O czym świadczą jego tekst?

Teksty ułożone są chronologicznie. Wszystko na etapie początkowym -Żeby to obgadać musielibyśmy się umówić na kawe -idziesz z nami pokibicować nam jak gramy w piłkę? -kolega jego do mnie, idziesz z nami na kebaba?, on- nie ona pewnie nie ma czasu -boli mnie serce, co mam zrobić? -kolega do niego przy mnie-ładna ona jest nie?, on:zależy gdzie spojrzeć -ja do niego:mogę cie wykorzystac (w sensie pomocy z jego strony, przysluga, on-wcale bym się nie bronił I tak sama nie wiem o co mu chodzi. Jak byście wywnioskowali z tych jego tekstów o co mu chodzi?

Raz jest miły innym razem ma takie chamskie odzywki.

Widać ma zryty beret!

Jesteście dziećmi, tak się zachowują dzieci. Nawet te 20-paro letnie. Serio. Faceci dojrzewają po 30-stce.

A ciągnie cię czasem za kucyki na przerwie? Lepiej się weź za odrabianie lekcji bo z tego co piszesz wnioskuję, że macie po 10-12 lat a to stanowczo za mało na seksy.

No dobrze wywnioskowaliści, że jest niedojrzały, ale czy jego wypowiedzi świadczą o tym, że jest mną zainteresowany czy niekoniecznie?

Te teksty już tu czytalem z rok temu.

Rok temu powiadasz czyli widocznie dziewczyna dalej nie znalazła odpowiedzi.

Sorry, ale na podstawie tych tesktów myslę,ze jednak nie jest zbyt zainteresowany... Zainteresowany facet by zaprosił Cię wprost, poza tym raczej by nie powiedział, że "zalezy gdzie spojrzec"- jescli chodzi o Twoja urode. NIe sądzę żeby cos z tego bylo. Oczywiscie moga sie mylic, ale zainteresowany facet tak nie mowi

A, ze on Ci sie podoba to wszystkie fakty interpretujesz pewnie, ze sie mu podobasz, ale z tego co piszesz wynika, ze nie bardzo. Facet ktory mialby do Ciebie jakies plany z reguly staralby sie pokazać Ci sie z jak najlepszej strony

Świadczą o tym, że musicie się przygotować lepiej do egzaminu gimnazjalnego. Dzieciaki.

kocha cie

nie rozumiem dlaczego umniejszacie wage problemow tylko dlatego ze ktos jest mlody. to forum uczuciowe i kazdy pisze o swoich tak jak je odczuwa

Chłopak m a poczucie humoru, a przy okazji między wierszami daje ci do zrozumienia, że jest tobą zainteresowany. Ale bada też, czy ty również jesteś zainteresowana, bo nie jest tego pewien. Okaż mu to.

Wiecie co mi najbardziej nie daje spokoju z tego wszystkiego? To, że praktycznie w ogóle się nie znamy, tylko służbowo a on wyskoczył z pytaniem do mnie co ma zrobić, bo boli go serce? Dziwne przecież nie zna mnie na tyle aby zadawać mi takie trudne pytania. A ja co odpowiedziałam, a no to żeby poszedł do lekarza. No bo co mogłam innego odpowiedzieć osobie, której nie znam. On zdziwił się moją odpowiedzią i powiedział, że był już i jest ok. Nie wiem sama nie daje mi to wszystko spokoju od dłuższego czasu jak widzicie. A co wy byście odpowiedzieli na takie pytanie gdyby ktoś kto wam się podoba wam je zadał? Jaka by była wasza pierwsza myśl?

w pracy ogranicz swoje "kontakty" do służbowej rozmowy. nic dobrego z tego nie wyjdzie. jego teksty świadczą o chamstwie i chęci zaimponowania kolegom. odpuść sobie tego nieudacznika.

Dziękuję za radę. Widzę, że znasz dobrze sprawę o której piszę. Dać spokoju sobie z nim nie mogę, bo czuję do niego silną chemię, ale nie będę z nim wchodzić w żadne dyskusje. Będę zachowywać się profesjonalnie a przy tym skrycie wzdychać do niego i czekać aż to umrze śmiercią naturalna, bo gdy się staram nie myśleć o nim przynosi to odwrotny skutek. Chyba tylko to mi zostało...

Moim zdaniem o nic mu nie chodzi. Nie mam pojęcia czego się dopatrujesz w tych tekstach. To zwykłe żarty z pracy, nie znaczą one ani, że jest w Tobie zakochany, ani, że Ciebie nie lubi. Równie dobrze możesz mu być doskonale obojętna. Sam tak często żartuję, a właściwie to dużo bardziej dwuznacznie.

Normalnie zaproś go na kawę i pogadajcie. Korona z głowy spadnie?

9.38 nie rozumiesz dlaczego sie dopatruje czegos w jego gestach? Odpowiedz jest prosta, bo się w nim zakochałam. Nie chciałam, a stało się :/ Serce nie sługa... Ale czytam i nie neguje tego co piszecie, wręcz przeciwnie. Pozwolę aby czas sam naturalnie to zakończył, bo gdy działam wbrew sobie jest jeszcze gorzej.

Bezsensowne odpuszczanie, typowa bierność i mierność Polek, którym nie chce się odważniej zadziałać, bo są zbyt próżne i głupie.

Nie wiedziałam ze 10cio łatki tu siedzą Żałosne

13:55 i co lepiej sie z tym czujesz ze mi dosrałaś takim tekstem? Zamiast skupiać się na problemie, pomocy i jego rozwiązaniu to obrażasz. Po co był ten tekst? Chyba tylko po to aby komuś dokopać.