Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Minął termin porodu co robić :(

Polecane posty

Gość gość

Minął termin porodu i co robić? :( Kolejna wizyta u ginekologa dopiero 1 marca taka właśnie gdybym jeszcze nie urodziła. Chciałam jechać do szpitala ale rodzina mi to utrudnia, sama nie mogę. To dopiero 3 dni, czuje ruchy ale pierwsze dziecko i martwie sie strasznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopóki nic się nie dzieje to spokojnie. Do 2 tyg po terminie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm...a na poprzedniej wizycie nie omówiłaś tego z lekarzem? ja ostatnią wizytę przed porodem miałam 28 grudnia (termin 14.01) i lekarz wypisał mi skierowanie do szpitala na 21.01 jeśli będzie po terminie...musisz obserwować siebie,czy odchodzi czop lub wody(i jakiego koloru),czy pojawiła się krew lub są skurcze? jeśli zauważysz coś niepokojącego to jedź do szpitala a jeśłi nie to siedź spokojnie,sprawdz czy wszystko zapakowałaś do szpitala,odpoczywaj i nie denerwuj ;-)masz czas awet do dwóch tyg. aby urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze takie pytanie...czemu rodzina utrudnia,zgłupieli czy jak? ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz nie trzeba skierowania do szpitala na poród bo robią ktg i decydują czy zostawić w szpitalu czy odesłać do domu. Ja w ostatnim dniu byłam u lekarza i po równym tygodniu kazał mi jechać do szpitala ale córka stwierdziła że 6 dni po terminie sobie wyjdzie na świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś sama nie wiem, traktują mnie jak dziecko..."Nie jedź, bo bedziesz tyko czekać i Cie odeślą do domu i ja Cie na pewno nie zawiozę" a sama nie mam jak sie dostać do szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie nie masz jak dostac do szpitala to dzwonisz po taksowke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci niektore rodza sie po terminie. Ja sie urodzilam 3 tyg. po ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, kochana. Ja rodziłam 9 dni po terminie i było qwszystko ok. Ale jesli sie niepokoisz, to weź taksówkę i jedź do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.42 dokładnie bo lekarz nie jest wróżka i nie jest w stanie określić dokładnie że tego i tego dnia. Ja jak zapytałam się czy mogły określić kiedy urodze to się rozesmial i powiedział że niestety ale nie umie przewidywać przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, ale trochę dziecinnie się zachowujesz. Czy jakbyś rodziła tydzień temu to byś płakała że poród przedwczesny, bo 3 dni przed terminem? Bałabyś się o dziecko? Naprawdę przez 40 tygodni ciąży nie słuchałaś i nie czytałaś o tym że poród w terminie to poród od 38 do 42 tc? Dziecko jest zdrowe, piszesz że badania i ktg wyszły ok, i nie ma najmniejszego powodu żeby jechać do szpitala, bo z jakiej racji? Gdyby jeździły tam wszystkie kobiety po terminie to by dawno miejsc brakło... A co do rodziny- albo stwierdzasz że jest zagrożenie i jedziesz sama jeśli nikt nie chce cię wozić (tak, taksówki też istnieją), albo rozumiesz że nikt nie będzie się z tobą cackał tylko dlatego że... właściwie bez powodu, bo ty byś chciała urodzić już. I nie wiem co ten szpital miałby pomóc, naprawdę uważasz że bez wskazań zrobią masaż szyjki, założą cewnik, podłączą oxy? Czy cc od razu, bo byś chciała już rodzić i się przestać niepokoić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:39 no widzisz a w moim szpitalu tak robią ,że jeśli już przyjedziesz to i tak kładą na odzdział,niezależnie od tego czy ktg na to wskazuje i skierowanie jest mile widziane tak więc nie jest norma to co piszesz. Rodziłam w styczniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem 4 dni po terminie i ciagle licze na to ze samo ruszy, bo inaczej klada mnie do szpitala (7 dni po terminie) i w zaleznosci od stanu lozyska, wod itd albo wywoluja porod od razu albo czekaja jeszcze troche. Lekarz powiedzial ze maksymalnie do 10 dni po terminie czekaja z wywolaniem. Teraz jezdze codziennie na ktg, niby sie na nim jakies skurcze odnotowuja, ale ich w ogole nie czuje....odszedl mi tez czop, ale to akurat nic wielkiego bo moze i odejsc miesiac przed terminem i nic sie dziac nie bedzie. Szyjke mam 1-centymetrowa, miekka, 1 cm rozwarcia, dzieciaczek dosc nisko, no ale cos sie zebrac nie moze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i ja zadnego skierowania nie potrzebuje, po prostu przyjezdzam 7 dni po terminie, mowie jaka sytuacja i teoretycznie mnie przyjmuja, ale mam zamiar wcisnac lekka scieme zeby mnie przypadkiem nie odeslali do innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×