Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Za czasów PRL matki z córkami robiły faworki a teraz matka z córką idzie do Lidl

Polecane posty

Gość gość
Za czasow PRL kobiety pracowaly z tego co ja pamietam . Nie pracowala tylko moja babcia , matka i ciotki pracowaly , byl obowiazek pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj i dzisiaj moja mama robiła właśnie chrusty (faworki) z moją córeczką, a ja nie mam na to czasu i powiem szczerze chęci niestety... Kiedyś było tak fajnie, a teraz ..to przez nas dzieci są jakie są w tych czasach.. Nasze mamy i babcię patrzą na to. z politowaniem na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys nawet czekolade robilo sie samemu z mleka niebieskiego , kiedys nic nie bylo to sie kombinowalo i samemu robilo a dzisiaj po co czas tracic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś babcie to były twarde babki, wiedziały co mają robić a teraz urządzają sobie rundke po biedrze lidlu kaufie itp i tylko w******ja ludzi j****e mochery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś każdy rodzić musiał zapracować na swoje dzieci a teraz to tylko idioci pracują bo rodzice za pieprzenie sie i rozmnażanie dostają za darmo 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:52 Przed oraz za myślnikiem nie używa się spacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a cos na temat masz do powiedzenia ? tak tak ze zdania nie zaczyna sie od a i ze z duzej litery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś w pracy można było się o******lać :-) nic nie robiłeś a kasa była ,teraz nie masz czasu się wysikać jest mobbing albo pośpiech ,nikomu nic się nie chce po pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i czas pracy,kiedyś 8 teraz sobie życzą 12 ,sa państwa które myślę by zmniejszyć ilośc godzin pracy do 6 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za PRLu nic w sklepach nie było, rynek był zamknięty i wszystko co lepsze trzeba było trafić na tandetach . W sklepach jak juz coś , były proste produkty, składniki z których trzeba było coś sklecić i wiedzieć jak . Za tamtych czasów matki pracowały tak samo jak ojcowie i suma sumarum wszyscy byli przemęczeni. Dlaczego ci co naprawdę żyli jako dorośli w tamtych czasach wspominają je z obrzydzeniem a ci którzy nie mają pojęcia bo byli wtedy dziećmi, strasznie dużo mają do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nic w sklepach nie było to co robiły ekspedientki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z nam takich którym było lepiej niż dziś i tęsknią nawet pomimo że nic nie było w sklepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smak czekolady był naprawdę ohydny ale jak już trafił ktoś coś do żarcia to smakowało to inaczej niż dziś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem oglądam wielką grę,wszystko takie spokojne kulturalne nawet powolne wyciszone ,inni ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... że tak się wtrącę... mój pierwszy post tutaj... czekolada z mleka?? z MLEKA?? o ile mi wiadomo, podstawowym składnikiem czekolady jest kakao... (miazga kakaowa, tłuszcz kaakowy, no - kakao....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej co opłaca składki :D jak myślisz, że ze składek będziesz miała przyzwoita emeryturę to chyba cie porabalo :D każdy unika pierdzielonego zusu, a ta się tym szczyci hahaha lepiej samemu odkładać na stare lata, ale co ty możesz wiedzieć o ekonomii przychlascie zusowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z mleka tez - kakao, mleko, maslo i cukier Maslo w PRL na kartki to czasem margaryna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:26, przymule ja oplacam krus, jesli zajmuje sie gospodarstwem. Chcialas zablysnac, a sie nie udalo... Wychodze z zalozenia, ze lepsza mala emerytura niz zadna... Gdybym napisala, ze siedze w domu i nie oplacam skladek, to byscie wrzask podniosly, ze na starosc z glodu zdechne. Jakbym napisala, ze pracuje w korporacji, to byscie sie czepily, ze jestem korpo-szczurem i nie wiem, co to zycie rodzinne. Gdybyn napisala, ze nie mam dzieci to byscie mnie o egoizm oskarzyly, a jakbym napisala, ze mam kilkoro, to od razu byscie wiedzialy, ze jestem patologia, ktora na 500+ czeka. Nigdy nie bylo watku na tym forum, gdzie kobiety szanowaly swoje zdanie. Byle na przekor, byle zgnoic, udowodnic cholera wie, co. Ale za to w watkach o uchodzcach drzec jape, jaka to sie jest tolerancyjna i oswiecona, jak to sie szanuje odmienne zycie innych. A w watkach o polskich mezczyznach pisac, jacy to sa beznadziejni... Wstyd mi za Was, paskudne macie charaktery i wredne, poza tym jestescie frustratkami. Ot, hipokryzja na calego. No ale to tylko moje zdanie. Jeszcze raz napisze: zajmijcie sie swoim zyciem, bo widze, ze kazda z Was ma idealne, najlepiej wszystko wie, wiec sie nie wchrzaniajcie do zycia innych ludzi, hipokrytki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj tak sie kiedys mowilo , ze bedziemy robic czekolade z mleka niebieskiego ( niebieskie bo z plastikowego niebieskiego worka) oczywiscie ze w sklad wchodzilo jakies zdobyczne kakao i margaryna z czekolada nie mialo to nic wspolnego faktycznie i smakowalo dziwnie ale nawet ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj siedzialy sobie, rozmawialy , jedna wyskoczyla w kolejke po rajstopy to i kolezankom kupila , ot takie tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie nie wyobrażam zrzucać całej odpowiedzialności finansowej na męża. Zajechalby się totalnie przecież :o I nie pracuje na kasie w biedrze, ale gdyby trzeba było to i do takiej pracy bym poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za czasow PRLu nie bylo tak galopujacej konsumpcji i materializmu wiec latwiej bylo utrzymac jednej osobie rodzine , trzeba bylo tylko zarobic na drobne oplaty , jakies zdobyczne jedzenie i jakies szmatki wywalczone w sklepie zeby sie jako tako ubrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem rocznik 89', ale pamiętając moje dzieciństwo...wcale tak różowo nie było. Matka do pracy, ojciec do pracy (wiec miał przywilej nic nierobienia po niej) my do szkoły i w zasadzie samoobsługowi bo ojciec spał a matka na popołudnie w pracy. Przychodził weekend to matka w kuchni (najlepiej sama-nie miała cierpliwości po całym tygodniu orki do robienia ze mną czegokolwiek bo jak wiadomo tu maka rozsypana tu to tu tamto) a pozniej poginala na szmacie i ojciec spraszał towarzystwo do domu. W niedziele matka znowu zmywała pol niedzieli po imprezie, sprzątała na tyle na ile mogła (no w niedziele odkurzanie nie uchodziło) i gotowała obiad, robiła makaron i mieso. Pozniej chwile sie relaksowala i od poniedziałku to samo. Ekstra... Teraz odkurzacz zaprogramowany mozna miec i sam odkurza kiedy nas nie ma, panele umyć to chwila a jak sie jest chwile w domu (kazdy w pracy, przedszkolu dzieci etc) to przeciez nie codzien, obiad na parze czy w piekarniku a niektóre potrawy sie mrozi, jest samochód, sklepy pootwierane do pozna-zyje sie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie. Kiedys jak matki piekly z corkami faworki to nie dlatego zeby stworzyc piekny obrazek jak z reklamy, tylko byly tak styrane, do tego mialy zazwyczaj kilkoro dzieci i potrzebowaly parobka do pomocy a nie przyjaciolki do ploteczek. Trzeba bylo tego cholerstwa duzo zrobic i matka sama by nie wyrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Po pierwsze nie zrozumiałaś gościa o 17:56, która bardzo dobrze odpowiedziała autorce. Z jednej wypłaty można było utrzymać bez problemu 4 osobową rodzinę. Teraz to już nie jest takie proste. Pralkę naprawiało się samemu i służyła kolejne 5 lat, teraz sprzęt agd jest tak badziewny, że lepiej kupić nowy. To dokładnie oddaje to, co autorka napisała o pączkach. Tylko w drugą stronę. Chodzi tak naprawdę o wygodę, a nie o wypominanie lenistwa. Wow utrzymujesz się z gospodarstwa i płacisz składki emerytalne. Wiesz co? Zapłać podwójny zus zamiast krus, to pogadamy na co cię będzie stać. 2 samochody, to żaden luksus tak naprawdę. Denerwują mnie takie jak ty. Guzik wie o tym co ktoś pisze, bierze wszystko do siebie, zamiast popatrzeć z szerszej perspektywy, bo wiadomo, że nie odnosi się to do wszystkich bez wyjątku i jeszcze zero szacunku do czyjejś pracy zawodowej. Utrzymujesz się z gospodarstwa, czyli plony gospodarstwa musisz sprzedać. A żeby sprzedać, to musi to kupić ktoś, kto to przetworzy, sprzeda do tego marketu, gdzie musi ktoś się "rozwijać", abyś ty krótkowzroczna istoto mogła zarobić na te swoje dwa samochody. Więc trochę szacunku do innych! x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
el rezydente wczoraj Opłacanie składek nie oznacza jeszcze pracy zawodowej. Mogę mieć firmę i opłacać komuś składki, a on siedzi w domu. Jeśli ta pani zapierdziela koło zwierząt, albo zajmuje się papierologią, czy kosi zboże, to tak wtedy pracuje zawodowo. A jeśli tak jest,to niech nie pisze, ze nie pracuje zawodowo, bo pracuje, tylko zakład pracy ma na własnym podwórku, albo za płotem. Dziwi się, że jej ktoś uczepił. Nic dziwnego, skoro jej post był nieco agresywny, bo poczuła się zbyt personalnie dotknięta tematem. x gość wczoraj Mylisz się. Osoby pracujące również smażą pączki, pieką ciasta i kupę innych rzeczy. Osobiście bym w czwartek nasmażyła pączków, ale mając w tym tygodniu drugą zmianę w pracy po prostu nie dałam rady. Upiec babkę, czy sernik to akurat żadna filozofia i wystarczy 25 minut w kuchni i ciasto jest w piekarniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wytlumacz mi, dlaczego mam placic zus, skoro mnie obowiazuje krus? Przeciez ja moge rownie dobrze Tobie napisac, zebys sie na krus przeniosla skoro Ci zle. Akurat moja ''praca'' w tej chwili polega na tym, ze jestem w domu, bo nie ma pracy na rolej, ale jak jest sezon to zapierdzielam w 30 stopniowym upale codziennie. A to, co zarobimy musimy rozlozyc prawie na caly rok. Maz w zimie dorabia. Wiec sobie kwalifikuj mnie, do ktorej grupy chcesz. Owszem, 2 samochody to jeszcze nie wiadomo co, ale my oprocz tego mamy 3 dzialki budowlane, 2 domy, a trzeci budujemy. I nawet w razie rozwodu/smierci (tfu!) meza, bede miala co do gara wlozyc. I dlatego moge sobie pozwolic na siedzenie w domu (zima) i pichcenie ciast, czy tam faworkow. Nie kazda mloda osoba lata codziennie do lidla po ciasta, wiec wy tez nie generalizujcie, bo autorka wsadzila wszystkich do jednego worka. Tak wspaniale bylo za prlu, ale ja pamietam dokladnie to, co gosc z 9:22, jestem od niego tylko rok mlodsza. Pamietam tylko umeczona matke, ktora nie obrabiala sie ze wszystkim, wiecznie w pracy, pamietam gdy jako dziecko skakalam do gory z radosci, gdy mama powiedziala, ze bedzie zarabiac TYSIAC zl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×