Dlaczego pracodawcom nie przeszkadzają kolczyki w nosie, ale w wadzie już tak?

To teraz wyobraź sobie, że w USA musisz mieć nieskazitelne zęby. I na podstawie opinii z USA będziesz twierdzić, że w Europie nikt kto ma krzywe zęby nie dostanie pracy?

Dlatego, że kobiety wyglądające bardzo kobieco, np. z bardzo długimi włosami w świetle badań przez większość współpracowników odbierane są jako mniej kompetentne. Nic nie poradzę na to, że jest to szowinistyczne ;)

powiedz to szefowej działu sprzedaży nieruchomości w mojej firmie - ma włosy do pasa, często rozpuszczone ;)

Nic jej nie powiem, bo po co? :D

bo podobno powinna skrócić włosy :) Tak się składa, że kiedy już pracujesz to nikogo nie interesują Twoje włosy tylko to jak pracujesz. Nikt za wygląd awansu jeszcze nie dostał wbrew temu co twierdzą niektórzy.

Wiesz, nie zapłaciła mi za takie informacje, to po pierwsze, a po drugie, nie wiem ile osób ma pod sobą i czy to jest na tyle ważne stanowisko by robiło jej to jakąś różnicę, jeśli chodzi o awans.

Spora firma zajmująca się handlem nieruchomościami - ciągły kontakt z klientem i spore sumy. W dużej mierze na niej spoczywa odpowiedzialność za każdą sprzedaż. Więc wyobraź sobie, że jest to dośc odpowiedzialne stanowisko. Pewnie zaraz powiesz, że w dużo większysz firmach wygląd się liczy i będziesz oczekiwał, że przymkniemy oko na to jak profesjonalnie ubierał się dyrektor Apple.

wracając do innych udziwnień - jakbym miała zrobić sobie tatuaż w Japonii gdzie mogą mnie wyrzucić z basenu za to to pewnie bym nie zrobiła bo cena jaką musialabym płacić byłaby zbyt wysoka. W Europie najgorsze co mi się może stać to babcia będzie kręcić nosem i będę musiała zakrywać to do pracy - co nie jest wcale takie trudne bo mało kto chodzi do pracy nago. Dlatego dużo więcej normalnych osób zdecyduje się na tatuaż w Europie.

gość dziś Wygląd liczy się wszędzie i zawsze, ale w różny sposób :) A dokładniej najczęściej liczy się... wrażenie, jakie dana osoba wybiera. O włosach pisałem w kontekście awansu, że będzie uważana za mniej kompetentną od kobiety z krótszymi włosami, kandydując na to samo (wysokie) stanowisko (i faceta, z definicji). Z tego co piszesz w firmie pokroju Twojej nie będzie to miało znaczenia. Jej ubiór i wiek natomiast może mieć znaczenie.

Temat jest o jednym kolczyki a wy mówicie tak jakby kobieta była cała wykolczykowana i wytatuowana. Moja znajoma (lekarz) ma kolczyk w nosie, jest to mały srebny kolczyk, starsi ludzie pewnie nawet go nie zauważają bo jest słabo widoczny, a jest świetnym pediatrą i do niej najwięcej przychodzi pacjentów. Moja siostra pracuje w ważnej i wielkiej firmie, a jej szefowa ma kolczyk w brwi i tatuaż na plecach, a ciągle ma kontakt z ludźmi. Moja kuzynka ma tatuaż na calym ramieniu (anioł) oraz kolczyki w uszach (6), brwi, języku, na karku! I pracuje w szkole, nikt się na nią nie skarży ani nie ma uwag, dzieci ją uwielbiają, a jak mają problem to do niej przychodzą. Ona uwielbia kolczyki i tatuaże. Ja sama mam 7 kolczyków 3 w jednym uchu, 4 w drugim (3 helixy, 4 w płatkach) i nie pochodzę z patologicznej rodziny, u mnie w domu nikt nie pali, ani nikt nie piję (moi rodzice raz na rok wypija 1 warke cytrynowa i to na pół), nie ma i nie było żadnej przemocy, nie lubię się okaleczac, właściwie to strasznie boję się igieł ale kolczyki od zawsze mi się podobały, marzyłam o nich więc mimo bólu którego nie znoszę zrobiłam je sobie i jestem zadowolona. Teraz pracuje w szpitalu i też nikt nie robi mi uwag, a nawet miałam pacjentów co mówili że są śliczne.

Ubrania biurowe wiec wszyscy indentycznie wygladaja. Chyba wiem na czym polegaka twoje argumenty. Tak piszesz zebys mogl to potem w kazda strone pociagnac i sam chyba widzisz, ze wyciagasz je palca.

gość dziś - coraz więcej młodych ludzi tak wygląda więc pracodawcy nie mogą być wybredni i rezygnować z dobrych pracowników na rzecz swoich durnych uprzedzeń

Polskie Góry https://www.youtube.com/watch?v=8km3PSOAfLA

Jak patrzę na taki kolczyk po boku nosa, to zawsze wydaje mu się że to brodawka. Dopiero jak się przyjrzę dobrze, to widzę. Nie wiem po co to robić, bo na pierwszy rzut oka wygląda to zawsze jak skaza skóry.

mi się nie podoba kolczyk w ustach,taka panienka kojarzy mi się chyba ze świnią i od razu mam myśli ze to prymitywna gówniara,zreszta w nosie tez nie podoba

"prymitywna gówniara" - zaistę jest to określenie którego użyłby człowiek nieprymitywny

ten komentarz przewidziałam jak już pisałam tę myśl ,ale inaczej nie mogłam tego wyrazić z czym mi się kojarzy kolczyk na wardze :-) mam prawo mieć swoje odczucia w tym temacie prawda?

oczywiście, że masz, ja tylko wyraziłam moje odczucia względem ludzi którzy tak wyrażają swoją opinię :)

poza tym jeśli spotkałabym na swojej drodze prawdziwą prymitywną gówniarę to mam oszukiwać swój umysł i wmawiać sobie że to słodka miła laleczka?

ok ja lubię wyrażać się dobitnie ,tak już mam

i to jest właśnie prymitywne zachowanie - nazywanie bycia wulgarną "dobitnym wyrażaniem się"

tutaj jest pełno prymitywnych gówniar o wiele bardziej wulgarnych ,jakbym chciała być wulgarna do bym ci powiedziała ze każdy ma prawo wyrazić opinię w temacie a kto czuje potrzebę czepiania się gości za wolne opinie jest przyp*****lającą się czepliwą babą

Nie widzis ironii w nazywaniu kogoś prymitywnym jak sama się tak zachowujesz?

bo ja jestem prymitywna i wulgarna,musisz się z tym pogodzić ,twój kolczyk w wardze jest dla mnie ohydny,nic nie poradzę

mnie to po prostu trochę rozbawilo, nie musisz być taka zła. Poza tym nie mam kolczyka w wardze

i chciałam was rozzłościć żebyście wiedziały że to ohydne dla niektórych

jak nie masz kolczyka to nie mamy o czym rozmawiać

mam kolczyk w nosie :) Rozzłościć nikogo nie rozzłościsz, po prostu wyobraziłam sobie sytuację w której ktoś kto wypowiada się tak jak ty określa mnie mianem prymitywnej gowniary za kawałek metalu w twarzy :P

to jest po prostu moje lużne skojarzenie,pierwsze wrażenie

bym ci tego nie powiedziała ,wypowiadam się ogólnie na temat,jako zjawisko,nie zdradzam swoich myśli poszczególnym osobom,tu jest tylko temat ogólny