Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co jest nie tak z tymi dzisiejszymi babciami ???

Polecane posty

Gość gość
Takie leniwe babcie to porażka...w szczególności dla wnuczków.Ja chętnie zostaje 2xw tygodniu a czasem w weekend z mężem mamy radość gdy widzę ich postępy w rozwoju i słodkie minki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co jest w tym takiego strasznego, ze babcia zostanie z dzieckiem gdy mama idzie do lekarza ? Naprawde posiedziec godzinke czy dwie z wlasnym wnukiem od czasu do czasu to taka ciezka orka i krzyz panski ? Ja tam wole zostawic dziecko pod opieka babci, której ufam i ktora dziecko dobrze zna,niz komus obcemu. A jakbym zaproponowala mamie wynagrodzenie za spedzenie czasu z wnukiem, to chyba do psychiatry by mnie wyslala. I zeby nie bylo, nigdy babc opieka nad dzieckiem nie obarczalam. Siedzialam z dzieckiem w domu do 3 roku zycia plus jesxcze pierwszy rok przedszkola, zeby w razie chorob mogl ze mna byc w domu. Ale moja mama i tesciowa sa onie szczesliwe, jak moga spedzic czas z wnukiem i nie trzeba im za to placic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dokładnie.Ja pracuje jako księgowa od 7-16 i w co weekend zostaje z wnuczką 3l. i wnukiem 10l. Bo dzieci bardzo chcą ,ja też tęsknię za nimi.Jak można nie chcieć widzieć się z wnukami /??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pamiętam z dzieciństwa ze w każde ferie zimowe i wakacje ( przynajmniej miesiac) jeździlysmy z siostrą do babci. I to babcia z dziadkiem sami proponowali i chcieli żebyśmy przyjechały. Dziadkowie co prawda mieszkali w blokach ale jeździliśmy na wieś do ich znajomych. Chodzilysmy do kasy na jagody i grzyby nigdy się nie nudzilysmy, dziadkowie super organizowali nam czas. Byli emerytowanymi nauczycielami i może też stąd mieli głowę pełną pomysłów. Cudownie wspominam ten czas... aż łezka w oku się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* do lasu miało być:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mną też opiekowała się Babcia z własnej woli ;) dzwoniła i pytała czy chce przyjść gdy skończyłam 2lata byłam u niej 2-3 razy w miesiącu w lato częściej.Kocham moją babcie i dziadka ,że nie byli tacy oschli emocjonalnie jak teraźniejsze baby :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i te opowieści dziadków z czasów ich mlodosci- bezcenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś No i te opowieści dziadków z czasów ich mlodosci- bezcenne Xxx Ja do dzisiaj te opowieści uwielbiam :) Teraz z własnymi dziećmi chodzę do prababci na kawę :) dzieci bawią się a my gadamy...szkoda ,że dziadzia już nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja matka nie miala pomocy od rodzicow, mimo ze z nimi mieszkala.. Ja bylam oddana do tygodniowego zlobka.. bo nie mial sie kto mna zajac. Wszyscy tacy zapracowani byli.. Wychowal mnie zlobek, przedszkole i klucz na szyi.. Od mojej matki czy tesciowej nie wymagalam pomocy, obie mieszkaly dosc daleko ode mnie.. Nawet na ten slawetny weekend nikt mi dzieci nie zabieral bym mogla z mezem odpoczac, na ta malutka godzinke by pojsc do lekarza.. Nie potrzebowalam tego, mialam przyjaciolki, meza i sasiadke -babcie, ktorej normalnie placilam . Mozna sie zorganizwoac bez pomocy babci ? Mozna ! Trzeba jedynie ruszyc glowa , a nie czekac na czyjas pomoc, ktora jakos przyjsc nie chce.. I nie, nie zazdroszcze wam waszych babc, nie czuje takiej potrzeby by miec takie wspomnienia.. Nie mialam dziadkow czy babc i nie wiem jak to jest, wiec czego mam zazdroscic ? Nie zazdroszcze tez pomocy wam przy waszych dzieciach.. Jak jej potrzebowalam to ja sobie organizowalam i tyle. Byloby dla mnie uwlaczajace oczekiwac , ze matka czy tesciowa rzuci wszystko by mi pomoc.. Nie jestem niepelnosprawna intelektualnie, by nie ogarnac dzieci i rodziny lub by nie zorganizowac pomocy osob trzecich , gdy tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:14 jak miło że są jeszcze na tym swiecie babcie które kochają wnuków i chcą spędzać z nimi czas <3 to naturalny odruch. Ja to chyba rzeczywiście mam wykolejona rodzinę. U mnie zostawić dziecko babci na godzinę to naprawdę wielki problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Współczuję ci kochana.U mnie w pracy ciągle słyszę,że jak to koleżanki w wieku 56lat stronią się od wnuków i tylko w święta i urodziny chwalą się zdjęciami.My z mężem zabieramy wnuczki na basen lub po prostu spędzają z nami czas na spacerach ewentualnie w domu gdy nie służy pogoda.Jestem ogarniętą Babcią i też z mężem robimy sobie pomimo wieku i pracy wypady,ale zawsze znajdę czas na moje szkraby ,które tak szybko rosną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:57 super tak trzymaj, jednak ten świat nie jest jeszcze aż taki zepsuty są jeszcze fajne kochające babcie i prawdziwe rodziny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby moje dzieci musiałyby cierpieć przez taką leniwą babcie,to całkowicie ucięła bym kontakt.Po co komu taka Babcia bez uczuć. Święta,urodziny...oglądała by wnuki tylko na zdjęciach lub nawet nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety też tego doświadczam. Nie mam żadnej pomocy od babć. Jedna nie umie zająć się dzieckiem, druga mieszka daleko, nie pracuje, a mimo to niechętnie zostawia swój dom, aby pobawić się z wnuczką choć przez weekend. Wystarczą jej spotkania w święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama ma już 68 lat i jako młoda mężatka też nie mogła liczyć na pomoc ani swojej mamy ani teściowej. Obie babcie pracowały a po pracy były normalnie zmęczone i miały też swoje prywatne życie, męża. Ja pamiętam że babcie czasem w tygodniu wpadały na kawę do mamy , porozmawiać z mamą czy ze mną, czasem też w Weekend jedna z babć zabierała mnie na spacer ale nie było mowy o tym by pomagały tak jak to dziś dobie młode kobiety wyobrażają. U mojej koleżanki było tak że babcia czasem przyjeżdżała na święta, czasem przynosiła jakieś własne przetwory czy słodycze , przyszla w gości na herbatę czy ciasto, zobaczyć jak wnuki rosną i ogólnie posiedzieć trochę. Dziś młode matki wyobrażają sobie że mają prawo prosić o kilkugodzinną pomoc przy dziecku. Coś z wami chyba nie tak a nie z naszymi babciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dociera do was, ze nikt tu nie mowi o calodziennej opiece ? Dla mnie to jest dziwne, ze czasem babcia nie chce pomoc, zostajac z dzieckiem, gdy np trzeba gdzies wyjsc. Podkreslam czasem. Juz nie przesadzajcie w druga strone, ze posiedzieć godzinke czy dwie z wnukiem raz na jakis czas to taka katorga i udreka. Jakos w normalnych rodzinach nie ma z tym zadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś młode matki wyobrażają sobie że mają prawo prosić o kilkugodzinną pomoc przy dziecku. Coś z wami chyba nie tak a nie z naszymi babciami. Xxx Nikt tu nie pisał o pomoc "kilkugodzinną pomoc przy dziecku" tylko raz w tygodniu na 3-4godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to mozlowe jest jedynie gdy babcia juz jest na emeryturze :) W innym wypadku, jest w pracy :P Weekend to akurat czas na odpoczynek dla pracujacej babci.. niekoniecznie czas by pilnowac wnuki, by rodzice tych mogli sie zabawic.. Od tego sa platne opiekunki. Jesli babcia nie pracuje i nie jest powaznie chora, owszem moglaby zostac w awaryjnej sytuacji z wnukiem w ciagu tygodnia. Czasem jednak wniusio to istny diabel, a lista rzeczy , ktore powinna zrobic babcia przez ta godzinke jest dluga :D Moze zrozumieiecie dlaczego babcie nie chcha zostawac z wnukami jak same zostaniecie babciami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:33 nie przesadzaj już. Moja teściowa nigdy nie pracowała a i tak wnukiem nie chce się zająć bo ona cały dzień seriale ogląda i surfuje po internecie, więc czas ma wypełniony. Mama mieszka 500 km i też nie kwapi się żeby odwiedzić wnuka, mimo że cała czwórkę jej dzieci wychowywaly praktycznie babcie. A potem się dziwią że kobiety po porodzie dziecka wpadają w depresję i są afery ze matka w amoku coś zrobiła dziecku bo kto tym kobietom ma pomagać jak mąż pracuje od rana do wieczora a kobieta jest pozostawiona sama sobie nie ma w nikim oparcia. Ciężkie mamy czasy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×