Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem niedzisiejsza czy wlasnie to swiat jest nienormalny? Podejscie do zwiazku

Polecane posty

Gość gość

Mam takie podejscie ze jak sie jest w zwiazku, to sie nie flirtuje z innymi, nawet puszczenie oczka, nawet usmieszki dwuznaczne dla jaj, wsyzstko to jest dla mnie zwyczajnie swinskie i niedopuszczalne. Tymczasem spotykam sie z opiniami zarowno mezczyzn jak i kobiet takimi jak "niewinny flirt to nic takiego, jak kocha sie swoja druga polowe". Och naprawde, nic takiego? Chyba urodzilam sie w niewlasciwych czasach w takim razie. A jak Wyu sie na to zapatrujecie? Dodam ze autorem tego zdania ktore zacytowalam jest pewien polski aktor. Mam kolezanke bedaca w zwiazku ktora usmiechala sie do obcych facetow a potem mnie prosila bym nie opowiadala mojemu mezowi zeby czasem nie powotrzyl jej chlopakowi (moj i jej to kumple od lat). Oczywiscie wiadomo ze moj maz to nie rajfura z targu ale ludzie...litosci, flirty bedac w zwiazku i twierdzac ze kocha sie partnera? serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestescie jeszcze bardzo mloda i naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja i mój mamy takie samo podejście jak ty. Nie jesteśmy młodzi 34 i 40 lat. Zeby ufać to trzeba mieć podstawy a takie flirty te właśnie podstawy zaufania rujnują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:27 a ty stara/stary i zepsuta/zepsuty. wspolczuje twojemu otoczeniu. Autorko widzisz, kolejny patalach, co za plecami flirtuje z innymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że jest spora grupka ludzi, którzy mają takie poglądy. Może nie większość (moje znajome były zszokowane, że nie byłam w stanie umawiać się równocześnie na pierwsze randki z dwoma i wtedy się przekonywać, który jest lepszy :P ). Ale o tym się nie mówi - przecież to wstyd, to ograniczanie drugiego człowieka, bycie bluszczem, bycie ciemnym katolem, brak pewności siebie itd. Aczkolwiek uważam, że jak dwie strony się tak umówią to mogą i chodzić do łożka z kochankami - ich sprawa. Ja po swojemu może i ocenię, ale generalnie co mnie to obchodzi? x A ten aktor to aby czasem nie Karolak? Polecam przeczytanie jego pudelkowych perypetii - "matka jego dziecka" jest świetnym przykładem kobiety dającej sobą pomiatać. Bo tu raczej nie widać by byli na równych prawach w ich "związku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie, to nie Karolak, to Mozil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozil to akurat typowa meska dzifka wiec zaden autorytet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozil chwalił się nakręceniem porno, spaniem z kilkuset kobietami itd. Więc można zastanowić się co w ustach takiego kogoś znaczy "jak kocham kobietę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha a ja odnoszę wrazenie, że te jego opowiastki to zwykła przykrywka, bo on chyba w innych związkach gustuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:06 trafione w punkt :D smiechlam :D :D W ustach tego kolesia "kocham kobiete" brzmi jak oksymoron :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tak samo z moim M ja mam 34 lata on ma 40 potrafim do siebie na wzajem puszczać oko i nie mamy problemu z wiernością która nie jest żadnym wyczynem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×