masz z jego powodu az tyle dolegliwosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straciłam pracę nie ze swojego powodu, szukam innej a byle czego nie chcę, nie mam zamiaru zapieprzać na produkcji jak oślica, on mi to proponował, prace na hali przy pakowaniu, ciągle gada o pieniądzach juz mi się niedobrze od tego robi, głodem nie przymieramy ale on ma plany...bo nowe auto chcial, bo za co na wakacje pojedziemy, jakis pieprzony materialista sie z niego zrobił, ja się na dodatek nabawilam anemii przez stres i niedożywienie, łeb mnie boli od tego wszystkiego, wraca z pracy o 18 i stres we mnie narasta z godziny na godzine, do tego jego matkaa, jej paplanie mnie dobija, ona wszystko i wszystkich tylko krytykuje, twierdzi ze siedze i nic nie robie w domu, ze jak ja sie czuje jako utrzymanka, że leniwa sie zrobilam :O a przeciez siedze z dzieckiem, ona juz nie musi, sprzątam czysto w domu jak nigdy, kanapki do pracy zrobione, mam czasem jej ochote powiedziec DAJ MI KURWA SPOKOJ ale nie potrafie, tłumie w sobie złe emocje, jak to pisze to az mi sie gorąco robi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź tę pracę i nie sluchaj go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejdz od niego jak najszybciej jestes jeszcze mloda to kuuutaassa znajdziesz jak tylko bedziesz chciala, ja tak zrobilam juz ponad rok znalazl mnie inny na imprezie teraz wiem ze zyje i komus swoja kobiecosc daje a ten ktos mnie wynagradza i jak tylko chce a ma czym mnie wynagrodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ci tak źle to się z nim rozwiedź i idź sama na siebie zarabiać, w czym problem? moim zdaniem nie masz nerwicy, tylko w d***e ci się przewraca z braku zajęcia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze uwazalam,ze nie ma co unosic sie honorem tylko mimo wszystko starac sie uniezaleznic od mezczyzny i miec te swoje "pare groszy". Utrzymywanie przez faceta jest dobre,ale do czasu bo roznie moze potoczyc sie w zyciu.A co wtedy ma poczac kobieta,ktorej maz albo znalazl sobie kochanke albo wskutek nieszczesliwego wypadku stracil zycie?Wtedy taka kobieta zostaje na lodzie,czuje sie niezaradna zyciowo.Dlatego troche nie rozumiem podejscia autorki.Juz dla samej siebie powinna poszukac sobie jakas prace aby nie byc od nikogo zalezna,zwlaszcza,ze ma dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwiej miec "palpitacje" niz ruszyc tylek i popracowac, chocby dorywczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowej powiedz żeby się odp******ila. a Ty znajdz prace :) postaraj się :) pozdrawiam :) dla Ciebie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli juz musisz brac leki na uspokojenie to niech Ci lekarz przepisze jakis lek ,ale nie bierz Luminalu ,on jest bardzo otumaniajacy i po nim Cie glowa boli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  Morfeuuuusz
Witam noca moja rada idź do lekarza niech da Ci jakieś tabletki może masz depresję Wszyscy zaraz oceniacie ze jak pracy nie ma to jest jej wina żal mi was !!! Mamy chore czasy rynek pracy wiemy jaki jest po ukladach i protekcji teraz wszystko dziala większość Moją była żona jeszcze gorsza i jej p******i rodzice ja zapierdzielakem po 260godz w mc tylko kasę jej dawać i wiecznie było mało ale tu nie chodzi o mnie tylko twoja osobę Praca jest ważna by normalnie żyć musisz coś sobie znaleźć by nie czekać że twój facet da Ci na opłaty czy życie itd Ja jestem po rozwodzie z winny bylem żony teraz wiem ze żyje wracam do domu nie muszę patrzeć dennych seriali czy muzyka ci ialem posuchac to wiecznie za głośno itp byla nie go życia zmieniła się w trakcie małżeństwa w potwora sporo zdrowia nerw stacilem zJestem jeszcze młodym mężczyzną ale myślę że wolę być sam resztę życia Pozdrawiam życzę bys byla szczesliwa jesli twoj maz sie nie zmieni to będziesz dalej w tym toksyczny związku bez sensu i olej teściowa niech pilnuje siebie Powodzenia ci zycze wiem jak to jest :( Twoj mąż jak by Cię kochal to powinien wspierac rozmawiac starał się pomagać a nie krytykowac krzyczec itp Mam nadzieję ze dasz radę głowa do góry i walcz bo to twoje zycie Morfeuusz ☆_☆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×