Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziecko płacze, złości sie, nie chce do mnie podejść, gdy wracam do domu

Polecane posty

Gość gość

Wrocilam po macierzyńskim i urlopie do pracy. Pracuje dwa miesiące. Wracam do domu po 9 godzinach, Bąbel ma opiekunkę. Gdy wchodzę do domu, zamiast podejść, ucieszyć sie, to płacze, krzyczy, denerwuje sie i tuli do opiekunki. Trwa to do jej wyjścia, potem jest stopniowo coraz normalniej. Co sie dzieje?! Syn ma 14 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiekunka jest mi blizsza niż matka. Teraz ja traktuje jak matkę jak kogoś przy kim jest bezpieczne karmi go usypia bawi się a ty wracając do domu zabierasz mu jego azyl. To normalne zjawisko u dzieci którymi opiekuje się ktoś inny niż matka. Żłobki i przedszkola inaczej wpływają. Bo tam jest grupa i jedna czy dwie Panie a tu jest jedną osobą oddaną tylko jednemu dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy to prawda ale podobno jakieś tam badania wykazały że dziecko tworzy największą wieś z osoba która zajmuje się nim od pół roku do trzech lat i ze zutuje to na jego przyszłość i budowanie relacji między ludzkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie dziecko od 13 miesiąca miało nianię. Teraz ma 23 miesiące. Ta osoba osoba. I tak sytuacji nie ma. Owszem dzieci budują swoje relacje, naśladują i uczą się. Ale wnioski, że powinno się siedzieć do 3 roku życia to przesada. Od samego początku tak było? Czy wcześniej dziecko się tak zachowywało, chodzi mi o okres kiedy byłaś jeszcze w domu a np. musiałaś gdzieś wyjść z domu na kilka godzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, wczesniej wszystko przebiegało normalnie. Teraz jest okropnie :((((( maluch zawsze chetnie zostawał z różnymi osobami, jak wracałam przebiegało bez większego echa, ale nie było złości i odrzucenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mialam na poczatku zlobka corki. Wracam,a ona wplacz i takie jeczenie, jakby sie zalila. Potem w domu stopniowo sie uspokajala. Teraz ma 2,5 roku uwielbia zlobek i b.sie cieszy jak wracam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba normalne jest na ciebie zły że go zostawiasz, dzieci okazują emocje i złość właśnie w taki sposób , gniewają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy ja zostawiłam dziecko niespełna 15 miesięczne z ojcem na 9 h to na początku kiedy wracałam córka mnie nie poznawała tak od razu i musiała się trochę przekonać do mnie to był też taki żal lekki ale miała ojca i to jest trochę inna sprawa bo też był blisko z nią od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziwisz sie???To dziecko wiecej czasu spedza z obca baba niz z wlasna matka.Ile czasu potem ty z nim spedzasz?2-3h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak corka 2 lata skończyła to opiekowała się nią babcia a dziś ma 6 i często mówi a babcia to a babcia tamto chce na noc do babci wcale nie płacze jak muszą ja u babci zostawić bardzo to przykre dlatego z drugim dzieckiem zostanę w domu tak długo jak będę mogła póki finanse pozwolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W powrocie do pracy nie ma nic złego w posiadaniu opiekunki też nie. Ale na litość boską jesteś już matka! 9 godz to stanowczo za długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie za wcześnie na etat , dlatego ja w takiej sytuacji przeszłam z etatu na pół. Najlepsze rozwiązanie z możliwych. A skoro stać cię na opiekunkę to stać zrezygnować z etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już się zleciały wrony że źle że do pracy wrociła, a jakby została w domu to też by było źle bo zamiast pracować w domu siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś uwierz że nie u każdego pracodawcy jest taka możliwość, niby masz prawo, ale po powrocie na pełen etat robią "redukcję etatu" tak przynajmniej jest u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscccqsdazqkhgdfdss
jezu, ale sranie w banie z tym, ze "woli" opiekunke od Ciebie. Moj syn chodzil do zlobka i byl taki czas, ze gdy po niego przychodzilam krzyczal, plkal i nie chial wyjsc. Opiekunki mowily mi, ze t sie czesto zdarza i potwierdzily moja teorie: dla dzieska zostac bez matki to jakis stres mimo wszystko, wrazenia itd. i gdy po calym napietym emocjonalnie dniu widzi matke, osobe, ktorej najbardziej ufa, to po prostu sie w nim wala mury i wszystko wychodzi na wierch. Taka sama sytuacja jest po kazdym dluzszym dniu spedzonym z dziadkami. Aha, ta sytuacja w zlobku trwala 2 miesiace i potem przestal tak robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź to na logikę autorko. Dla dziecka matką nie jest ta, która urodziła, a teraz zarabia na jego utrzymanie, bo ono nie rozumuje w ten sposób. Dla małego dziecka liczy się to, kto z nim jest i przy kim czuje się bezpiecznie. Wiem, że zaraz zaczną tu na mnie warczeć, bo mnóstwo kobiet z kafe wraca szybko do pracy i nie chce mieć wyrzutów sumienia, ale to jest biologia, tak się tworzy więź. Chciałaś dobrze, ale nikt nie oszuka natury. Dziecko dopiero uczy się kochać i ufać, a nie kocha z automatu bo ta osoba jest matką, a nie ta. Ono kocha tego z kim jest. Przykro mi, to brutalne, ale spójrz na to obiektywnie i przemyśl, czy nie zmniejszyć etatu, lub nie iść jednak na wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie że później to się na człowieka w wieku dojrzałym jakoś przekłada? Wycofanie , brak zaufania , ostrożność w kontaktach itp ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpadnij kiedyś wcześniej z pracy zobaczysz co się dzieje w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale głupoty piszecie. Opiekowałam się dzieckiem swojej siostry gdy miało 7 miesięcy aż do ukończenia 3 roku życia. Siostra bardzo chorowała i ja 24 h na dobę zajmowałam się małą. Do tego stopnia ze dziecko mówiło do mnie mamo. Teraz dziecko ma 12 lat i bardzo emocjonalnie związane z matką a nie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 8.01 to nie do końca dą się porównać. Z tego co napisałaś wnioskuje ze matka dziecka była obecna W domu tylko chora więc dziecko z nią przebywało ty przejelas czynnośc****elęgnacyjne a i tak dziecko nazywało Cię mamo. Więc w sumie tym wpisem potwierdzasz to co pisały dziewczyny wyżej. Ja sobie nie wyobrażam żeby moje dziecko powiedziało mamo do kogoś innego. Autorko twoja decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eznadziejne prowo ale kafeteriuszki z tego dzialu maja odpieluszkowe zapalenie mózgu wiec lykaja wszytsko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma wychowała babcia i dopiero jako dorosla nawiązała głębsza więź z mamą. Jest trudniej, ale da sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×