PCOS

Mój problem to wielotorbielowate jajniki. ( właściwie jeden), a co za tym idzie zaburzenia hormonalne, w tym nieregularne miesiączki, a czasem ich brak ( wracają po lekach) . Moja ginekolog stwierdziła, że miesiączki nie może nie być dłużej niż 3 miesiące ( na ostatniej wizycie jajniki były w porządku - @ sama się pojawiła ). Od prawie 2 miesięcy @ nie ma, a ja się martwię ( z tym wiążę się też niepłodność, a ja w przyszłości chciałabym zostać mamą. ) Może macie podobne doświadczenia albo jakieś sposoby na naturalne wywołanie miesiączki ( czytałam o jakiejś diecie, ale nw czy działa) ???

Pcos to nie tylko brak miesiączki i brak owulacji. To też insulinoodporność, rozwalone nadnercza, kupa niechcianych włosów na ciele. Miesiączki nie ma, bo masz za wysokie androgeny. Oczyść wątrobę. Szukaj metoda clark, lub moritz. Kup palmę sabałową, mozesz spróbować chmielu. Nie wiem jak działa forskolina, zaczynam testować. Jeśli pomoże mi na kortyzol, to na testosteron pochodzący z nadnerczy też. Żeby obniżyć androgeny, bierze się antykoncepcję. Jajniki wtedy śpią i nie produkują testosteronu. Co do wątroby jeszcze, to mnie bardzo pomogło, a znajomej z forum zdrowotnego po 4 oczyszczaniach udało się zajść w ciążę.

Moja koleżanka ma to schorzenie a jest już w drugiej ciąży :) Znajdź dobrego lekarza i stosuj się do zaleceń, to nie wyrok! Poszukaj specjalistów, jak trzeba idź prywatnie czy pojedź do innego miasta - naprawdę przy dobrym wsparciu farmakologicznym spokojnie zostaniesz mamą. "Naturalne" metody sobie odpuść, tu trzeba działać hormonalnie, kiedy trzeba przystymulwoać, kiedy trzeba przyhamować. Szukaj dobrego lekarza.

Przy pcos polecany jest http://www.inofem.pl/ . Ma w składzie mio-inozytol, w dawce zalecanej przez PTG właśnie przy policystycznych jajnikach - czyli 2 razy (w sensie 2 saszetki dziennie) po 2000 mg. Pomaga nie tylko uregulować cykl, ale też zmniejsza objawy związane np. hiperandrogenizmem.