Gość gość Napisano Marzec 3, 2017 Proszę o pomoc,jeśli ktoś miał podobną sytuacje. Mam 3letnie dziecko, chcę z nim wyjechać na stałe za granicę, w polsce nie mam zadnych perspektyw, mieszkam w bardzo malej miejscowosci, nie mam jak pojsc do pracy bo z dzieckiem nie ma kto zostac, do przedszkola nie ma jak go wyslac bo nie mam prawa jazdy, a najblizsze jest 7km stad, mieszkam z rodzicami, na wynajem mieszkania mnie nie stac bo jest warte tyle ile bym zarobila, mam za granica narzeczonego, on nie moze wrocic, przynajmniej narazie bo ma tam stala prace, pieniedzy nie odklada bo splaca rodzinne zadluzenia. Ojciec dziecka walczy w sadzie o widzenia, bylismy u mediatora sadowego, dogadalismy sie ale on po tygodniu zanim pismo trafilo do sadu stwierdzil ze przez sad uzyska wiecej i sprawa znowu jest w sadzie. rozstalam sie z nim bo ciagle chodzil najarany, sadzil marichuane, sprzedawal i sam palil, a miedzy nami nie bylo od dawna zadnych uczuc, nie chcialam marnowac sobie z nim zycia i dziecku. teraz zgrywa tatusia, przed sadem idealny. ciezkomu cokolwiek udowodnic bo wszyscy znajomi i swiadkowie jego "hobby" pala razem z nim, ja z nimi juz kontaktu nie mam. przyniosl badania na obecnosc narkotykow, badania z moczu, bylam na policji zeby zapytac o te badania, mogl przyniesc czyjs mocz a na badania krwi czesto tacy "palacze" wysylaja "czystych" kolegow ktorzy sie za nich podaja. Widzi sie zdzieckiem raz w tygodniu ale chce go zabierac do siebie. Jesli bedzie mial ustalone widzenia to czy istnieje w ogole taka mozliwosc zeby wyjechac? Oczywiscie kilka razy w roku bylabym w polsce i wtedy widywalby dziecko. Chodzi mi o to czy sad na taki wyjazd na stale jest w stanie wydac zgode? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach