Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

odwiedziny rodziny po narodzinach dziecka

Polecane posty

Gość gość

3 tygodnie temu urodziłam córkę. To moje pierwsze dziecko, więc ciężko mi się odnaleźć prawdę mówiąc...jeszcze nie ogarnęłam co oznaczają różne rodzaje jej płaczu, a ona non stop niestety płacze :( położna gdy ją zobaczyła stwierdziła, że trafił mi się trudny egzemplarz, ale za kilka miesięcy będzie spokój. Teraz zaczęły się telefony rodziny, która chciałaby wpaść zobaczyć córkę. Do tej pory widzieli ją moi rodzice i rodzice męża, ale po prostu wpadali na te 2 godziny i tyle. Teraz zapowiedział się z wizytą brat męża z rodziną....4 osoby, z czego dwójka to dzieci w wieku 6 i 8 lat - dwa żywe srebra. Niestety, ale mieszkają na drugim końcu Polski, więc jak przyjadą to na cały weekend :( niestety nie wpadli na to, żeby coś sobie wynająć, a mąż w ogóle im nawet tego nie zasugerował, bo twierdzi, że "jakoś się pomieścimy" na naszych 50 metrach kw (pokój dzienny, kuchnia i sypialnia) :( chce mi się ryczeć jak pomyślę o tej wizycie i nie wiem już zupełnie jaką taktykę przyjąć na ich przyjazd...czy po prostu na bezczela zamykać się w sypialni pod pretekstem karmienia dziecka czy może na siłę z nimi siedzieć i się nimi zajmować...jakieś propozycje, pomysły osób, które miały podobną sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdę mówiąc to trochę się cieszę, że mała jest taka płaczliwa, może jak też nie pośpią całą noc to się zorientują, że ten przyjazd i nocowanie u nas to był głupi pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym właśnie skupiła się na dziecku, nie siedziała z nimi non stop tylko zamykała się w sypialni skoro masz taką możliwość :) mów im, ze idziesz karmić czy chwilę odpocząć i tyle, nie myśl o tym co oni sobie pomyślą. Swoją drogą to wpadać do świeżo upieczonych rodziców i zostawać na cały weekend....bez komentarza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Póki czas, zasugeruj, żeby sobie wynajęli pokój w hotelu. Walcz o swoj spokój. A jesli sie Wam zwala na głowę, to tak, zamykaj sie w sypialni ile możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż twierdzi, że strasznie cuduję, że oni wystarczająco dużo zapłacą za podróż (jadą samochodem) i że to bliska rodzina, a nie jakiś daleki kuzyn, więc mam przestać dramatyzować. I ze on się będzie nimi zajmował. Nie rozumie, że chodzi już o sam fakt tego, że będzie dwójka żywiołowych dzieci, hałas, a córka naprawdę daje nam w kość. Nawet taka głupia rzecz jak ogarnięcie się. Jak będą goście to nie będę chodzić jak taki kocmołuch (do tej pory mi się zdarzało, bo wykorzystywałam każdą minutę spokoju na drzemkę), w efekcie chyba w ogóle nie będę spać. Ech kompletnie się z nim dogadać nie mogę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście słaba sytuacja :O nie wiem co bym zrobiła, coś czuję że pewnie bym zaczęła od zrobienia mężowi awantury za kompletny brak zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niech mąż siedzi z goścmi, skoro nie widzi problemu. A Ty zaciśnij zęby - w końcu weekend to nie wieczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak te dwa dzieciaki takie zywiolowe to zamykanie sie w sypialni ci nie pomoze bo beda co chwile do niej wpadac pogapic sie na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie zachowywala jak krolowa, zadnego uslugiwania, niech maz jak taki madry sam nadskakuje im. Ty sie skup na dziecku i modl sie zeby wylo w nocy, widocznie niektorym potrzebne sa mocniejsze doznania :P swoja droga az dziwne ze rodzice dwojki dzieci nie wiedza jak ciezko moze byc w pierwszych miesiacach, no chyba ze ich dzieciaki byly aniolkami jako noworodki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko. Nie p.i.e.r.d.o.l się z nimi. Ja chciałam odwiedzić z rodzicami córkę mojego brata. Chociaż nie byłam wtedy 8letnim dzieckiem, a starą 25letnią krową i mieliśmy przyjechać na godzinę czy dwie to powiedzieli mi, że rodzice mogą przyjechać, a ja nie, bo 3 osoby to już tłok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oni dzieci samych nie zostawią niestety :( wiec musza w 4 wpasc. Moze rzeczywiscie przesadzam tak jak maz mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My w akademiku na 12m2 przyjmowaliśmy gości, naszych rodziców, rodzeństwo i przyjaciół. Najdalej mieli moi rodzice, potrzebny był nocleg, pół akademika oferowało swoje usługi. Nikogo chcącego nas odwiedzić nie pominęliśmy, ale od razu mówiliśmy im w jakich warunkach będą przebywać, tym bardziej lubiacym warunki komfortowe proponowaliśmy spotkanie za 2 miesiące w moim rodzinnym olbrzymim domu na Mazurach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym miala ogromny dom na mazurach to tez bym nie widziala problemu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak ktos napisal wyzej- absolutnie nie zajmuj sie goscmi, jak trzeba to zamknij sie w sypialni na zamek od srodka, niech maz wszystko sam ogarnia włącznie ze zorganizowaniem gosciom calego dnia poza domem. Nie rozumiem jak ludzie moga byc tak bezmyslni zeby zwalac sie na glowe mlodym rodzicom na dluzej niz dwie godziny przy herbacie i kupnych ciastkach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mogą spać u rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×