Związek to cos strasznego,jak można z kimś wspólnie żyć?

mieszkać z facetem, założyc rodzinę? to okropne jak wracasz do domu po pracy a tam ktoś siedzi i przeszkadza. Do tego dochodza wspólne wydatki i stałe tlumczenia się ze wsyztskiego co się robiło i co najgorsze- okropny seks.

To mieszkaj sama albo przerzuc sie na kobiety

najgorsze że ta druga osoba sra i pierdzi

to też jest straszne i m in dlatego odraża mnie wspólne życie. do tego dochodzi pranie, sprzątanie i gotowanie.

Zobaczymy na starość jak ci odpyerdoli z tej samotności i zaczniesz gadać do własnej pięści. Jak mój teść, który nikogo nigdy całe życie nie potrzebował, a teraz mu tak odwaliło, że kompletnie odleciał, jest totalnie aspołeczny. I ma coś z deklem, ewidentnie. Koledzy to nie wszystko.

Wolny związek jest najlepszy jednak. Ale trzeba kogoś mieć bo inaczej nie można być normalnym.

Jan Paweł II nikogo nie miał i dał rade

Dlaczego mam sie zmuszać do czegoś tylko dlatego żeby nie martwić się co bezie na starość? trzeba żyć chwilą obecną. wszyscywokół mnie żyją w parach a ja jestem sama i ciągle słyszę pytania dlaczego ja sobie nikogo nie mogę znaleźć. Mnie to po prostu brzydzi.

może lepiej gadać do własnej pięści, niż żyć z jakimś starzejacym sie pierdzielem czy jędzą

Sama siebie się nie brzydzisz? Przeciez tez wydalasz.

23.34 żałosny wtręt nie na temat.

Brzydzi mnie nie tylko to ale rownież fakt ze musiałabym znosić kogoś 24 h na dobę, spać z nim codziennie, dotykać , gotować prać... tłumaczyć się że wszystkiego a co najgorsze powiedzieć obcej osobie że ją kocham, to juz jakaś abstrakcja. Nigdy w życiu nie wypowiedziałam tych słów. Mi wystarczą znajomi z którymi mogę się czasem spotkać więc po co mi chłopak? większość ludzi daży do jednego- oby założyć rodzinę bo to jest na miejscu pierwszym w życiu a ja nawet tego nei biorę pod uwagę.

witaj w klubie, mam to samo. Czasem jak ktos prztjdzie do mnie w odwiedziny i siedzi dluzej niz godzine to mysle tylko zeby sobie poszedl, zebym mogla sie wysrac w spokoju, najesc jak mi sie chce nie sluchajac cudzych kimentarzy ile to jem a nic nie widac po mnie, no i pieprznac sie na lozko, wlaczyc muze, zajarac i odleciec a nie znosic cudza obecnosc a potem jeszcze po kims sprzatac, bo ja musze miec czysto

witaj w klubie, mam to samo. Czasem jak ktos prztjdzie do mnie w odwiedziny i siedzi dluzej niz godzine to mysle tylko zeby sobie poszedl, zebym mogla sie wysrac w spokoju, najesc jak mi sie chce nie sluchajac cudzych kimentarzy ile to jem a nic nie widac po mnie, no i pieprznac sie na lozko, wlaczyc muze, zajarac i odleciec a nie znosic cudza obecnosc a potem jeszcze po kims sprzatac, bo ja musze miec czysto

najgorsze jak taki gość przyjdzie i jeszcze skorzysta z wc s*****c sraczkowato i śmierdząco

Można dojść do takiego zwyrodnienia, by pisać takie kretynizmy. Tak potworne,że aż interesujące.

Nie no spoko. Jesteś zwyczajnie ograniczona umysłowo.

mieszkać z facetem, założyc rodzinę? to okropne jak wracasz do domu po pracy a tam ktoś siedzi i przeszkadza. Do tego dochodza wspólne wydatki i stałe tlumczenia się ze wsyztskiego co się robiło i co najgorsze- okropny seks. xxxxx zgadzam sie to straszne jest