Do malzenstw z osobna kasa oszukał mnie drastycznie

Ksieza nie slubuja czystosci. Ksiexa deklaruja zycie w celibacie. A celibat, to tylko bezzenstwo, a ze seks przedmalzenski i pozamalzenski, to grzech, wiec oni "tylko" grzesza, a nie lamia slubow w przeciwienstwie do zakonnikow, ktorzy wlasnie sluby czystosci skladaja.

Mamy osobne konta i jedno wspólne na wydatki na dom. Skladamy się po równo bo zarobki są porównywalne. Mamy spisane testamenty i uregulowane kwestie wspólnych i odrębnych nieruchomości. Zatem mam poczucie ze mam swoje zabezpieczenie ale i ze w małżeństwie mamy sprawiedliwe zarządzanie kasa. Ufam mężowi Ale! Po bardzo złych doświadczeniach z pierwszego małżeństwa wiem że trzeba mieć własną kasę i niezależność!

po co wam te małżeństwa jak każdy sobie rzepke skrobie?

ale mamy wspólne łóżko i o to chodzi, po wuj mam latać i szukać kogoś do seksu, mam pod ręką

lepiej mieć łóżko tylko dla siebie, a nie słuchać chrapania, pierdów i mieć syf w mieszkaniu w postaci porozrzucanych skarpetek i talerzyków

My mamy wspólne konto maz opłaca rachunki mieszkanie i kredyt z auta ja kupuje jedzenie i (ubrania dzieci 2) na większe wydatki zbieramy wcześniej (komunia ) na droższe rzeczy robimy zrzutkę po połowie jakoś leci chociaż łatwo nie jest też czasem się poklocimy ale generalnie najwazniejsza jest rozmowa i konkrety

Autorko co to był za kredyt ? Na co i kiedy zaciągnięty ? W sensie przed czy po ślubie ?