Lada moment będę miał 23 lata i wciąż nie uprawiałem seksu

Przez nastoletnie lata uważałem, że bycie w związku to tylko udręka i lepiej jest cieszyć się wolnością. Jestem na dodatek samotnikiem, więc to tym bardziej nie pomaga w znalezieniu dziewczyny. Miałem jakiś czas temu dziewczynę, ale byliśmy ze sobą krótko - ok 2 miesięcy (tak, ten temat niżej o przeglądaniu facebooka też jest mój). Nie doszło między nami wtedy (jeszcze) do zbliżenia, bo coś zaczęło się psuć. Nie pasowaliśmy do siebie, a ja dla samego "zaliczenia" nie miałem zamiaru grać kogoś kim nie jestem, bo chciałem być szczery wobec niej. Już wkrótce stuknie mi 23 lata, niby wciąż młody wiek, ale jednak wciąż jestem prawiczkiem. Wstyd mi przed sobą i zadaję sobie pytania "co jest z tobą nie tak?" itp. Przez ostatnie miesiące dziewczyny, które pojawiały się w moim życiu to była jakaś porażka (najzwyczajniej w świecie puste jak komora losująca po zwolnieniu blokady), myślałem że z tą mi wyjdzie, ale byliśmy kompletnie różni a ja nie wiedziałem z czasem jak ją zainteresować. Czy to faktycznie dziwne, że mając 23 lata nie mam żadnego doświadczenia seksualnego? Od razu mówię, dobrze wiem, że nie to jest najważniejsze w życiu, ale boję się, że jeśli jakoś udałoby mi się znaleźć kogoś to taka dziewczyna domyśliłaby się w końcu, że nie mam w tym doświadczenia i z zażenowania mnie zostawi. No bo powiedzmy szczerze, jaka kobieta zechce uczyć swojego faceta seksu? Już mam czarne myśli typu pójście do prostytutki, aby mieć choć trochę jakieś pojęcie o tym... W prawdzie to, że już z kimś tam byłem (no faktycznie dłuuugi związek, ale coś tam jednak było) trochę mnie podbudowało, ale chciałbym stworzyć z kimś długotrwały związek i być z tym kimś szczęśliwy. Co mogę zrobić w swojej sytuacji? Czuję, że to już zaczynają być te lata, kiedy zaczyna nie być ratunku.

Bracie, ja mam 26 lat i nigdy w związku nie byłem, seksu nie uprawiałem, na rance byłem ostatnio 6 lat temu. Jestem introwertykiem, nieśmiały, samotnikiem. Nie przejmuj się. Ja raczej nie chcę być w ogóle w związku, bo mi dobrze samemu, przyzwyczaiłem się i mam swoje nawyki. Znajdź sobie pasje i się temu czemuś poświeć, tak jak ja.

up

Nie rób z tego problemu, mi by to nie przeszkadzało.

Jak boisz się że nie masz doświadczenia to poćwicz na manekinie.

Nie wal tyle konia, wtedy natura sama zrobi. Zachowuj się jak prawdziwy mężczyzna przy kobietach będzie dobrze :) Poczytaj co kobiety lubią abyś wiedział jak się zachowywać, nie miałeś wzorca .

przegrales zycie, jak suka daje to pies bierze, w czym ci przeszkadza ze jest pusta??? puknij ja pare razy i nastepna a jak trafi sie fajna madra to zwiazek, ale do tego czasu to lepiej cos pooor***aj bo jak przyjdzie co do czego z wymarzona i nie ogarniesz to pojdzie do innego, a nie prawiczka co nie umie wlozyc do dziury, nabij sobie licznik zebys nie mial wyrzutow ze ona miala paru partnerow i obracaly ja lyse tepe dresy w liceum a ty waliles konia pamietaj ... te najporzadniejsze tez sie lubia puscic jednorazowo, obciagaac w krzakach, a pozniej myslisz ze ona taka czysta haha

nie czytaj co kobiety lubią bo bedziesz ich marionetką

Wtedy każdą zaliczy,ma być prawdziwym mężczyzna a to wyklucza marionetkę,pantoflarzem pod władzą kobiety choc są i takie i tacy wpływ gender i szanuj kobiety tak nie zadupczysz sobie.