Czy dziewczyna zaproszona na kawę może to odebrać jako moje zainteresowanie nią?

Czy tylko jako kumpelskie spotkanie? Jakiś czas temu pracując w tymczasowej pracy poznałem fajną dziewczynę, która zaczęła pracować razem ze mną. Od początku mieliśmy ze sobą dobry kontakt. Wiem, że kiedy się nie widzieliśmy to pytała o mnie inne osoby. Przepracowała jednak tylko miesiąc, gdyż wykańczało ją to psychicznie. Byliśmy nawet na samym początku pracy na integracyjnym piwie także coś tam się znamy. Ja jednak w tym czasie zacząłem być z inną dziewczyną, z którą mi niestety nie wyszło i rozstałem się z nią ponad miesiąc temu. W połowie grudnia ta koleżanka z pracy napisała do mnie na facebooku z pytaniem co tam u mnie słychać. Od tamtej pory co jakiś czas ze sobą piszemy. Po zerwaniu pomyślałem, że byłoby naprawdę fajnie gdyby udało mi się coś zdziałać w stosunku do niej. Zaproponowałem kawę, chętnie się zgodziła. Mieliśmy być na niej już dużo wcześniej, ale albo jej nie było w mieście, bo wróciła do domu, albo była chora. Zobaczymy się, po dłuższym czasie niewiedzenia siebie, w tą niedzielę. I tak się zastanawiam, czy zaproszenie na kawę w takiej sytuacji jest jasnym sygnałem, że staram się o jej względy? Nie umiem stwierdzić czy podobam jej się czy mnie po prostu lubi, a widać, że lubi na pewno, bo zawsze nam się rozmowa kleiła i lubiliśmy się razem pośmiać. Najgorsze jest to, że nakręciłem się na nią, bo to bardzo fajna osoba, do tego wiele nas łączy jak chociażby zainteresowania, światopogląd itp. Brakuje mi uczucia jakim krótki czas darzyliśmy się z moją byłą, ale to nie była odpowiednia osoba, dlatego chciałbym spróbować z tą koleżanką. Wracając do pytania, czy zaproszenie na kawę dziewczyny zwykle oznacza zainteresowanie nią jako potencjalną partnerką? Chodzi mi o to JAK ONA MOŻE TO ODEBRAĆ. :)

Wracając do pytania, czy zaproszenie na kawę dziewczyny zwykle oznacza zainteresowanie nią jako potencjalną partnerką? Chodzi mi o to JAK ONA MOŻE TO ODEBRAĆ. Myślę, że pomyśli, że jej nie lubisz i chcesz ją pewnie oblać kawą. :-P

Jako a) zaproszenie na kawę b) zainteresowanie się jej osobą. Tyle.

Ponawiam temat.

Zdecydowanie zainteresowanie. Ach ile ja się namarzyłam, żeby ktoś mnie zaprosił na kawę.

Ponawiam temat jeszcze raz. Po prostu byłoby naprawdę świetnie gdyby ona również się mną zainteresowała i coś z tego wyszło. Przykro mi po rozstaniu z poprzednią dziewczyną, ale widzę, że pod większością względów bardziej bym pasował do tej dziewczyny. Najgorsze jest to, że w razie ewentualnego niepowodzenia, innej dziewczyny na horyzoncie jakoś wcale nie widać. Na propozycję kawy chętnie się zgodziła i dodała, że "fajnie by było pogadać". No właśnie, "pogadać"... czy to nie brzmi trochę jakby ona uważała to jedynie za koleżeńskie spotkanie?

ile można zadawać to samo pytanie? komunikuj się szczerze, i to wszystko. Czego jeszcze oczekujesz.

Nie myśli nic dopóki nie zaczniesz jej komplementowac i podrywać

Wcale że nie, inteligentni mężczyźni którzy wiedzą jak postępować z inteligentnymi kobietami, nie będą jawnie komplementować, komplementowanie ze strony facetów jest często tanie i manipulacyjne.

manipulacja goni manipulacje A Kasia sie modli o wasz zwiazek

może