Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dać szansę tej relacji?

Polecane posty

Gość gość

Trwa to niespełna 2 miesiące. W sumie widzieliśmy się 4 razy. Na początku było pięknie, ciągłe pisanie, widywaliśmy się. Czułam, że to jest to, że zaczynam mocno się wkręcać w tą znajomość. Ale potem kontakt osłabł, oddaliliśmy się od siebie, bo jego nie było, nie starał się tak jak na początku. Długo się nie widzieliśmy, ale jak się w końcu spotkaliśmy to nic do niego nie poczułam, już nie było tych motylków w brzuchu. Potem nałożyło się dodatkowo kilka zdarzeń, którymi mocno nadszarpnął moje zaufanie. Rozmawialiśmy. Część z tych spraw naprawił, ale niektóre kwestie już zawsze zostaną dla mnie niejasne. Nie odzywaliśmy się do siebie prawie tydzień, uznałam, że to koniec, bo to nie ma sensu, ale on się nagle odezwał i pokłóciliśmy się. Nasza pierwsza kłótnia. Rozmawialiśmy o tym co między nami jest nie tak. Niby mówił, że szukał winy w sobie, ale tak naprawdę miałam wrażenie, że wszystko zrzuca na mnie. W każdym razie staraliśmy się rozmawiać szczerze. Mówił, że zauważył na ostatnim spotkaniu zmianę mojego zachowania względem niego. Zarzucał mi, że niektóre rzeczy robię na pokaz, żeby sprawdzać jego reakcję. Jak próbuję z nim rozmawiać o tym jak to między nami jest, to bez względu na to czy nazywam go swoim kolegą czy swoim chłopakiem to on ani tego nie potwierdza, ani temu nie zaprzecza, myślę, że on sam nie wie kim dla siebie jesteśmy. Na pewno nie chce, żebym spotykała się z innymi facetami. Rzadko się widujemy, bo jak twierdzi, nie ma czasu, ale ostatnio wydaje mi się, że znowu bardziej się stara. Nic do niego nie czuję, ale z drugiej strony wywołuje on we mnie spore emocje.. jesteśmy o siebie zazdrości, to na pewno.. rozmowa z nim wywołuje we mnie jakąś taką wewnętrzną walkę emocjonalną, takie mieszanie się pozytywnych i negatywnych emocji. Już nie wiem co o tym wszystkim myśleć.. dać szansę tej relacji czy to nie ma sensu i powinnam rozejrzeć się za kimś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jaki sposob nadszarpnal Twoje zaufanie, jakie kwestie sa niejasne? Jak Sam nie wie czy chce z Toba byc (nazwalas go swoim chlopakiem, nie potwierdzil, nie bylo rozmowy o tym Kim DLA niego jestes, jak rozumiem?) I raz sie odzywa, a raz milczy tydzien to znaczy ze nie chce, nie zalezy mu za bardzo, bardzo mozliwe ze dziala na kilka frontow. Z mojego doswiadczenia wiem, ze jak facet byl Od poczatku niezdecydowany, raz sie duzo odzywal a raz milczal, oddalal sie to nic z tego nie wychodzilo nigdy I kontakt po czasie sie urywal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedzieć, sama nie wiem, trochę chyba jestem szalona :-O Wy też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szariikkk
powiem wprost....przytul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tej strony autorka. Moje zaufanie nadszarpnął tym, że po pierwsze zauważyłam, że ma konto na portalu randkowym, gdzie online był dzień wcześniej, po drugie obiecywał mi wspólne wyjście na imprezę, sam to proponował jak tylko wróci, ale jak wrócił i spotkaliśmy się to jak zwykle siedzieliśmy w domu, bo powiedział, że raczej nie będzie miał czasu wyjść, bo ma zaległości na uczelni, ale jak się okazało następnego dnia wyszedł na imprezę, ale ze swoimi znajomymi i nie zapytał mnie czy też chcę iść, nawet mi nie powiedział o tym, że wychodzi. Rozmawialiśmy o tym jak to jest między nami, dawałam mu do zrozumienia, że mamy jakąś nieokreśloną relację i nie wiadomo czego powinniśmy od siebie oczekiwać, ale że jak się postaramy to się dogadamy to jedynie to potwierdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony na ten portal randkowy nie wchodzi już od 2 tygodni. Też wydawało mi się, że nieszczególnie mu zależy, zwłaszcza, że nasze rozmowy zawsze są tylko na temat uczelni i tego co robimy. I właśnie tak jak mówisz, raz pisał, a raz długo milczał. Ale jak nie pisaliśmy przez blisko tydzień to zaczął robić mi sceny, że się nie odzywam, że on nie chce mi przeszkadzać w moim życiu, że zauważył, że zmieniłam ostatnio swoje podejście do niego itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bylo go jak mowisz dluzszy czas, obiecal ze jak wroci to pojdziecie razem na impreze a tymczasem poszedl ale bez Ciebie, ze swoimi znajomymi, Tobie sie wykrecal brakiem czasu na imprezy. To nieslowny koles, nie zalezy mu. Moze poszedl bez Ciebie bo mial zamiar poznac jakas laske a gdybys tam byla to musialby ,,zajmowac" sie Toba I nikogo by nie wyrwal. Z Toba zatem spotkal sie w domu. Nie wroze tej relacji szczesliwego zakonczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd niektóre kobiety biorą takich kretynów, kiedy same nie są lepsze???? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×