Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam pretensje do rodziców narzeczonego że nic nie dostanie od nich na start

Polecane posty

Gość gość

Powiedzieli że dopiero po śmierci dostaniemy ich ziemię i dom. Siostra dostała jak wychodziła za mąż, pole 2 razy większe niż to na którym teraz mieszkają i sprzedała i sie wybudowała na działce jej męza. ZAzdroszczę im i zastanawiam się czy nie isć do przyszłych teściów na rozmowę i psotawić im sprawe jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice meza tez maja dom na wsi i pole.I tez nic od nich nie dostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postawić sprawę jasno czyli jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jaką rozmowę? LOL To nie Twoi rodzice, nie masz prawa stawiać żadnych żądań. Jak Ci się nie podoba status finansowy chłopaka, to trzeba było szukać bogatszego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobnie. Z tym że narzeczony do mnie ma pretensje. Moi rodzice maja dom i mieszkanie i nie dali nam ani grosza. I co ja mam powiedzieć? Nie jestem winna próbowałam z nimi rozmaiwać i mają mnie gdzieś. A ja się głupio czuje facet ma ciągle o to do mnie pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech sam sobie zarobi. Tak jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kompletnie nie rozumiem tej roszczeniowej postawy ludzi, którzy oczekują, że rodzice oddadzą wszystko co mają. Nie te czasy. Przecież to jeszcze młodzi ludzie, mają własne życie i coś im się należy. To nie 18 wiek, żeby się położyli w wieku 50 czy 60 lat na wycugu i czekali na śmierć, oddawszy wszystko co mają dzieciorom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale cie rozumiem. Ja powoli zaczynam mu to wytykać a co ku... przyszedł do mnie na gotowe i zadowolony a jego siostra wzięła wszystko. Wczoraj akurat się o to poklucilismy i się do mnie nie odzywa bo mu powiedziałam co o tym myślę. W*****a mnie niemiłosiernie. Jak się nie odzywa to mu jeszcze jutro powiem niej się wynosi tylko ze nie ma biedak gdzie!! Jak to może być ze ja mam wszystko a on przyszedł na gotowe i nawet jego ojcem tak twierdzą że mu nie trzeba aha o tylko ze jak któreś się położy to tak samo będzie im d**e myl jak jego siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czekam pięknej okazji by przy treściach kiedyś powiedzieć czy pomyśleli o naszym rozwodzie i GDZIE on się wtedy podzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice mają się martwić gdzie dorosły facet się podzieje? ?? Jazda do roboty pijawki i darmozjady a nie łapy wyciągać po cudze. Jak ktoś jest minimalnie ogarnięty nie potrzebuje pomocy rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:47 a rozwodzisz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem tym momecie nie ale nie wiadomo co życie pokaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po rozwodzie rodzice przepiszą mu dom :-) pewnie teraz mu nie przepisami żebyś łapy ma tym nie położyła. tyle właśnie są warte małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że status finansowy partnerow powinien byc zbliżony, wtedy nie ma problemów. W innym wypadku trzeba na prawdę wysokiej kultury, szacunku i wyczucia żeby nie dac odczuc i samej się dobrze czuć. Ja dostalam od rodziców wiecej niż mąż, pomagali nam też na bieżąco, mimo to mój mąż sam więcej się dorobił niż ja, dlatego nigdy nie smialabym nawet mu slowa powiedzieć. U Ciebie autorko ewidentnie jest problem, jeżeli nie akceptujesz sytuacji to rozstancie się, bo nie da się żyć spokojnie z problemem w kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby do mnie i do moich rodziców facet miał pretensję, że niczego nie dostałam od rodziców na start to bym go pogoniła. A opieka nad rodzicami na starość to obowiązek niezależny od tego ile hektarów pola czy mieszkań rodzice nam podarowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech twoi rodzice dadzą wam jakies mieszkanie albo dom i nie bedzie problemu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe co za kobiety teraz sa, powinnas wiecej krzyczeć, ze za golodupca wychodzisz, moze ten twoj narzeczony zmadrzeje i znajdzie sobie inna kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha jeżeli to nie prowo to leżę i kwicze hahaha... ciekawa jestem jak będzie to wasze małżeństwo wyglądało autorko. co twoje to nie rusz a co on zarobi to wasze i ty chętnie sobie rozporzadzisz? a jak już będziecie małżenstwem to proponuje absolutnie ale to absolutnie nie możesz mu też prac, gotowac i sprzątać a sex tylko jak zasłużył... "bo co on tak będzie wszystko ja gotowe"??? hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my nic nie dostaliśmy od rodziców. po naszych rodzicach odziedziczy nasz syn w przyszłości-po moich dom, po teściowej mieszkanie. my sami się dorobilismy ciężka praca w ciągu 12lat małżeństwa 2 mieszkań. nasz syn będzie dobrze zabezpieczony tylko mam nadzieję ze trafi na mądrą dziewczyne-nie ważne zamozna czy biedna-grunt żeby była mądra i dobra dla niego. póki co on ma 6 lat i nie martwie się jeszcze o przyszłą synowa...byle nie taki pasożyt jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się ciesz, że tylko wyszedł z gołą dupą i może dalej myśleć tylko o sobie i swojej przyszłości. Mój utrzymuje swoją matke, która całe życie brzydziła się pracą. To jest dopiero ból dupy zaczynać od zera i na zero jeszcze zapieprzać, lenia patentowanego, śmierdzącego nieroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było szukać miliardera i po sprawie. Do teściów pojdziesz? oby tylko nie zabili cię śmiechem ale idź...może on w porę zorientuje się jaka pazerna i roszczeniowa z ciebie dziewoja. Nie masz bólu doopy,że on nic nie dostał tylko,że teściowie nie chcą nic przepisać na WAS oboje.Swoją drogą,twoja miłość do niego musi być ''wielka'' jeśli tak materialistycznie do tego podchodzisz i dopuszczasz opcję rozwodu,nawet tylko w rozważaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i macie. juz trzeci raz zaplulam monitor ze smiechu hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu chodzi bardziej o to, że siostra coś dostała, a syn czyli facet autorki nie dostał nic i to jest niesprawiedliwe, bo jeżeli jest rodzeństwo to podział powinien być równy jeżeli rodzice coś dają dzieciom (nie muszą nic dawać, ale jak już dają to po równo). Inna sprawa, że nie masz prawa się wtrącać, nie masz nic do gadania, twój facet może rozmawiać ze swoimi rodzicami, a nie ty z obcymi sobie pod względem prawnym ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż też nic nie dostał na start. Jego siostra parę lat wstecz dostała niezła sumke. Teściowa mogła dac i jemu Ale wydała te pieniądze na własny użytek. Potem się dziwi, że nie dzwonię do niej. Z resztą kiedyś też mogła nam pomóc a nie zrobiła tego. Wiedziała że mamy ciezko. Na szczęście stanęliśmy na nogi i mamy swój kat. Nie mam żadnych zobowiązań wobec niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie jest powiedziane ze podzial ma byc rowny? na wioskach (nadal) panuje takie przekonanie ze to panna mloda dostaje wiano czyż nie???? wiec wcale nie po równo. poza tym syn ma obiecane w testamemcie. a te niedoszła panna młoda taka niecierpliwa ojojoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie! córki dostały WIANO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to w ogóle ma być "na start"??? czy wyście już wszyscy na głowę upadli. rodzice się nie mogę nacieszyć i pożyć bo juz trzeba do grobu się kłaść albo przeprowadzać z domu wlasnego do klitki jakiejs bo "synowa postawila sprawę jasno?? pogielo was??? większość ludzi to ma ma start dobre słowo i reszta praca rąk własnych. a niedoszla synowa to w ogole roszczeniowa wstretna baba co tylko.lape na cudzym polozyc. bylo siostre narzeczonego zbalamucic bys miala dzialki i domy (hahaha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak bo synowa to już najgorsze co może spotkać takich Bogu ducha winnych tesciow. Najlepsza synowa powinna geby nie otwierac , być potulna jak baranek, usluzna WYROBNICA. p.s ja tez dostałam takiego golodupca. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście macie problem. Mój mąż nie dostał nic od swoich rodziców. Np ja z nim i dzieckiem mieszkałam w jednym pokoju u moich, a oni mieli dwa mieszkania i to "niepotrzebne" wynajmowali. Po jego sprzedaży nie dali nam nic-nawet 100 zł dla wnuczka. Dużo by wymieniać. Wszystkiego dorobilismy się sami oraz,ze,wsparciem mojej rodziny. Stosunki z,tesciami mam poprawne. Nie chcieli pomóc mimo, że mogli to trudno. Ich decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego radzę skupić się na sobie, a nie na tym co posiadają rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×